|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ocena odcinka |
1 - Nieporozumienie |
|
0% |
[ 0 ] |
2 - Bardzo zły |
|
0% |
[ 0 ] |
3 - Słaby |
|
0% |
[ 0 ] |
4 - Ujdzie |
|
0% |
[ 0 ] |
5 - Średni |
|
0% |
[ 0 ] |
6 - Niezły |
|
10% |
[ 1 ] |
7 - Dobry |
|
10% |
[ 1 ] |
8 - Bardzo dobry |
|
20% |
[ 2 ] |
9 - Rewelacyjny |
|
20% |
[ 2 ] |
10 - Arcydzieło! |
|
40% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 10 |
|
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:32, 14 Paź 2014 Temat postu: 02x02 "Alive and Kicking" |
|
|
Dyskusja o drugim odcinku drugiego sezonu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
angel_devil_ona
Original Petrova
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:08, 14 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Dałam 10/10.
Pewnie odcinek nie był aż tak genialny, jak obejrzę drugi raz to aż tak mi się nie spodoba, ale na tą chwilę jestem zachwycona.
Nie wiem od czego zacząć? co bardziej mi się podobało? czy Kaleb-Kol, czy historia Marcela i Elijah? a może Davina? chyba wszystko po kolei. a i zakończenie genialne :D liczę na jakieś małe co nie co między tą nową a jej MENTOREM
Ale może zacznę od jednej, jedynej rzeczy jaka mnie drażniła, a mianowicie Kol w retrospekcjach. to jego zabijanie było takie... takie bez finezji :P nie mam pojęcia w kogo ten chłopak się wdał. choć nie podobało mi się to że Elijah pomagał Klausowi go sztyletować, to jego zachowanie było niczym... niczym rozpieszczonego dzieciaka, który tupie nogą jak jakimś cudem ktoś kiedyś powie mu "nie". Zdecydowanie wolę jego współczesną wersję i nie chodzi mi o aktora, a o zachowanie.
No ale wracając do Kola-Kaleba, to bardzo podobały mi się jego sceny z Daviną, słodziak :D no ale nic nie przebije tego, że nie powiedział Ester o Mikaelu a jego spotkanie z Elijah LOL :D
Dalej, Marcel i Elijah. Boże, nie spodziewałam się że oni mieli taką więź. a Elijah jak zawsze szlachetnie, dla brata. Swoją drogą, Klaus w retrospekcjach też mnie drażnił z tą swoją zazdrością. człowieku OGARNIJ SIĘ.
Ale jak mi było szkoda małego Marcelka jak go Elijah odepchnął :(
A czy on zamierza to samo zrobić z Hayley? w sumie zobaczył dzisiaj, że Klaus potrafił jej pomóc tak jak on nie był w stanie. oby. nadzieja, promyczek na przyszłość. zresztą Marcel dostarczył mi jeszcze jeden promyczek w postaci tej nowej niech się pan Mikaelson zajmie uczennicą.
Davina - Mikael. och jaka ona jest cudowna jak tak ustawia sobie go jak jej się podoba. ale ogólnie mam focha na Mikaela, za to że próbował ją zabić :|
Davina jako tak, też mi się podobała. to jak rozmawiała z Elijah (RIP moje Elvinowe serce).
Klaus i Hayley - tu mam mieszane uczucia, z jednej strony mi nie przeszkadzają, bardziej przeszkadza mi fakt że mi nie przeszkadzają :P ach te moje uprzedzanie sama Hayley jakoś nie działała mi dzisiaj na nerwy, pewnie dlatego że nie miała żadnych "emocjonujących" scen, które tej aktorce zupełnie nie wychodzą.
wątek jej i jej wilków mnie nie interesuje, ale też nie drażni, więc neutralnie.
Ach i podobała mi się scena Klausa z Ester <3
no na razie tyle, jak obejrzę drugi raz, z napisami to może coś dopiszę :P
Ostatnio zmieniony przez angel_devil_ona dnia Wto 18:09, 14 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherry
little liars
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:43, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Też dałam 10 ;)
Retrospekcje z Kolem i Marcelem mnie niemalże zachwyciły! Sposób ukazania Kola w przeszłości był taki bardzo Kolowaty, chociaż miałam nadzieję, że on nie tylko chodził i zabijał wszystkich wokół, bo pod względem fabularnym te rettospekcje mało, co wniosły. Za to Marcel i Elijah... to był początek wspaniałej przyjaźni! Że też Lajżyk na rzecz Klausa musiał odpuścić... kiepski to był powód. Zresztą to samo z Hayley chyba robi i też to jest mega głupie. No i mnie też ta zazdrość Niklausa irytowała jakoś. Ale dużo one wnoszą i poniekąd wyjaśniają ten chłód między Elijahem a Marcelem.
Ok. Za to postać Gii mnie ciekawi choć jeszcze nie miała okazji się wykazać xd.
Ale i tak najlepsza i najbardziej emocjonalna była scena w barze *.* no co tam się wyrabiało. Davina tak bardzo na plus! Chociaż mogłaby się tak nie wściekać na Marcela, tym bardziej, że od razu gdy tylko przybył to chciał ją stamtąd zabrać. Kochany.
I to starcie między Elijahem a Mikaelem a po drugiej stronie Klaus i Esther. Omoomom. Cudnie jak dla mnie. Zwłaszcza Esther. Ta dziewczyna jest niezła. Niby nastolatka, ale tyle w niej chłodu i statyczności, że aż się dobrze patrzy. Pomimo tego, że myślałam, że dziewczyna nie podoła takiej roli a tu proszę - całkiem nieźle.
Co do Kaleba. Kurcze, uwielbiam Sharmana, ale nie pasuje mi jako Kol. Strasznie go wstrzymuje. Owszem sceny Daviny i Kaleba fajne, fajne. Ale też nie jakieś zwalające z nóg. A to, że nie powiedział Esther o Mikaelu to wydaje mi się, że bardziej z przekory i złości na matkę i brata niż ze względu na Davinę xd
Aczkolwiek wciąż mocno shippuję Davinę i Kaleba, ale... no ten Kol no xd to nie jest dobry wampir- nmateriał na faceta dla niej xd Dlatego łudzę się, że będzie Kaleb we własnej osobie ;)
O wilczkach nie ma co mówić, bo mało co było i nich xd
|
|
Powrót do góry |
|
|
sou
Bilith
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:19, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Dałam 6.
Dupy nie urwał, ale był lepszy od poprzedniego odcinka, mimo że praktycznie mniej się działo. Podobała mi się scena Hayley z Elajżą na początku, Eliasz jest takim dżentelmenem, nawet mu powieka nie drgnęła, jak mu Hejli przed oczami stanęła z gołymi cycami.
Retrospekcje na plus, Marcel też na plus, już mnie tak nie irytuje, jak wcześniej. Nawet Davina się wydawała jakaś taka normalna, chociaż nadal jestem w rozsypce, jeśli chodzi o jej relacje z Mikaelem i samego Mikaela.
Podobało mi się też to, że Kol się nie wygadał mamusi na temat ojca, będzie przypał mocno.
I jak mnie denerwuje ta aktorka, co gra Esther teraz............ boże, tragiczna jest, taka sztywna, prosta. Widać, że chce grać taką zimną sukę, ale wychodzi to tak, że po prostu cały czas ma tę samą twarz i identyczny ton głosu, jest taka banalna, że aż mnie to boli. Poprzednia aktorka była lepsza, no i miała przepiękny akcent.
Ostatnio zmieniony przez sou dnia Czw 15:20, 16 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
littlethingem
Queen of Hearts
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:33, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Moje zdanie jest takie, że ten sezon zaczyna się rewelacyjnie. Kol, Elijah i Klaus to taka moja święta trójca, którą tutaj uwielbiam <3
Esther w ciele Cassie jest genialna, no i Davina władająca Mikaelem tak samo.
Kol-Kaleb to też im się udał.
Nie powiem nic więcej, bo jak się rozpisze to tyle, opisałabym każdą scenę i epopeja by wyszła ;d
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|