Kenna x Bash

M18 · Wysłany: Pią 0:28, 28 Mar 2014 Temat postu: Kenna x Bash

M18 · Wysłany: Pią 23:49, 28 Mar 2014 Temat postu:

Od tego odcinka co rozmawiali razem zaczęłam ich shippować. No bo oni wizualnie naprawdę zajebiście razem wyglądają! Ale później Kenna została metresą Henia, Bash zamieszał się w te sprawy z Mary - i jakoś tak porzuciłam nadzieje na zaistnienie tego paringu. A tu taka niespodzianka w 16 odcinku! Może nie jest to czego oczekiwałam, ale zawsze coś. Liczę, że przez to w jakiej sytuacji się obydwoje znaleźli raczej ich to zbliży do siebie (zostaną przyjaciółmi chociażby na początek) i będą się wspierać wzajemnie - niż w odwrotnym kierunku, że ich relacje będą raczej pełne wzajemnej wrogości i nienawiści.

littlethingem

Jest to paring, którego nie spodziewałam się. Jednak od razu ich polubiłam. Mam nadzieję, że Kenna pokocha Basha i Bash pokocha Kennę szczerą, prawdziwą miłością. Wyglądają razem fajnie, do tego mają chemię :)

Ness

Zawsze lubiłam ich sceny, ale cały czas miałam cień nadziei na Mabastiana, ale mimo to muszę przyznać, że cieszę się, że Bash jest z Kenną. Oni sobie mogą nawzajem pomóc zapomnieć o nieszczęśliwych miłościach i to właśnie jest piękne. Mam nadzieję, że w s2 pokochają się naprawdę, szczerze, bo obydwoje na to zasługują + przecudownie wyglądają razem <3
Skoro Bash nie może być z Mary, a Kenna z Heniem, to czemu nie mieliby zaznać szczęścia razem?

Rołs

Lubię Kennę i Basha, ale absolutnie nie razem. Zawsze będę shippowała Mabastiana, zawsze będę miała sentyment do Kenny z Henrym.
Nie leży mi jakoś ta para. Mogliby się przyjaźnić, jakoś zaakceptować ten fakt, że są małżeństwem, ale nie podoba mi się to, że tak nagle - wg mnie nieco nienaturalnie - się w sobie zakochali, a zwłaszcza Bash w niej - wcześniej tyle razy pokazywano, jak silnym uczuciem darzy Mary. Dla mnie nigdy nie będzie to wielka prawdziwa miłość, ewentualnie pocieszenie i nie kupuję tego wątku.