02x08 "The Brothers That Care Forgot"

M18

Dyskusja o ósmym odcinku drugiego sezonu.

angel_devil_ona

Właśnie skończyłam oglądać, ode mnie mocne 9.
POCAŁUNEK JOSHA I AIDENA :hamster_bigeyes:

nie wiem jak jeszcze mogę wyrazić jak cudaśne to było <3

Mała Hope jest tak śliczna, że normalnie miałam ochotę ją porwać <3

Cami przygotowywana, żeby Rebekah w niej zamieszkała? o tego się nie spodziewałam. Już prędzej, że ją w wampira przemieni czy coś. Ej czy bez zgody Rebekah to jest możliwe? Bo oglądałam bez napisów i już nie kumam. Myślałam, że po to Ester przekonywała E. i K. bo jak nie będą chcieli to się nie da rady. No a Rebekah raczej w ciele Cami zamieszkać by nie chciała.

Kol po stronie Kalusa... no może być ciekawe. W ogóle scena z początkowego obiadu, jak Finn i Kol siedzą przykuci przy stole i Kol chce sięgnąć po coś (jakąś bułeczkę czy coś) i Klaus mu odsuwa talerz... nie wiem czemu ale ryknęłam śmiechem z miny Kola.

Finn w trumnie - buhahaha, zasłużył. Aj dont lajk ju Finn :D Ja już myślałam, że może mamusia chce go nagrodzić i do Cami włożyć Sage (jakąś ją tam ściągnąć, bo czemu by nie), bo skoro Finn na Cami leci, a Sage to niby ta jego wielka miłość, ale nie...

Elijah jako RIPPPPPAAAAAAA? czemu by nie :D choć szkoda, że pokazali już same ciała a nie to jak się z nimi rozprawiał :hamster_cies2:

jestem żądna tego typu scen :D

Hayley i Jackson i ślub? A szczęścia im życzę. Tyle, że jeśli dojdzie do takowego to coś czuję, że Hayley szybko wdową zostanie. I wilki (wilki) syty (syte) i owca cała :D Bo wilki będą czerpać z jej mocy (czy jakoś tak) bo w końcu ślub był, a ta owca to wszelcy fani K&H i E&H którzy będą mieli jeszcze nadzieję na ich super wymarzone zakończenie (fuj).

Davinka cudowna, jak zawsze zresztą. Ona nie może nie być cudowna. A jak wykiwała Kluskę :hamster_beautiful:

Końcowa scena... ekhm, nie powiem, od dawna chciałam zobaczyć, jak Klaus bierze Hope na ręce, jak się rozkleja na jej widok (tak, chcę płaczącego Klausa, ale z tego konkretnego powodu), ale jakoś nie jara mnie wizja jak PT będzie grać wielkie emocje targające matką, która została "zmuszona" do oddania córki (bo równie dobrze mogła też swoją śmierć udać i razem z Bexy i Hope wyjechać).

Tyle ode mnie. Na razie. Jak mi się coś przypomni to dopiszę.

EvvieJo

sou

Spoczko odcineczek!

TAK, PIERWSZY GEJOWSKI POCAŁUNEK W TVD/TO WOOOWWWW
Tyle sezonów trzeba było na to czekać....... wstydź się, Julka.
(Bo Rebeki i Nadii nie liczę)

Claire wróciła, jupi jupi, stęskniłam się nawet za Beką. I w ogóle jak Claire wyszczuplała, aż dziwnie wygląda trochę, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia.

Elijah -

Masaczi, Eliasz, opamiętej się! Ale w sumie fajny taki. Tylko teraz będzei chciał ruchać Hayley jako człowiek, a nie wampir, trochę smutek. Pewnie liczy na Hope ver 2, tym razem z nim w roli tatusia.

Hope przeurocza :hamster_beautiful:

Davina mnie wkurza strasznie, jezus, jakie to dziewczę jest tępe, a jak uparte, normalnie jak osioł. Gdyby tylko jeszcze posiadała jakieś resztki inteligencji, to spoko, fajnie by było, że tak walczy o swoje itd. Ale kurde, ona jest po prostu tak głupia, ze nie mogę.
Poza tym, Danielle mnie strasznie zaczyna irytować tym swoim kaczym dziobem w każdej scenie, ona nawet jak mówi to robi kaczy dziób, płakam.

Akcja z Camille całkiem spoko. Ostatnio w ogóle jakoś przychylniej na nią patrzę.

Angie, Rebekah musi sama chcieć, ale widać, ze perspektywa bycia człowiekiem jest dla niej bardzo kusząca. Tylko na jej miejscu jakbym miała trafić w ciało Camille to bym się zastasnowiła trzy razy, hahahahahahahaha. Czemu sobie sama nie moze wybrać ciała? bes sęsu
Ja bym se wzieła jakas Adriane Lime czy cos

Sherry

Tęskniłam za Beczką troszkę ;) widać, że służy jej to matkowanie, bo jakaś taka inna, promienna od razu się wydawała :D

Postawa Marcela mi się podobała w tym odcinku, to jak dawał Kolowi do zrozumienia, że on się na nim już dawno poznał (bo rzeczywiście poznał i tutaj Davina nie miała racji, bo on go przecież zna! i to od tej niezbyt fajnej strony) i nie da skrzywdzić swojej podopiecznej. Aww. Takiego go lubię. W ogóle polubiłam Marcela w tym sezonie jakoś :D

Aidan&Josh, omomomomo. Wreszcie! Ile ja na tą interreakcję czekłam @_@ Cudowni tacy są, że och, ach, ech :D wgl to jest tak nieprawdopodobna para, że aż ich mocno shippuję ;D

Hayley/Jackson - ależ to naciągane. A ona go nie kocha

Elijah! - Wow! Tego się po części nie spodziewałam :D fajnie, fajnie

w sumie trochę mi to nie pasuje do zawsze ułożonego Lajżyka, ale w końcu coś nowego ;D

Davina, soł strong enough ;d;d

Ogólne dobry odcinek, dobry poziom sezonu, dobrze jest :D

littlethingem

brakuje mi Rebekah w TO. Fajnie znowu ją zobaczyć, chociaż na chwilę. ;p
Myślę, że ona się mimo wszystko nie zgodzi, aby przejąć ciało Camille.