|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:39, 08 Lip 2014 Temat postu: Liam Dunbar (Dylan Sprayberry) |
|
|
<center>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mystique
gossip girl
Dołączył: 03 Lip 2014
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:23, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czemu, ale od razu mi się skojarzył z Jacksonem. Ale podejrzewam, że będzie po prostu Scottem 2.0. Być może ma jakieś szansę na bycie fajną postacią, ale póki co nie pokazał sobą nic ciekawego :D Nie mogę się doczekać tego jak będzie musiał się zmagać z przemianą w wilkołaka ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:22, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Jestem na nie. Zachowuje się jak Jackson, z tą różnicą, że nie ma tyle kasy, więc jest trochę mniej napompowany. Z wyglądu nie mój typ, trochę podobny do Aarona Johnsona, który został skrzyżowany z kimś, kto ma wyłupiaste oczy. Z charakteru też nic specjalnego, ani to zabawne, ani co. Scena w szpitalu daje jakieś nadzieje, że może jednak coś z niego będzie. Oby tylko nie próbowali z niego robić zastępstwa za Isia, bo Isiek był jeden jedyny i nikt nigdy go nie zastąpi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:49, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Un, właśnie tego się trochę obawiam, że będą próbować zastąpić nim Isia. Scottem 2.0 nie będzie na pewno. Scott jest miły i grzeczny, a Liam ma w sobie coś z aroganta.
Ale jestem ciekawa jak zareaguje na to, że jest wilkołakiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
yurushiko
gossip girl
Dołączył: 15 Kwi 2014
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:40, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Zobaczymy co Jeff zrobi z tą personą :D
Ogólnie chciałabym powrotu klimatem do pierwszego sezonu, kiedy penia to był największy problem chłopaczków...
Ps. Poza tym słodki ten chłopaczek. Ale chciałabym typowego bezczelnego badassa :D
Ostatnio zmieniony przez yurushiko dnia Czw 16:42, 10 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:24, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Myślałam na początku, że będzie takim typowym bad assem, ale po scenie w szpitalu widać, że ma dobre serducho.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:53, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Na mojej skali badassowości się nawet w dolnych granicach nie mieści. Isiu to z początku był badass rzeczywiście, a ten? Popisówa na boisku i tyle. Sztuczny, bez charakteru. Tylko scena ze szpitala daje jakąś nadzieję, ale z kolei minę pod koniec odcinka miał taką jakby miał zamiar się wygadać o wszystkim pierwszej napotkanej osobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adria
True Alpha
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Star Labs Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:07, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wyglądem mnie nie zdobył, zachowaniem też nie.
W sumie mogliby go zshippować z Malią, odpierdoliłaby się od Stilesa. Pozostaje liczyć, że Jeff uwielbia jego postać i wrzuci go do fanklubu swojej ulubienicy.
Jedyny jego plus na razie jest taki, że ma za ojczyma Connora Łowcę z The Five, chwilowo przebranżowionego. ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:35, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem trochę za bardzo go jedziecie... Nie był jakiś tam bardzo koszmarny. I na pewno nie tak irytujący jak Malija-wsadź-se-w-dupe-kija.
Ja wiem, że to nie Isaac, ale uspokójcie się trochę.
Tylko może nie jestem obiektywna, po tym jak grał młodego Supermana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:06, 12 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Charming napisał: | Moim zdaniem trochę za bardzo go jedziecie... Nie był jakiś tam bardzo koszmarny. I na pewno nie tak irytujący jak Malija-wsadź-se-w-dupe-kija.
Ja wiem, że to nie Isaac, ale uspokójcie się trochę.
Tylko może nie jestem obiektywna, po tym jak grał młodego Supermana. |
Charming jak zwykle czyta mi w myślach!
Liam nie wydaje się dzieciakiem idealnym, ale właśnie przez tą scenę w szpitalu widzę w nim jakieś dobre cechy. Wydaje mi się, że scenarzyści mogą z niego zrobić taką mieszankę postaci - z Jacksona wezmą pewność siebie, chęć bycia najlepszym. Historię z byciem wilkołakiem no to już ewidentny Scott, chociaż w tym wypadku osoba, która go ugryzła będzie mu pomagać (Scott nie miał tak lekko), a z Isaaca pewnie lekkie zagubienie/niepewność/tą bardziej wrażliwą część osobowości dostanie - o czym mogliśmy się przekonać w scenie w szpitalu.
Ja go na pewno nie skreślam na początku, jednak ciężko jest ocenić postać po jednym odcinku. Dopiero z czasem okaże się jaki tak naprawdę jest Liam, i czy warto go obdarzyć sympatią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:59, 12 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Moim zdaniem trochę za bardzo go jedziecie... Nie był jakiś tam bardzo koszmarny. I na pewno nie tak irytujący jak Malija-wsadź-se-w-dupe-kija.
Ja wiem, że to nie Isaac, ale uspokójcie się trochę. |
Nikt tu po nim nie jedzie aż tak. Widzę w części fandomu ostrą podnietę, bo się napalili na samego aktora. Mnie to nie dotyczy, bo mi się zwyczajnie nie podoba. Co pokazał z charakteru dotychczas? Nic specjalnego. Przechwałki, popisówa na boisku, z kumplem "co to ja nie jestem", a potem dostaje w kolanko i w płacz. Nie lubię takich postaci, tak samo jak nie lubiłam Jacksona. Jeśli zniży trochę podbródek, to może zmienię zdanie. Póki co jest spadającą gwiazdeczką lacrosse z małymi zadatkami na pozytywną postać. Scena w szpitalu na plus, scena końcowa na minus. Zobaczymy jak będzie dalej.
W kwestii badassowości: moja skala zaczyna się od Coacha duszącego gości z psychiatryka, a kończy się na Nogitsune (tw)/WS (general). Póki co jest pod Coachem, czyli nawet się nie załapał na końcówkę, a dwóch gości na szczycie wzięło by ten jego kij od lacrosse i nakopałoby mu zanim by się obejrzał. Nawet z Wendigo nie umiał sobie dać rady i to z pomocą Scotta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:34, 12 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Unpredictable napisał: | Cytat: |
Moim zdaniem trochę za bardzo go jedziecie... Nie był jakiś tam bardzo koszmarny. I na pewno nie tak irytujący jak Malija-wsadź-se-w-dupe-kija.
Ja wiem, że to nie Isaac, ale uspokójcie się trochę. |
Nikt tu po nim nie jedzie aż tak. Widzę w części fandomu ostrą podnietę, bo się napalili na samego aktora. Mnie to nie dotyczy, bo mi się zwyczajnie nie podoba. Co pokazał z charakteru dotychczas? Nic specjalnego. Przechwałki, popisówa na boisku, z kumplem "co to ja nie jestem", a potem dostaje w kolanko i w płacz. Nie lubię takich postaci, tak samo jak nie lubiłam Jacksona. Jeśli zniży trochę podbródek, to może zmienię zdanie. Póki co jest spadającą gwiazdeczką lacrosse z małymi zadatkami na pozytywną postać. Scena w szpitalu na plus, scena końcowa na minus. Zobaczymy jak będzie dalej.
W kwestii badassowości: moja skala zaczyna się od Coacha duszącego gości z psychiatryka, a kończy się na Nogitsune (tw)/WS (general). Póki co jest pod Coachem, czyli nawet się nie załapał na końcówkę, a dwóch gości na szczycie wzięło by ten jego kij od lacrosse i nakopałoby mu zanim by się obejrzał. Nawet z Wendigo nie umiał sobie dać rady i to z pomocą Scotta. |
Hahahahaha, Un, uwielbiam cię <3 Mówisz, że nikt nie jedzie po nim tak bardzo, żeby zaraz potem pojechać po nim jeszcze bardziej niż wcześniej i jak nikt inny tutaj...
Tak potrafisz tylko ty chyba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:35, 12 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No, bo nie wyzywam go "ty taki sraki owaki". Po prostu komentuję to, co pokazał w tym jednym odcinku. Jeśli ktoś lubi napompowanych sportowców, to pewnie im podpasował. Jeśli ktoś lubi urodę Dylana, to też pewnie mu podpasował. Ja nie lubię sportowców ani jego urody, w odcinku głównie pokazał się jako krętacz z rozdętym ego z małymi przebłyskami normalności i tyle.
Nie skreślam go, może go Scott nawróci, ale póki co jest jak mniej rozpieszczony Jackson 2.0, a znasz mnie na tyle, żeby wiedzieć, że Jacksona sama rozjechałabym jego Porsche.
Nie jest aż takim złem jak Malaria, ale nie zrobił nic, czym zaskarbiłby sobie moją sympatię.
Czy teraz brzmi to bardziej dyplomatycznie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:14, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Unpredictable napisał: | No, bo nie wyzywam go "ty taki sraki owaki". Po prostu komentuję to, co pokazał w tym jednym odcinku. Jeśli ktoś lubi napompowanych sportowców, to pewnie im podpasował. Jeśli ktoś lubi urodę Dylana, to też pewnie mu podpasował. Ja nie lubię sportowców ani jego urody, w odcinku głównie pokazał się jako krętacz z rozdętym ego z małymi przebłyskami normalności i tyle.
Nie skreślam go, może go Scott nawróci, ale póki co jest jak mniej rozpieszczony Jackson 2.0, a znasz mnie na tyle, żeby wiedzieć, że Jacksona sama rozjechałabym jego Porsche.
Nie jest aż takim złem jak Malaria, ale nie zrobił nic, czym zaskarbiłby sobie moją sympatię.
Czy teraz brzmi to bardziej dyplomatycznie? |
Z tym już jest mi się łatwiej zgodzić, ale nie jestem zdania, że jest złem wcielonym. Mam wrażenie, że pokazali go za mało, żeby wyciągać takie wnioski, jakie wyciągnęłaś. Ja na razie mam do niego bardziej neutralny stosunek, trochę nie wiem, jak mam o nim myśleć.
Moim zdaniem widać tyle, że jest zacięty i ambitny na boisku. Sama trochę grałam i zaciętość w grze niekoniecznie musi oznaczać, że na co dzień też taki jest.
Nie uważam go za jakoś bardzo brzydkiego, aczkolwiek jest za bardzo nieopierzonym gówniarzem, żebym za nim szalała czy fangirlowała na jego temat.
A przy tekście o Porshe chciało mi się śmiać, zwłaszcza, że wczoraj walnęłam sobie 3 pierwsze odcinki TW i był Jackson i jego wózek xd Poza tym, ja Jacksona jako postać lubiłam. Był wredny, ale zabawnie wredny jak dla mnie. Podczas rewatchu na tekst o juices mało się herbatą nie zachłysnęłam, a przy scenie w kręgielni na jego złość chciało mi się śmiać. Moim zdaniem Jackson był męskim odpowiednikiem mean girl z amerykańskich seriali czy filmów dla nastolatków. Ale odbiegam od tematu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:59, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Też nie uważam, że jest złem wcielonym. Po prostu pokazali tyle jego osobowości ile pokazali i tyle. Gdybym zobaczyła go na żywo, to takie właśnie wnioski bym wyciągnęła. Taki typ osobowości, nic nie poradzisz. Nie skreślam go, być może pokaże inną stronę charakteru, być może wilkołactwo i towarzystwo Scotta go zmieni, bo ten kolega jego raczej wzmacnia te jego zachowania na boisku. Póki co stoję na poziomie neutralnym ze stosunkiem raczej ujemnym.
Za to Jacksona całym sercem hejtuję. Ten z kolei miał jakieś pojedyncze momenty sarkazmu, ale to był raczej negatywny sarkazm. Na siłę musiał każdemu zaimponować, uważał, że bycie przystojnym i bogatym upoważnia go do bycia zwyczajnym gnojkiem, zachowywał się jak rozwydrzony bachor i za nic w świecie nie potrafił docenić tego, co robili dla niego inni, choć wcale nie musieli. Nie wspominając już o tym jak traktował Lydię. Naprawdę odgradzanie się od ludzi drutem kolczastym jestem w stanie zrozumieć, ale traktowanie wszystkich jak shit, to już jest coś, co przekracza moje granice fangirlowej tolerancji.
Mam nadzieję, że bycie dobrym w lacrosse będzie jedyną cechą wspólną Liama i Jacksona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:09, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ja jestem na poziomie neutralnym, ze stosunkiem neutralnym, bo o ile na początku wydawał mi się takim Jacksonem trochę, to potem w scenie w szpitalu pokazał trochę serducha i skruchy.
Co do Jacksona to ja nie mówię, że on był fajny. Zdecydowanie nie, ale jakoś mi nie przeszkadzał bardzo. Może dlatego, że pasował mi do obrazka typowego amerykanskiego hajk skul. Nie mówię rzecz jasna, że to, że gnoił ludzi było fajne, bo nie było. Ale czasem fajnie było popatrzeć jak przegrywa, albo jak wszyscy na niego zlewają momentami. A już najbardziej, jak czasem zacznie pieprzyć takie głupoty, że głowa mała. Jeszcze dobra scena z nim to było wtedy, co Lydia zażyczyła sobie oglądać Pamiętnik xd
Poza tym o ile później Jackson zachował się jak dupek co do Lydii, to o tyle na początku S1 do Lydii pasował. Tak jak ona powiedziała do Scotta "Masz zagrać dobrze, bo nie umawiam się z kapitanem przegranej drużyny"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:50, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
I to był właśnie ten moment, kiedy pokazał, że może jeszcze coś z niego być. Skoro został ugryziony i pewnie przeżyje, to się przyłączy do Scotta, bo raczej wyboru nie ma. Scott znany jest z dobroczynnego wpływu, także jest dla niego szansa. Dla jego przemądrzałego kolegi już mniejsza. Naprawdę chcę, żeby coś z niego było, bo nie chcę zasłaniać poduszką gościa, który wygląda jak lovechild związku Jake Abel & Aaron Johnson. Poza tym po 3 sezonie straciłam Isia i bliźniaków, a także Danny'ego, więc potrzebuję jakiegoś trzeciego muszkietera.
Chociaż w sumie jest spoiler, że 2 postacie mają zostać znowu odstrzelone w tym sezonie, więc nie wiadomo czy dadzą mu się nacieszyć nowym wilkołaczym żywotem.
Ja z kolei jestem zdania, że z Lydią do siebie nie pasowali i Jydia mnie męczyła, tak samo jak i sama Lydia. W 3 sezonie, po wyjeździe Jacksona zrobili z niej wielki mózg. Ale to nie jest to, że ona się nagle przez wakacje stała superdupermądra. Nie, już w 2 sezonie z tą łaciną załatwiła wszystkich. Ona nie była głupiutka. Ona udawała głupiutką, ponieważ ich relacja i sam Jackson byli płytcy bardziej niż kałuże po letnim deszczu. Podejrzewam, że gdyby rzuciła mu jakiś fakt, to zrobiłby minę niczym złota rybka w spodniach. Tutaj dochodzimy do momentu, w którym mówię, że Lydia była irytującą postacią, bo nigdy żadna dziewczyna nie powinna udawać tępej idiotki dla żadnego chłopaka. Ale to już całkiem daleko od tematu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
littlethingem
Queen of Hearts
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:55, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ja po tym jednym odcinku mam mieszane uczucia. Na początku go nie polubiłam, potem jednak w tym szpitalu coś tam polubiłam, a jak się skończył odcinek to nie wiedziałam nawet co się stało :d
I jestem mega ciekawa jego roli wilkolaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotna
Angel of the Lord
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 2096
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:23, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Trudno mi ocenić Liama. Trochę kojarzył mi się z Jacksonem. Nie polubiłam go, ale nie irytował mnie. Na razie mam do niego neutralny stosunek, zobaczymy jak go rozwiną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:35, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Unpredictable napisał: | I to był właśnie ten moment, kiedy pokazał, że może jeszcze coś z niego być. Skoro został ugryziony i pewnie przeżyje, to się przyłączy do Scotta, bo raczej wyboru nie ma. Scott znany jest z dobroczynnego wpływu, także jest dla niego szansa. Dla jego przemądrzałego kolegi już mniejsza. Naprawdę chcę, żeby coś z niego było, bo nie chcę zasłaniać poduszką gościa, który wygląda jak lovechild związku Jake Abel & Aaron Johnson. Poza tym po 3 sezonie straciłam Isia i bliźniaków, a także Danny'ego, więc potrzebuję jakiegoś trzeciego muszkietera.
Chociaż w sumie jest spoiler, że 2 postacie mają zostać znowu odstrzelone w tym sezonie, więc nie wiadomo czy dadzą mu się nacieszyć nowym wilkołaczym żywotem.
Ja z kolei jestem zdania, że z Lydią do siebie nie pasowali i Jydia mnie męczyła, tak samo jak i sama Lydia. W 3 sezonie, po wyjeździe Jacksona zrobili z niej wielki mózg. Ale to nie jest to, że ona się nagle przez wakacje stała superdupermądra. Nie, już w 2 sezonie z tą łaciną załatwiła wszystkich. Ona nie była głupiutka. Ona udawała głupiutką, ponieważ ich relacja i sam Jackson byli płytcy bardziej niż kałuże po letnim deszczu. Podejrzewam, że gdyby rzuciła mu jakiś fakt, to zrobiłby minę niczym złota rybka w spodniach. Tutaj dochodzimy do momentu, w którym mówię, że Lydia była irytującą postacią, bo nigdy żadna dziewczyna nie powinna udawać tępej idiotki dla żadnego chłopaka. Ale to już całkiem daleko od tematu. |
Jake'iem Abelem i Aronem Johnsonem mnie zabiłaś serio xd A Danny nie ma wrócić przypadkiem w tym sezonie? Ja myślę, że Liam będzie się stawiał, ale że Scott ma miękkie serce to się nim zajmie.
Co do Lydii i Jacksona to na początku było trochę tak, że ona była mózgiem tego związku i lubiła błyszczeć, a błyszczeć mogła przy Jacksonie. Po odejściu Jacksona powiedziałabym, że nie tyle zmądrzała, co trochę zmieniły się jej priorytety...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|