|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ocena odcinka |
1 - Nieporozumienie |
|
0% |
[ 0 ] |
2 - Bardzo zły |
|
0% |
[ 0 ] |
3 - Słaby |
|
0% |
[ 0 ] |
4 - Ujdzie |
|
0% |
[ 0 ] |
5 - Średni |
|
0% |
[ 0 ] |
6 - Niezły |
|
0% |
[ 0 ] |
7 - Dobry |
|
0% |
[ 0 ] |
8 - Bardzo dobry |
|
25% |
[ 1 ] |
9 - Rewelacyjny |
|
50% |
[ 2 ] |
10 - Arcydzieło! |
|
25% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 4 |
|
Autor |
Wiadomość |
Tonksia
fresh blood
Dołączył: 11 Gru 2014
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:57, 18 Lut 2015 Temat postu: The Originals 02x14 "I Love You, Goodbye" |
|
|
Cytat: | WIELKI DZIEŃ - Kiedy przygotowania do zjednoczenia z Jacksonem dobiegają końca, Hayley zaczyna popadać w wątpliwości, czy rytuał faktycznie będzie działał. Po przybyciu do posiadłości, Elijah odbywa napiętą rozmowę z Klausem i szybko zaczyna podejrzewać, że jego brat może coś planować. Tymczasem Kaleb, który ukrywa przed Daviną przeraźliwy sekret, szuka pomocy u Rebeki , ale zdaje sobie sprawę, że czas nie jest po jego stronie. Wreszcie Cami odkrywa coś szokującego, co ma związek z małą Hope. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tonksia
fresh blood
Dołączył: 11 Gru 2014
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:13, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że mnie admini nie zabiją za to ;-; niecierpliwość po prostu :>
Kooool ;___; no nie no znowu. Akurat kiedy zaczynałam akceptować Sharmana w tej roli i nawet polubiłam Kolvinę lekko.
Płacz, Kola zabili... znowu. Jeszcze taki słodki był w dwóch ostatnich odcinkach, jak mówił do Rebeki "Bex" ;-;
Co do Bexi, to serio lubię tą aktorkę. Pasuje tak jakoś i z tego co mi się wydaje to ma głos trochę podobny do Clarie, dla tego jakoś ją widzę jako Bekę.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ślub Jacksona i Haley - Nie wierzę, że to wypaliło. Zero wjazdów Finna czy np Dahli, to takie nie w stylu TO. Teraz tylko czekać, aż pojawi się jakiś super problem z superstadem superwilkołaków. Serio, to się nie może udać.
Freya - No plys Freya, niby jesteś taka noble, że sprawdzasz czy twoja siostrzyczka jest dobra i uczynna dla innych, a sama chcesz swoją bratanicę zabić. Fuck logic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
EvvieJo
like a virgin
Dołączył: 08 Wrz 2014
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:19, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie Kola brakować nie będzie, bo w przeciwieństwie do większości, nigdy za nim nie przepadałam. Będzie mi Sharmana brakować, bo jego lubię.
Najlepsza część odcinka jak dla mnie - JOSH I AIDEN *u*
Cały czas jestem przekonana, że coś się stanie i cały efekt rytuału szlag trafi. Nie zdziwiłabym się, jakby miało to coś wspólnego z Hayley i Eliją, i jakimś kolejnym incydentem ze stołem.
I niech ktoś w końcu zabije Finna, no błagam. Mam mu ochotę oczy wydrapać, jak się tylko pojawia. A Freya mogłaby wybrać resztę rodzeństwa, a nie crey crey braciszka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
littlethingem
Queen of Hearts
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:07, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Josh i Aiden <3
Kol i Davina <3
Ślub Hayley i Jacksona był naprawdę fajny, w dodatku knujący coś Klaus, z tym swoim uśmieszkiem tak mnie rozśmieszył, że nie mogłam przestać szczerzyć się do monitora.
Aktorka, która wciela się w Bex nie jest wcale fajna. Nie przepadam za nią, wgl nie pasuje. Wydaje się, jakby Bex miała inny charakter.
Intryguje mnie Freya i cała Dhalia, której jeszcze nie widzieliśmy w tych wszystkich czasach.
Freya wydaje się być taka, jak wszyscy Mikaelsonowie. Więc na plus. Finn na minus jak zwykle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shino
fresh blood
Dołączył: 18 Lut 2015
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:25, 21 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
A mi Kola brakować nie będzie, zbyt zmienili jego charakter w tym serialu. W TVD był zupełnie inny, no i wolę Nate'a w tej roli.
Zaczynam lubić Jacksona, ale według mnie nie powinien tak wszystko wybaczać Hayley. W ogóle wszyscy jej ciągle coś wybaczają. Ślub nawet spoko, zdziwiłem się, że nie było żadnego wjazdu Dahlii (na którą czekam!).
Podoba mi się knucie Finna i Frei.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherry
little liars
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:34, 23 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Uhm... Nie oglądam dopóki Kol nie wróci Jak się już do niego przyzwyczaiłam to go ściągają ;c Co to w ogóle za sprawiedliwość ;c I tak smuciłam przy jego scenach z Daviną, bo pomimo tego, że wkurza mnie taki Kol to Daniel Sharman i Danielle Campbell jakąś taką mega chemię maja moim zdaniem :D niemniej szkoda. Kol ma wrócić, no! Obojętnie który.
Co do Hayley... Cóż, irytuje mnie trochę, ale chyba jakos tak mniej już. Nie jest taka sama jak była w TVD. Chociaż faktycznie wszyscy jej za szybko wszystko wybaczają, ale cóż. No i Jackson... Kurczę, on jest za dobry dla niej. Serio. Zaczynam go trochę nawet lubić, bo to jednak pozytywna postać jest.
A ja nadal myślę, że Dahlia tkwi w ciele Frei xd jakoś tak mi to odpowiada. ;d Kto wie... ;d
No i Bex! Kurczę, mogłaby już Claire wrócić, bo ta aktorka jest jakaś za miękka do tej roli. Chociaż, reżyserzy wszystkich tak zmiękczają, dziwnie xd
Ale przynajmniej Josh&Aiden się zeszli
Ostatnio zmieniony przez Sherry dnia Pon 13:35, 23 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
angel_devil_ona
Original Petrova
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:01, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
W końcu nadrobiłam.
Jenyy jak ja ryczałam. Po obejrzeniu odcinka jeszcze z pół godziny nie mogłam dojść do siebie. I nie chodzi nawet o samą śmieć Kola, bo liczę, że Słaba-Podróbka-Rebekah go przywróci, ale nad reakcjami innych. Klaus, Elijah, Davina, to z nimi płakałam.
Freya - na początku była jej ciekawa, ale odkąd zaczęła zadawać się z Finnem to jej nie lubię.
Ślub - a szczęścia im życzę. Niech sobie będą razem, na zdrowie. Byleby z dala z brudnymi łapskami od Elijah. Ogólnie wyszło na to, że dla Hayley ważniejsze są słowa niż czyny. Mimo iż mnie to bolało to Elijah pokazywał jej na wszelkie sposoby co do niej czuje, ratował ją zamiast rodzeństwa, był jej wsparciem itd, ale nie powiedział co czuje to wybrała tego co powiedział. Ale dobrze. niech sobie z księciem żyje.
Cami - taaaka śliczna ostatnio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shino
fresh blood
Dołączył: 18 Lut 2015
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:48, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie trochę dziwi, że Rebekah wie, że Freya żyje, Klaus i Elijah chyba też, a jakoś zbytnio się tym nie przejęli XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
angel_devil_ona
Original Petrova
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:25, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem czy się nie przejęli? Po prostu mieli ważniejsze rzeczy na głowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tonksia
fresh blood
Dołączył: 11 Gru 2014
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:43, 27 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
- Starsza, wredna siostra powróciła do żywych po 1000 lat i brata się z naszym bratem?
- Nieee, weselicho ważniejsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaHerbatka
King of Hell
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 2928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:20, 08 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Denerwuje mnie, co robią z tym serialem! Nie rozumiem, czemu ciągle zastępują pierwotnych innymi osobami. Jeju, jak Claire chciała odejść, no to Rebekah wyjeżdża/umiera no i koniec, a nie, że będzie przeskakiwać z ciała do ciała, omgg!
Poza tym, jeśli chodzi o odcinek, to nawet mi się podobało. Josh z Aiden'em na plus, uwielbiam ich wspólne sceny, ich relację. Haha, Aiden dwa razy nie dał mu dokończyć, tylko się na niego rzucił. Na weselu tacy słodcy <3
Ślub nawet fajny, coraz bardziek przekonuję się do związku Hayley x Jackson. W sumie bardzo jej nie lubiłam, ale z biegiem czasu zyskała moją sympatię. Nieugięta wobec Klausa, robi to, co uważa za stosowne, a nie daje sobą ciągle pomiatać. Taka ma być prawdziwa przywódczyni wilków! Jeśli chodzi o Jacksona, to zawsze go lubiłam. Kochany słodziak, poza tym oddany swoim wilkołakom. No i jako jedyny powiedział Hayley, że ją kocha.
Wkurwiał mnie za to Elijah. Niech sobie znajdzie jakieś inne love interest (tylko oby nie Camille), bo zaczyna mu już porządnie odwalać. Zresztą z odcinka na odcinek zauważyłam tendencję spadkową Elijah jako bardzo dobrej postaci. W Pamiętnikach był najlepszy!
Klaus nie był by Klausem, jakby nie planował czegoś evil. Swoją drogą chciałabym, żeby wreszcie odwalił coś mocnego, bo jak na razie brakuje takich złowieszczych akcji w jego wykonaniu. Tylko proszę, żeby nie zrobili z niego ojca roku, przykładnego tatusia, który krwią i przemocą już sobie nie brudzi rączek. To by było najgorsze, co może go spotkać.
Prawie ryczałam na scenie ze śmiercią Kola! Jeju, wygląda na to, że nikt w tym serialu nie chce już grać... Powinni w takim razie zakończyć tą produkcję, zamiast robić mindfuck widzom, wciskając zmarłych w ciała randomowych ludzi. Wracając do samej sceny - była bardzo wzruszająca. Podobało mi się szczególnie to, że całe (prawie całe) rodzeństwo było w jednym miejscu, zjednoczone. Teraz jeszcze, co planuje ta głupia Freya? -.-
Nie pasuje mi ta Rebekah, aktorka w nawet najmniejszym stopniu nie oddaje tego, co prezentowała Holt.
Największe plusy odcinka:
+ ślub, wesele, Hayley x Jackson
+ śliiiicznaaaa Davina na weselu, grr <3
+ ten błysk w oku Klausa myślącego o mordowaniu
+ paring Josh x Aiden *MRAU*
+ Hope wreszcie w domu!
Daję chyba 8/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|