Stefan x Elena

Nadie

PARING: Stefan x Elena

Stefan Salvatore ratuje Elenę z wypadku samochodowego. Zauważając jej podobieństwo do Katherine, swojej dawnej miłości, postanawia zbliżyć się do dziewczyny. Początkowo ukrywa przed nią swój sekret, jednak wyznaje prawdę, kiedy Elena zaczyna coś podejrzewać. Ich związek jest zgodny i pełny miłości do czasu, kiedy Stefan decyduje się wyjechać z Mystic Falls wraz z Klausem w wcelu ochrony swoich bliskich.

Nazwa nadana przez fanów: Stelena

<center>

</center>

Cytaty:
"It`s you and me, Stefan. Always." - Elena
"If it was my choice I'd want to be with you forever." - Stefan
"Stefan, if this is you, you'll be ok. I love you, Stefan. Hold on to that. Never let that go." - Elena

Lubicie? Shipujecie? Czy może nie możecie patrzeć na tę parę?

urszulankaa

do kto shipuje proszę koniecznie dodać urszulankę, która jest największą miłośniczką tej pary. :) to jest PRAWDZIWA miłość. ja się w nich zachwyciłam od pierwszego momentu, a ich prawdziwa wspólna scena z 2 odcinka pierwszego sezonu wciąż jest jedną z moich ulubionych. :D

M18

Parą może i są fajną, ale brakuje im takiej iskry, powera, namiętności - to co mają ze sobą Damon x Elena. Bo oglądanie 2 sezonów Steleny non stop naprawdę potrafi człowieka wykończyć, oni są tacy nudni.

Whatsername

Nuda, nuda, nuda, fuuuuj. Takie związki są cudowne w normalnym życiu, ale serial to zupełnie coś innego. Rzygam tęczą jak ich widz;, Stefek płaczący z miłości i poświęcenia - Elena tak samo. No geeez, ileż można? 4 sezony za nami i dalej w kółko dzieje się to samo...

Adria

Jestem SE od 1x01 i zawsze będę bardziej Team Stelena :)
Dla mnie Stefan i Elena to para idealna, taka na całe życie, wieczność i poza czas. Mogą na sobie polegać, kochają sie głęboko, ufają sobie, pomagają. Co prawda od początku to Stefanowi bardziej zależy i zbytnio ulega on Elenie, ale tak czy inaczej byli świetną parą. W S4 jakos im nie szło, z winy sire bond i zmian przechodzących w elenie, ale myślę, ze Elena po jakimś czasie zrozumie, że Damon to szaleństwo i namiętność na parę miesięcy, ale że tak naprawdę to Stefan jest tą miłoscią "na zawsze".

Gość

Brakuje mi Steleny wierze w to, że jeszcze zobacze ją razem, może teraz będzie taka możliwość skoro Damon jest po drugiej stronie :)

Kotna

Nic nie miałam do Steleny. Byli ładną parą, choć momentami nudną. Teraz nie wyobrażam sobie ich razem, pobyli w związku, widać, że im zależało, ale ich powrotu nie chcę.

Adria

Po S5 już nie chcę ich romantycznego związku O..O DE mnie kupili.
Ale w S1 i S2 byli cudownym związkiem, i człowiek - Elena byłaby ze Stefanem szczęsliwa całe życie, to pewne. Mam nadzieję, że w S6 będą się przyjaźnić i wspomagać po stracie Damona.

MirandaMx3

Mam nadzieje że jeszcze wrócą do siebie. To prawdziwa miłość, nie toksyczna jak Delena. Oparta na zaufaniu, szczerości i co najważniejsze na szacunku. Bo przecież Stefan szanuje zarówno Elenę jak i jej wybory, co prawda nie popiera ich ale szanuje, a to bardzo ważne w związku. Damon z kolei jest zwykłym zadufanym w sobie dupkiem, dajmy np. scenę gdy siłą daje jej swoją krew, to czysty egoizm. Stelena to najprawdziwsza i najlepsza para w tym serialu, Delena nigdy ich nie zastąpi.

angel_devil_ona

Najnudniejsza serialowa para EVER. Nie znosiłam Stefana w tamtym okresie i mam nadzieję że to już nie wróci.
Stefan w tym związku był kompletnie pod pantoflem, niezdolnym do podjęcia własnej decyzji. Może i on szanował decyzję Eleny ale w związku to powinno działać w obie strony, a Elena miała gdzieś to czego on chce.
Nie wiem, czy opierali się na szczerości... Stefan od początku wmawiał Elenie, że on to tylko zwierzątka, że nie zabija. rozpruwacza pominął. za to Damona zawsze chętnie oczerniał.
A i nie piszę tego jako fanka DE, bo ich też nie znoszę :P

Rołs

Zdecydowanie jedna z najgorszych par w całym serialu - chyba tylko Steroline bije SE. -__-
Nie lubiłam ich od samego początku. Dla mnie byli słodką, wręcz przesłodzoną parą, po prostu na żadnych scenach się tak nie nudziłam jak na tych Stelenowych. Kompletny brak chemii, namiętności, "tego czegoś", zero przygód, zero czegokolwiek. Dwie nudne postaci, wiecznie siedzące razem i użalające się nad sobą. Ja tego kompletnie nie kupuję, ale i tak najbardziej zaczęłam hejtować pod koniec drugiego sezonu, kiedy Stefan pozwolił ot tak sobie iść Elenie na pewną śmierć. Dla mnie to było typowo egoistyczne zachowanie, bo on wolał, by umarła, niż by żyła w nienawiści do niego. Wg mnie o wiele lepszą postawę pokazał Damon, który wolał by go nienawidziła (i liczył się z tym, gdy dał jej krwi), ale żeby żyła. Nie podobali mi się też w s3, kiedy Stefan pod koniec sezonu wyskoczył z tekstem "powiedz, że nic do niego nie czujesz", kilka odcinków po tym, jak kompletnie miał ją gdzieś, nawet gdy zabiegała o niego np. po balu. I tak rekordy głupoty SE osiągnęła w s4 - nigdy nie widziałam tak wymuszonego związku jak tamta Stelena. Dodatkowo irytowało mnie to, że Stefan non-stop bagatelizował uczucia Eleny do Damona,a także za wszelką cenę chciał ją wyleczyć z wampiryzmu. Najwidoczniej nie zamierzał z nią spędzić całej wieczności, skoro chciał by była człowiekiem. przewala oczami

Irytowało mnie jego zachowanie strasznie, chociażby prześmieszna scena w 4x10, kiedy chciał by Rebekah wymazała mu wszystkie wspomnienia o Elenie. Tak bardzo epic. <3 Cieszę się, że w s5 bardziej postawiono na ich przyjaźń, niż związek, bo w tym wydaniu są nawet nieźli. Mam nadzieję, że nigdy więcej już ich nie sparują. ;p

Evility

Niezbyt ich lubiłam jako parę. Ich relacja rozwinęła się stanowczo za szybko - na dodatek zaczęła się od głupiego wypadku pod toaletą. Już lepiej wypadła wizja Eleny z piątego sezonu, bo przynajmniej miała motyw pamiętnika. Poza tym, Stefan przy Elenie był nudną postacią. Wszystkie jego poczynania do wątku z obsesją na punkcie krwi dotyczyły Eleny. Większość ich scen była zbyt cukierkowa i idealna. Chociaż przyznam, że niektóre mi się podobały (np. wspinaczka pod koniec drugiego sezonu, wizje z piątego). Mimo to, nie widzę ich jako finałowej pary. Stefan bez Eleny u boku wiele zyskuje.