|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ocena odcinka |
1 - Nieporozumienie |
|
0% |
[ 0 ] |
2 - Bardzo zły |
|
0% |
[ 0 ] |
3 - Słaby |
|
0% |
[ 0 ] |
4 - Ujdzie |
|
0% |
[ 0 ] |
5 - Średni |
|
20% |
[ 1 ] |
6 - Niezły |
|
20% |
[ 1 ] |
7 - Dobry |
|
0% |
[ 0 ] |
8 - Bardzo dobry |
|
40% |
[ 2 ] |
9 - Rewelacyjny |
|
0% |
[ 0 ] |
10 - Arcydzieło! |
|
20% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:55, 23 Sty 2015 Temat postu: 06x11 "Woke Up With a Monster" |
|
|
Dyskusja o 11 odcinku 6 sezonu The Vampire Diaries "Woke Up With a Monster"
Cytat: | KONTROLUJ SWOJĄ MAGIĘ - Kai (gościnnie Chris Wood), potężniejszy niż kiedykolwiek wcześniej, przetrzymuje Elenę (Nina Dobrev) i uczy się kontrolować swoją nowonabytą magię. W posiadłości Savatorów Liv (gościnnie Penelope Mitchell) i Alaric (Matt Davis) próbują przygotować Jo (gościnnie Jodi Lyn O'Keefe) na zbliżająca się ceremonię połączenia z Kaiem, ale szybko zdają sobie sprawę, że Jo jest o wiele słabsza niż sądzili. Po przywiezieniu szeryf Forbes (gościnnie Marguerite MacIntyre) do domu ze szpitala, Caroline (Candice Accola) udaje się ze Stefanem (Paul Wesley) do Karoliny Południowej w poszukiwaniu lekarstwa na raka dla jej matki. W międzyczasie Stefan, który ma swoje powody by jechać do Caroliny Południowej, jest zaskoczony, gdy pojawia się Enzo (Michael Malarkey) i chce dowiedzieć się, co ukrywa Stefan. Ostatecznie, gdy Damon (Ian Somerhalder) odkrywa, że Elena została porwana przez Kaia, musi on przemyśleć swoją strategię po tym, jak niespodziewany gość niszczy jego plan. |
Ostatnio zmieniony przez M18 dnia Pią 15:20, 23 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
littlethingem
Queen of Hearts
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:18, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
obejrzałam ten odcinek i naprawdę strasznie mi się podobała Elena w tym odcinku. W sensie jej ogólne zachowanie itp. Nie potrafię tego wyjaśnić, ale serio, fajna była ;D oprócz tego, między postaciami tak fajnie było, ale wydaje mi się, że ten odcinek był zbyt pozytywny.
najbardziej zaskoczyło mnie to, że krew najpierw podziałała na chorego, którego napoiła Caroline, a następnie go zabiła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:27, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
6/10
Odcinek niezły, ale bez rewelacji. Jasnym punktem oczywiście był Kai (ja i moje ciągłe zachwalanie Chrisa Wooda nie ma końca), który jak zwykle w swój popaprany sposób pokazał jakim jest prawdziwym villainem i nieźle się na znęcał nad Eleną - to lubię! Że też młody Gilbert musiał go postrzelić - zawsze takie sieroty (Matt, Jeremy) muszą zabijać/ranić moich ulubionych, złych bohaterów. Enzo jest strasznie nudny z tą swoją zemstą, Plec naprawdę nie może się postarać i wymyślić mu jakiegoś porządnego wątku? Wstydź się Julie! Caroline taka głupiutka, to nawet ja bym ogarnęła, żeby nie cieszyć się po 5 minutach po podaniu wampirzej krwi, że pacjent ozdrowiał - ZAWSZE MOGĄ WYSTĄPIĆ JAKIEŚ SKUTKI UBOCZNE! Ahh, ty głupia blondynko, jeszcze sama zabijesz swoją matkę. Szkoda mi Liz Ale jeżeli umrze, przynajmniej wyjdzie wiarygodnie, bo akcja że każdego można uleczyć i naszemu dream teamowi wszystko się zawsze udaje jest przereklamowane. Delena mnie ni to ziębi ni to grzeje. A Joe jest nudna!
Ostatnio zmieniony przez M18 dnia Pią 19:30, 23 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rec
like a virgin
Dołączył: 26 Wrz 2014
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:39, 24 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dla mnie największym śmiechem odcinka była Caroline. Kurczę, przecież ona zawsze uchodziła za dość inteligentną dziołchę, a tu o. Plec zrobiła z niej głupiutką blondyneczkę. Większość ludzi zorientowałaby się, że nie należy cieszyć się po chwili z tego, że facet żyje. Fakt, Liz umierała, ale wytrzymałaby jeszcze dzień żeby można było obserwować faceta.
Największy plus? Oczywiście Kai. Nigdy nie myślałam, że tak polubię tego gościa.
Tak jak już M18 wcześniej wspomniała, wątek Enzo zawiewa nudą. Plec nie miała pomysłu i wcisnęła mu jakiś zapychający wątek, co nie wyszło za dobrze, bo według mnie Enzo ma duży potencjał i można byłby z nim zrobić wiele fajnych rzeczy na ekranie.
Jo, Jeremy, Matt -nuuuuuuuuuudddddyyyyyyyy. Po co ich trzymać?
A zapomniałam o wręcz "cudownym" paringu jakim jest Tyler x Liv. Na początku byli mi obojętni, teraz już mnie irytują. Nie ma tam chemii, wszystko jest na siłę.
Cóż odcinek dupy nie urywa: 5/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
eudorfina
like a virgin
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:41, 24 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tak jak napisała littlethingem, Elena była jakoś bardzo znośna w tym odcinku. :D Ciekawa jestem czy w końcu dojdzie do tej walki pomiedzy którymiś bliźniakami?
Czemu Enzo zajmuje się pierdołami no czemuuu? Jaki to ma w ogóle związek ze wszystkim co sie dzieje dookoła. I też Stefan powiedział, że jeśli Damon się dowie to "być może go znienawidzi"? Za co? Co Damona by interesowała jakaś daleka krewna?
Nie podoba mi się ani Jo x Alaric, ani Liv x Tyler. Sezon 6, a ja nadal myślę o Jennie... :'(
A co do Caroline i krwi - nie dziwię się że nie czekała na skutki uboczne i od razu chciała uratować Liz, ale ciekawe co z tego teraz wyjdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaHerbatka
King of Hell
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 2928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:19, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ten Enzo to zawsze ma w planach coś złego. Ach, ta jego zemsta... Mógłby dać sobie już spokój ze Stefanem i zacząć jakieś w miarę normalne życie. Co prawda lubię te jego scenki, w których ciągle coś knuje, ale dla odmiany chciałabym go zobaczyć z jakąś dziewczyną w zwykłym związku.
Jeju, Caroline biedna nawet nie wie, co zrobiła. Żal mi ich obu. Twórcy pozbawili rodziców już prawie wszystkich bohaterów. Ten serial staje się przez to coraz gorszy. Niby jest to młodzieżówka, ale jednak życie rodzinne jakieś też powinno zostać pokazane moim zdaniem.
Kai gra świetnie i lubię go mimo to, że jest świrem. Alaric przecudownie się jak zwykle uśmiechał, jak byli z Damonem w gabinecie. Jeju, nie wiem, na jak długo ten Kai będzie uśpiony, ale wątpię, że magia z niego tak sobie 'spłynie'...
Luke bardzo dobrze się zachował. Podoba mi się to, że nie chce narażać siostry i sprzeciwił się ojcu. Boję się tylko, że jak Mahomet nie przyszedł do góry to góra przyjdzie do Mahometa i jeszcze jakaś ostra akcja się nam rozkręci.
Caroline x Stefan - nawet zaczęli mi się podobać. Jak ją odprowadził to tylko czekałam aż ją pocałuje ;)
Odcinek dość taki, daję 8/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotna
Angel of the Lord
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 2096
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:36, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Nadrabiania część pierwsza. Dało się oglądać, ale bez fajerwerków. Kai zdecydowanie był dużym plusem. Caroline podeszła do sprawy leczenia Liz krwią, zbyt, jakby to powiedzieć, naiwnie i za szybko. Za to sceny Liz z Damonem były niezłe. Jo nudna, trudno sobie wyobrazić, że w ogóle pokona brata. Enzo ma zapychacz, nie wątek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|