Książę Joffrey Baratheon (Jack Gleeson)

M18

Najstarszy syn króla Roberta i królowej Cersei. Jego matka gotowa jest na wszystko tylko by umieścić na tronie swojego syna. Cersei pragnie by syn związał się z córką Starków, Sansą.

Accolada

Weźcie go, bo jak dorwę, to głowę urwę i powieszę na palu! -,-'

sou

JAK WIDZĘ JEGO TWARZ... JAK PO PROSTU WIDZĘ TĘ TĘPĄ TWARZYCZKĘ Z TĘPYM UŚMIESZKIEM NA TYCH TĘPYCH, CIENKICH USTACH JAK U PROFESOR MCGONAGALL TO PO PROSTU... NO NORMALNIE MAM OCHOTĘ CHWYCIĆ GO ZA JAJA I WYKRĘCIĆ DO GÓRY NOGAMI.
A POTEM ZABIĆ.

Wredny bachor.

Jeanelle

Querida

Jak ja go nie znoszę. :I Naprawdę, jedna z najgorszych postaci we wszechświecie.

olgei.

To najgorsza postać z całej historii kina, serio. Nie cierpię tego dziecka już od pierwszych scen w serialu.

M18

Close · Wysłany: Nie 5:28, 17 Mar 2013 Temat postu:

A ja go nawet lubię. To znaczy, nie zrozumcie mnie źle, bo sama postać oczywiście wkurza mnie niesamowicie, ale trzeba przyznać, że dzieje się, kiedy jest na ekranie.

Aktor jest świetnie dobrany do roli, to przede wszystkim. Już na sam jego widom jesteśmy zirytowani, a, jak zawsze powtarzam, zagrać tak, żeby cię wszyscy nienawidzili, to też sztuka. Chłopak naprawdę nieźle sobie radzi. Długo raczej w serialu nie zostanie, ze względów oczywistych, a obawiam się, że trudno mu będzie później oderwać plakietkę Joffrey'a. Ale jestem ciekawa, czy mimo tego, jego kariera aktorska będzie się jakoś rozwijać.

Adria

Jak uwielbiam wszystkich Lannisterów, tak jego znieść nie mogę. Hańba dla rodu. Bezczelny, głupi, tchórzliwy sukinsyn. Ja rozumiem, że on ma być taką postacią "do nienawidzenia", ale cała reszta czarnych charakterów ma w sobie coś, co można polubić. On nie ma niczego takiego, jak dla mnie

Ale zgodzę się z Close, że aktora dobrali wyśmienicie ;)

exo satellite

Postaci szczerze nienawidzę (mam przygotowaną dla niego listę tortur), ale aktor jest po prostu genialny. Jak wspomniały moje poprzedniczki, Gleeson został perfekcyjnie dopasowany do roli.

hadleys

a ja nawet nauczyłam się lubić tę pokrętną kreaturkę, fakt, jest paskudny, potworny i inne takie, ale jest to zdecydowanie jedna z najlepiej napisanych postaci.

MementoMori

Trzymajcie mnie. Nie cierpie tego bachora. Jak go spotkam, to ręcznie mu wyperswaduje jak bardzo mnie wkur*piiiip*... -_-

Chyba najgorsza postać, jaką poznałam w serialach...

Heisenberg

Wkurzał niemiłosiernie. Ale na dobrą sprawę... nie mam teraz na kogo się denerwować. Cersei? Też jej nie cierpię, ale jakoś przyzwyczaiłem się do jej kure :hamster_evillaugh:

stwa i niczym mnie już nie zaskoczy. Bez Joffreya jest nudniej. Nienawidziłem go z całego serca, ale jest nudniej. To, że denerwował, świadczy o tym, że był dobrze napisany, a i o tym, że Jack Gleeson spełnił dobrze swoje zadanie.

PannaHerbatka

Zawsze bezczelny i po prostu durny, nie wiem no. Ja też go jakoś nie lubię. U mnie jeszcze żyje, także muszę się pomęczyć, ale jak skończę serial to napiszę jak to bez niego wygląda w moich oczach ;P

Heisenberg

Evility

Jest dość ciekawą postacią i wprowadza sporo zamieszania - mimo wszystko, to właśnie go najbardziej nienawidzę. O ile taka przykładowa Cersei ma jakieś powody do bycia złą i jestem w stanie ją zrozumieć, tak Joffrey jest wrednym bachorem sam z siebie. Rozpieszczone dziecko, które kiedy przychodzi co do czego, podkula ogon. O tym, co go ostatecznie spotka zaspoilerowałam sobie jeszcze przy pierwszym tomie. Tańczyłabym przy tym z radości gdyby nie następstwa po tej sytuacji.