|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:28, 04 Paź 2012 Temat postu: Jenna x Jake |
|
|
PARING: Jenna x Jake
<center>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Accolada
Ed Sheeran's wife
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:42, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Przez dużą część byłam fanką tego parringu. Bo nie olewał jej jak Matty, bo był taki zwyczajny, fajny (jako że Jake). Ale potem mi coś przestało pasować i tyle. Koniec. Bo tak naprawdę Jenna była z nim nie dlatego, że coś czuła, tylko, żeby się poczuć lepiej po związku-niezwiązku z Mattym - takie odnosiłam wrażenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:07, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Mój otp w serialu, chociaż bardziej lubię Jake'a niż Jenne w tej parze. On przez cały czas był dla niej taki kochany, a ona jak dobrze Accolada stwierdziła trochę go wykorzystała, żeby zapomnieć o Matty'im. Ale chyba z czasem go pokochała, jej słowa na weselu były prawdziwe prawda? Jestem ciekawa co planują na 3 sezon. Może jednak jest jeszcze szansa dla tej pary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:27, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
I will go down with this ship. Awkwardowe OTP.
Co prawda ten paring głównie tworzy Jake, który jest absolutnie cudownym chłopakiem i widać, że naprawdę kocha Jennę, która początkowo traktowała go jako obiekt zastępczy, ale jej zachowanie na ślubie i te spojrzenie, kiedy tańczył z Tamarą daje jakieś nadzieje na to, że jednak się spikną z powrotem.
Uwielbiam te gify, jghdfjghdf.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fabulous_Killjoy
fresh blood
Dołączył: 14 Cze 2013
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:06, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio trafiłam na MTV na 1 sezon i przypomniałam sobie, jak bardzo shippowałam Jennę z Jakiem. Zdecydowanie te pierwsze 12 odcinków ma swój klimat, którego nie udało się później zachować, choć serial wciąż jest zabawny i trzyma jako-taki poziom. Powiedziałabym, że w tej serii bohaterowie prostotą zdobyli sobie sympatię widzów. Bo potem już po prostu wyostrzano te cechy, które wyróżniały poszczególne postacie.
Wracając jednak do parringu, to Jake był na początku strasznie słodki. Pamiętam ich sceny w samochodzie. Sposób, w jaki patrzył na Jennę, gdy na kolanach siedziała mu jeszcze Lisa. Potem wspólne wagary z "Jenną Plus" i tamten pocałunek z zaskoczenia <3 Zaproszenie na bal i generalnie tańce. Jak on wywijał na tym parkiecie!
Niby lubię go z Tamarą, ale Jake w pierwszym sezonie był najlepszy i to jest moim zdaniem ideał chłopaka :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:29, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Fabulous_Killjoy napisał: | Ostatnio trafiłam na MTV na 1 sezon i przypomniałam sobie, jak bardzo shippowałam Jennę z Jakiem. Zdecydowanie te pierwsze 12 odcinków ma swój klimat, którego nie udało się później zachować, choć serial wciąż jest zabawny i trzyma jako-taki poziom. Powiedziałabym, że w tej serii bohaterowie prostotą zdobyli sobie sympatię widzów. Bo potem już po prostu wyostrzano te cechy, które wyróżniały poszczególne postacie.
Wracając jednak do parringu, to Jake był na początku strasznie słodki. Pamiętam ich sceny w samochodzie. Sposób, w jaki patrzył na Jennę, gdy na kolanach siedziała mu jeszcze Lisa. Potem wspólne wagary z "Jenną Plus" i tamten pocałunek z zaskoczenia <3 Zaproszenie na bal i generalnie tańce. Jak on wywijał na tym parkiecie!
Niby lubię go z Tamarą, ale Jake w pierwszym sezonie był najlepszy i to jest moim zdaniem ideał chłopaka :) |
Ja strasznie lubiłam Jake'a z Jenną - bo stanowili taką słodką, lecz normalną parę. Jake z Tamarą, po pierwsze zachowuje się według mnie jak totalny idiot/głupek - chyba chciał dorównać inteligencją swojej dziewczynie, która też do najmądrzejszych nie należy. Poza tym cały ten ich związek moim zdaniem był strasznie sztuczny i na pokaz. Jakoś ciężko było mi wyczuć w tym prawdziwe uczucia, gdzie u Jake'a i Jenny widać było, że się kochali, lub chociaż zależało im bardzo na sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fabulous_Killjoy
fresh blood
Dołączył: 14 Cze 2013
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:09, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
M18 napisał: |
Ja strasznie lubiłam Jake'a z Jenną - bo stanowili taką słodką, lecz normalną parę. Jake z Tamarą, po pierwsze zachowuje się według mnie jak totalny idiot/głupek - chyba chciał dorównać inteligencją swojej dziewczynie, która też do najmądrzejszych nie należy. Poza tym cały ten ich związek moim zdaniem był strasznie sztuczny i na pokaz. Jakoś ciężko było mi wyczuć w tym prawdziwe uczucia, gdzie u Jake'a i Jenny widać było, że się kochali, lub chociaż zależało im bardzo na sobie. |
To nie to samo co J&J. Z Tamarą...kurczę, są zabawni. Jak mówią sobie dosłownie wszystko i ten entuzjazm po powrocie z Paryża ('Jacques!'). Z drugiej strony rażą mnie w nich rzeczy w rodzaju 'I Love You Selfie' i 'After Sex Selfie'. Po prostu NIE. Potem też było, że ona się starała zostać przewodniczącą, pozbawiając go jego roli. Strasznie się wtrącała. Dużo można złego o nich powiedzieć, ale bądź co bądź aż tak bardzo mnie nie denerwowali jak Jenna&Matty przed długi czas. Przez dwa sezony byłam Team Jake, więc Matta znieść nie mogłam zupełnie!
Trzeba przyznać, że J&T wzięli się znikąd. Ona czuła się przez nikogo niechciana, a on ją pocieszył. I zaczęło się.
Zgadzam się, że J&J nie da się porównać z żadną inną parą z 'awkward.'. Jake był przeuroczy w pierwszym sezonie, dlatego byłam bardzo rozczarowana jego przemianą w chłopca z gitarą, który odstawia 'taylorswifting'. W dalszym ciągu uważam, że wybór Jenny nie był dobry, a teraz drażni mnie, że odprawia chłopaka za chłopakiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:11, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
No to odprawianie Jenny też mnie irytuje. Scenarzyści za wszelką cenę chcą pokazać, że jedynym chłopakiem odpowiednim dla Jenny jest Matty, i że z nikim innym nie potrafi ona stworzyć udanego związku. Nie lubię takich milionowo razy odgrzewanych kotletów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fabulous_Killjoy
fresh blood
Dołączył: 14 Cze 2013
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:28, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
M18 napisał: | No to odprawianie Jenny też mnie irytuje. Scenarzyści za wszelką cenę chcą pokazać, że jedynym chłopakiem odpowiednim dla Jenny jest Matty, i że z nikim innym nie potrafi ona stworzyć udanego związku. Nie lubię takich milionowo razy odgrzewanych kotletów. |
Tylko czy ten związek z Matty'm był aż tak udany, skoro go zdradziła?
Kolejna rzecz, która bardzo mnie zirytowała. Kompletna zmiana koncepcji na Collina? W 3A- idealny chłopak dla Jenny. Miłośnik literatury, aksamitny głos...a w 3B niecierpliwy lubieżnik, który na dodatek wciąga ją w narkotyki? Nie taki był na imprezie u Anguelique i na lekcjach o Anthony'ego Michaela Halla.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|