Dary Anioła: Miasto kości (2013)

Querida

Właśnie ostatnio jakoś czytałam, że ekranizacji kolejnych części nie będzie niemal na pewno. Wielka szkoda, bo ogromnie mi się "Miasto kości" spodobało, dość wiernie oddaje fabułę książki i ogólnie wyszłam z kina z pozytywnymi uczuciami. Taki "Zmierzch" np doczekał się pięciu ekranizacji, więc trochę denerwujące jest to, że dużo fajniej zrobione DA skończy się na jednej.

Charming

A ja jakiś czas temu słyszałam odwrotne info.

M18

Z informacji które czytałam na filmwebie (a więc nie jest to dość wiarygodne źródło informacji) to ekranizacja drugiej części się odbędzie, tylko z mocno okrojonym budżetem (ciekawe co z tego wyjdzie) i mają pisać jeszcze raz scenariusz, bo ponoć wersja 1.0 była mało zadowalająca.

Unpredictable

Ja na tumblrze widziałam to, co M napisała i to, że mają kompletnie zmienić obsadę, bo za mało zarobili. -.- Jeśli zmienią Jamiego albo zmienią go na kogoś innego niż 2 moje typy, to na mnie nie zarobią w ogóle. I pewnie nie tylko na mnie, bo większa część fandomu jest mocno oburzona.

Charming

Unpredictable

Pisali, że mają całą obsadę zmienić. I właśnie wszyscy byli zbulwersowani, głównie przez Jamiego, Lily i tego całego Roberta. Poza tym dziwni są. PJ też wiele nie zarobiło, ale w 2 części zamiast zmieniać aktórów, to tylko docharakteryzowali tych obecnych i pozmieniali wątki.

M18

Nie no całkowicie zmieniać obsadę? Trochę przesada, wtedy to dla mnie była by w ogóle całkiem różna seria a nie Dary Anioła.

Evility

Dla kogoś, kto nie czytał książki, film mógłby być dobry, ale dla mnie jest dość przeciętny. Fabularnie w miarę trzymano się książki, niestety zmian też było dość sporo - nie rozumiem dodania wątku "dziwnych rysunków Clary", ani zakończenia na korzyść głównych bohaterów. Zwłaszcza, że planowana jest ekranizacja drugiego tomu - nie mam pojęcia, jak wybrną z tej wersji.
Kadra aktorska nie była zła - część aktorów pasowała mi do swoich ról, a część nie. Najlepiej dobrani zostali według mnie Jace i Magnus - zwłaszcza Jace, którego dokładnie tak sobie wyobrażałam. Jocelyn tak samo, do Luke'a też nie miałam większych zastrzeżeń. Do Clary mam neutralny stosunek - wiadomo, że w filmie nie dano by wyżej wspomnianej niskiej, rudej i piegowatej dziewczyny, jednak charakteryzacja mogła być trochę lepsza. Najgorszej prezentują się jak dla mnie Alec i Valentine. Aleca wyobrażałam sobie zupełnie inaczej - dobrany tu aktor wygląda staro i tak "kenowato". Valentine powinien być eleganckim, jasnowłosym mężczyzną w garniturze...dlatego też jego filmowego odpowiednika nie skomentuję.
Co się tyczy zmiany obsady - pomimo tych kilku "niedociągnięć" w obecnej sądzę, że nie trzeba jej zmieniać. Wystarczy tylko odrobinę lepsza charakteryzacja.

littlethingem

Ja nie czytałam książki i mi się film naprawdę podobał ;)

jeśli to co mówicie, o całkowitej zmianie obsady jest prawdą, to ja dziękuje... ciekawe kto pójdzie wtedy na to do kina...