Faye Chamberlain

M18

Faye Chamberlain
<center>

</center>
Postać: Faye Chamberlain
Wiek: 17 lat
Aktorka: Phoebe Tonkin
Status: Czarownica

Opis Postaci:
Faye jest córką wicedyrektorki szkoły (Dawn Chamberlain) do której uczęszcza ona i Cassie. Należy do tajemnego kręgu czarownic. Nieodpowiedzialna, potężna, niecierpliwa i zaskakująca czarownica.

Opis książkowy:
Faye ma czarne włosy i złote oczy. Jej rodziną jest Diana Meade (kuzynka), Grant Chamberlain (ojciec), Mrs. Chamberlain(mama)

Paulaaaa

lubię aktorkę, polubiłam i postać od razu. To było coś na zasadzie "Tak, oceniam książkę po okładce", ale jak najbardziej mi się podoba. Na razie się nie zawiodłam ;) Taka zimna sucz, mając jednak gdzieś tam emocje, które pokazuje w ciężkich chwilach. Ciekawa, barwna postać - czekam na więcej ;)

Natasha

I love her <3
Niby zimna sucz, ale jednak posiada gdzieś tam uczucia, które ujawniają się w poważnych sytuacjach. Polubiłam tę postać od początku. Od kiedy ją zobaczyłam, zapaliła się w mojej głowie mała lampeczka "Uwaga ! To będzie Ktoś !" I nie pomyliłam się. Mam nadzieję, że w następnych odcinkach będzie z nią bardzo dużo scen oraz wątków :D

ayem

Serialowa bitch. Ale podoba mi się, lubię ją. Od samego początku wiedziałam że z nią nie będzie się można nudzić. Ciekawa postać i osobowość.

Nadie

Nie uważacie, że trochę za szybko ją zmiękczyli? Mówię o tej akcji z Jake. Wydaje mi się, że przez to płaszczenie się przed nim straciła trochę swojego charakterku. Robiła z siebie idiotkę, a ja wyobrażałam ją sobie raczej jako bitch, która nie da po sobie pokazać, że coś ją boli. W każdym razie, i tak lubię ją najbardziej^^

Charming · Wysłany: Wto 20:43, 26 Mar 2013 Temat postu:

Pod względem spragnienia mocy jest bardzo podobna do swojej matki. Jeżeli chodzi o moc nie cofa się przed niczym.

Young · Wysłany: Śro 22:48, 27 Mar 2013 Temat postu:

Najmniej ją lubiłam z kręgu, ale jednak... Nie była jeszcze najgorsza. Ciężki charakter, ale mimo wszystko czasem dawała wyjść uczuciom na zewnątrz. Dobrze zagrana ^^.

Evility

W sumie, to Faye była moją ulubioną postacią. Wydawała się całkiem ciekawa - mimo swojej "wredoty" i tej wielkiej chęci bycia najpotężniejszą nie była złą osobą. Było mi jej bardzo szkoda w takim ósmym odcinku.