Hayley

Unpredictable

</center>

Hayley jest przyjaciółką Tylera, która pomogła mu zerwać jego więź z Klausem, podczas jego pobytu w Appalachach. Jest wilkołakiem, jednak ze względu na fakt, że została adoptowana, nie wie po kim odziedziczyła ten gen. Poznajemy ją w 3 odcinku 4 sezonu, kiedy przybywa do posiadłości Lockwoodów, po tym jak dowiedziała się od jednej z hybryd, że Tyler przetrwał starcie z Klausem. Razem planują wyzwolenie hybryd, jednak w 9 odcinku dowiadujemy się, że zdradziła Tylera, informując Klausa o jego planie, w zamian za informacje o jej biologicznych rodzicach, które miała uzyskać od profesora Shane'a.
Postać grana przez Phoebe Tonkin.

Co sądzicie o tej postaci? Myślicie, że jeszcze ją zobaczymy czy jednak po incydencie z 4x09 opuści Mystic Falls na dobre?

Milka_

Hayley powraca w odcinku "Bring It On" po aktualnej przerwie w TVD. Szczerze nie przypadła mi do gustu.

Young

Nie cierpię jej. Po prostu nie cierpię. Jakoś nie mogę znieść tej aktorki, o ile jakoś ją ścierpiałam w TSC to tutaj nie mogę. No i podwala się do Tylera -.-''ooo nie. I miesza. I jest zbędna wg mnie. :P

Adria · Wysłany: Sob 0:30, 09 Mar 2013 Temat postu:

hadleys · Wysłany: Sob 22:32, 09 Mar 2013 Temat postu:

zupełnie nie rozumiem, co akurat ona robi w spin offie ._. zrozumiałabym gościnne występy Stefcia, może nawet Bonnie, jako że wiedźm ostatnio sporo się namordowało, ale Hayley? ;_;

Adria · Wysłany: Nie 1:08, 10 Mar 2013 Temat postu:

Co robi Tonkin w The Originals...?
Sypia z Kevinem williamsonem :hamster_evillaugh:

Przepraszam ;p ale na serio mam takie wrażenie ;D

Może przy okazji pilota TO coś się okaże. Ogółem to bardzo nie podoba mi się fakt, że Fayley była szybciej wepchnięta do stałej obsady TO niż Rebekah.

M18

Nie lubiłam tej postaci jak była w Mystic Falls, teraz jak ma być jedną z głównych bohaterek The Originals + nosi Pierwotne dzieciątko to już tym bardziej jestem na nie. Może by tak umarła przy porodzie czy coś? Nie obraziłabym się.

Nie wiem czy to ta postać jest tak źle napisana, czy po prostu Phoebe nie umie grać *.*

Adria

Chyba i to, i to ;p Phoebe sepleni i robi tę sama minę co w TSC.
Autentycznie jedyna w miarę scena z jej udziałem to seks Klayley w 4x16. no ale wyszło z tego To Coś W Jej Macicy, więc nawet ta scena mi obrzydła.
Wg mnie Hayley w obu serialach jest potrzebna jak dziura w moście. Szczerze - uważam, że TO by zyskało, gdyby przynajmniej wilczyca poroniła przy pierwszej pełni (przemiana) i reszta TO nie byłaby o pieluchach i Fayley.

Patson

Nie rozumiem dlaczego dali ją do serialu. Przecież to była chyba największa pomyłka tego serialu. Nie mogła na nią patrzeć. Tylko, żeby nikomu nie przyszło do głowy, znowu ja wprowadzać do serialu.

Evility

A teraz się wyróżnię - Hayley nie jest według mnie taka zła. Owszem, może trochę sepleni, a i gra aktorska Phoebe nie jest najwyższych lotów - jednak gdybym miała oceniać po idealnej wymowie i gestach, to połowy postaci w TVD (i nie tylko) bym nie mogła znieść.
Czasami faktycznie jej wątki i działania wypadają nielogicznie lub są irytujące (np. dziwnie prowadzona ciąża lub wyzywanie Tylera od zdrajców, kiedy to ona sama przyczyniła się do śmierci jego przyjaciół). Wątek wilkołaków w "The Originals" nawet mnie interesuje, a sama Hayley mimo wszystko nie jest aż tak zła - potrafię zrozumieć, że chciała tylko odnaleźć swoją rodzinę i najwyraźniej była w stanie zrobić wszystko. Nie wiem jak ja bym postąpiła w jej sytuacji, więc nie zamierzam nikogo tutaj oceniać. Była całe życie sama i w końcu zyskała szansę...Jeżeli już czyjaś wina w tym jest, to scenarzystów, bo niepotrzebnie próbują ją "wybielić".

littlethingem

dla mnie sama postać Hayley nie jest jakaś najgorsza. Zdarzały się gorsze. Pheobey wydaje się być sympatyczna, tylko wcale nie wychodzi jej granie takich ról jak właśnie Hayley. Zdecydowanie lepiej jej szło w H2O. Bo nawet w The Secret Circle wypadła tak słabo.
No ale mimo to i tak nie lubię tej postaci.

BazookaJoe

Adria

Może jest bi...? ;p zresztą, chodzi o metaforyczne spanie. xD Wiadomo, że Fibi nie talentem się utrzymuje w CW. ;D

angel_devil_ona

w TVD nawet uszła... zapowiadał się na złą, ale jednak dupa. Zastanawiałam się czy gdyby to inna aktorka grała tą postać to czy bym ją kupiła... i może tak, na początku. bo jednak to późniejsze wybielanie, te idiotyczne sytuacje... to nie tylko wina aktorki, a złego prowadzenia postaci.
btw, ja bardziej obstawiałam że Fibi sypia z Julie :P

BazookaJoe

Adria

No tak, bo taka Nina Dobrev to totalne beztalencie aktorskie i tylko dzięki urodzie zapewnia TVD sezon 6. ;p A Adelaide z Reign drugie beztalencie, zwłaszcza przy przewspaniałej aktorsko Fibi. xD że nie wspomnę o tak kiepskim aktorze jak Jensen Ackles z SPN, ten to tylko dzięki zgrabnemu tyłkowi zapewnia SPN 11. sezon. xD
To nie są teorie spiskowe, tylko realia show biznesu. Fibi włazi w dupę Julie i Kevinowi już od dawna. Gdyby nie to, po tym, jak jej serial (TSC) wyjebali po JEDNYM sezonie, w życiu nie dostałaby leading role w kolejnym serialu. Zresztą, jej postać jest najsłabszym punktem TO (choć nie jedynym bardzo słabym punktem...) Dziwnym trafem zaczęła się też umawiać z Paulem, który ma spore chody w CW. No ale oczywiście ja tworzę spiskowe teorie niczym J. Kaczyński, a Fibi to święta dziewica, co to do wszystkiego własnym talentem i ciężką pracą doszła, hehe. Szkoda że po x latach w zawodzie jedyne co umie, to otwierać szeroko buzię, no ale to w CW w sumie najwazniejsze. ;p
A co do urody, to patrząc na jj anoreksję, bałabym się na jej miejscu o zapewnienie sobie kolejnego sezonu... kiepsko wygląda, taka wygłodzona. ;D

BazookaJoe

Napisałam, że głównym, nie jedynym. Wypadałoby czytać ze zrozumieniem, nie tylko literki składać, ale jak już się naprodukowałaś to się odniosę.
Aktorstwo Niny Dobrev skończyło się dawno temu. W ostatnim sezonie odwalała taką fuszerkę, że aż oczy bolały. Do Adelaide nic nie mam, widać, że się dziewczyna poprawiła po Teen Wolfie, dodatkowo pomaga jej chemia z Tobym i Megan. Uwielbienia dla Jensena nigdy nie rozumiałam i nie rozumiem, a to, że TVD i SPN mają oglądalność niczym z mokrych snów Pedovitza i będą ciągnięte ile się tylko da nie jest dla mnie żadnym powodem do dumy.
To mój ostatni post w tym temacie, bo widzę, że dla ciebie ta dziewczyna jest największym złem na świecie i pewnie nawet na wiadomość, że wstała rano, byś się burzyła, że jak ona mogła to zrobić, co za niewychowana, perfidnie szczupła dziewucha.

Adria

Jakbyś się jeszcze nie zorientowała, to nie jest strefa przyjazna Hejli ani Fibi. xD To tak a propos czytania różnych for ze zrozumieniem. ;p
Fibi nie jest perfidnie szczupła, tylko wychudzona jak kościotrup. To jest choroba. A niewychowana jest, owszem. ;p
Jeśli nazywasz aktorstwo Niny fuszerką, to chyba oglądamy dwie różne Niny Dobrev. W S5 odegrała Elenę, Katherine, Amarę, w tym W JEDNEJ SCENIE. No i jest o niebo piękniejsza i zdrowsza od Tonkin. Bo Nina bez makijażu wygląda nadal ślicznie i naturalnie, a Tonkin - jakby wyszła z Auschwitz. Ale, jak zrozumiałam, Ty bronisz Fibi bo wg Ciebie jest, um, ładna. Cóż, de gustibus non est disputandum, ale ja chociaż bronię Niny, bo jest dobrą aktorką i - Bogu dzięki - nie musi nikomu wchodzić w tyłek na twitterze, by utrzymać rolę. ;)

sou

Adria, mogłabyś trochę opanować ten swój hejt, przychodzi ktoś, kto chce wyrazić własną opinię, a ty się zawsze pojawiasz pierwsza, żeby temu komuś pokazać za wszelką cenę, że ma spaczony gust :P. Daj ludziom się wypowiedzieć :P. Tzn. w kwestii Hayley, of kors, bo to na jej punkcie masz jakąś dziwną obsesję, z tego co zauważyłam :D.
Jednym Phoebe pasuje, innym nie. To normalne. Ja akceptuję to, że ty jej nienawidzisz, więc ty zaakceptuj innych ludzi, którzy Phoebe uważają za ładną kobietę. I tutaj moja taka prywatna prośba, żebyś się pohamowała z jeżdżeniem po jej figurze, niektórzy ludzie z natury są bardzo chudzi i niewiele potrafią zrobić w tej kwestii, a takie obraźliwe komentarze potrafią narobić wiele szkody. Nie mówię tutaj o szkodzie wyrządzonej Tonkin, bo to mnie akurat nie interesuje, tylko normalnym dziewczynom, które takie komentarze czytają, a borykają się z podobnym problemem.

Żeby wielkiego offtopu nie robić to ja powiem, że Hayley mi absolutnie w TO nie przeszkadza, ja lubię patrzeć na buźkę Tonkin, bo jest wg mnie przyjazna dla oka, co do samej postaci to jest mi całkowicie obojętna.
Amen. :hamster_dunno:

Mafencey

A ja tam do Hayley nic nie mam. Aktorka jest ładna, miło na nią popatrzeć. Przyznaje, że niektóre jej wątki są po prostu efektem głupoty producentów (np. to z Tylerem) ale są na pewno gorsze postacie od niej i ja tam ją lubię :D Gdyby tylko jej nie łączyli z Elijah bo to psuje i ją i jego.