George Silver

M18

</center>

George to młody mężczyzna pochodzący z dobrej, zamożnej rodziny na Manhattanie. Dawni znajomi rodziny Bradshaw'ów. George ponownie spotyka Carrie podczas jej stażu w NY. Po krótkim czasie zaczynają się spotykać.

Close

Wygląda na sympatycznego gościa, pasuje do Carrie, mogą być razem. Czekam tylko na moment kiedy stanie oko w oko z Sebastianem. Jeśli cała intryga zadziała i Sebek zrobi się zazdrosny, to może być ciekawa scena.

Ale nie zczaiłam chyba tego żarciku z 'petit'. Co tam było takiego czarującego? xD

Accolada

M18

Close

No raczej nie wróżę im happily ever after. Obawiam się, ze Carrie i Sebastian to serialowy OTP i wszystko będzie do tego zmierzało. Zastanawiam się tylko co zrobią z Georgem. Czy zniknie tak po prostu, czy może spikną go z jakąś inną postacią? Może sparują go z Maggie, kiedy Walt pójdzie w tango z Bennettem? ^^

M18

Close

A widzisz, to jestem do tyłu, bo nie czytałam książki. Może znowu ucieknie w którymś odcinku? Ale to w sumie nie głupie. Doritt i George też mogą być fajni razem ^^

M18

Close

Nah, na pewno trochę pozmieniają. Szkoda byłoby kreślić takie postacie, żeby potem wszystko pozmieniać. Zobaczymy, może będzie tak jak w Awkward.

M18

Close

Haha, spoko, czytałam i oglądałam za to Zmierzch, więc się domyślam xD Taki trójkąt miłosny to w sumie typowy zabieg napędzający. Ludzie zaczynają oglądać, interesować się, wybierać strony i wszystko się nakręca. Ale też nie lubię takiego braku zdecydowania.
Tak czy siak, szkoda będzie mi George'a, kiedy Carrie zejdzie się z Sebastianem. A to raczej nieuniknione.

Close

Wybaczcie post pod postem, ale taka zmiana wymaga oddzielenia xD

No bo serio, co oni z tym Georgem zrobili?! Taki był słodki, kochający i troskliwy niemal do urzygu, tak się fajnie dogadywał z Dorrit, "człowiek z miasta", który chce się poczuć jak normalny chłopak. I żeby go tak zeszmacić...! Jakoś zbyt nagle to się stało, mam wrażenie. Tak, jakby zmienili plany co do jego bohatera. Albo wszystko, co robił wcześniej, miało podkreślić...no własnie, co? Ze facet jest gotowy zrobić wszystko, żeby się dobrać dziewczynie do majtek? xD No jakoś wyjątkowo mi to tutaj nie pasuje. Nie podobał mi się ten cały zabieg.

M18 · Wysłany: Sob 20:08, 09 Mar 2013 Temat postu:

ayem · Wysłany: Nie 12:31, 31 Mar 2013 Temat postu:

Accolada · Wysłany: Nie 13:44, 31 Mar 2013 Temat postu:

Patson

Lubiłam go bardziej niż Sebastiana, a nawet kibicowałam jemu i Carrie. Taki poukładany, uprzejmy. Wzorowy chłopak. Niestety zmieniłam zdanie po tej scenie w samochodzie zmieniłam zdanie. Jak mogli popsuć taką fajną postać?!

Kotna

Lubiłam go, odkąd się pojawił. Wydawał się być takim zwyczajnym, sympatycznym chłopakiem, nie wywyższał się, bo był z miasta. Ale w scenie, gdzie chciał z Carrie uprawiać seks, zdziwiłam się. Uważam, że to było do niego zupełnie nie podobne.