Clarke Griffin

M18

</center>

Audrey

Powiedzcie, że nie tylko mi ta dziewczyna działa na nerwy, błagam. Jest moim zdaniem złym przywódcą, sama kreacja postaci jest niespójna.

Dreamer

Zdecydowanie nie jesteś sama! Co prawda przez długi czas ją lubiłam, ale w tej chwili irytuje mnie niezmiernie, szczególnie to, jak traktuje swoich przyjaciół - tych, których ma przy sobie... Oraz Abby, która może faktycznie jest trochę nadopiekuńcza, ale mimo to Clarke mogłaby chociaż spróbować porozmawiać na spokojnie.

violet. · Wysłany: Nie 23:11, 01 Mar 2015 Temat postu:

Nie jesteście same, też za nią nie przepadam i to praktycznie od samego początku. Działa mi na nerwy. Szczerze jak ją widze to czasami przełączam na inna scene. Zachowuje się jakby była panią i władcą wszystkiego i wszystkich.

Sherry · Wysłany: Pon 2:59, 02 Mar 2015 Temat postu:

Ja mam różne odczucia względem tej postaci. Raz ją rozumiem i popieram a znów innym razem całkowicie dogłębnie hejcę i pragnę wbić w ziemię. Na początku serialu bardzo mnie irytowała i nie cierpiałam jej, potem przez jakiś czas nawet była okej i odnosiłam się do niej obojętnie a teraz to tak różnie. Zależy od odcinka i jej postępowania chyba. Czasem serio nie rozumiem tego, co robi

M18 · Wysłany: Pon 16:33, 09 Mar 2015 Temat postu:

Mi tam jest w sumie obojętna, zwykle tak mam z głównymi bohaterkami, że strasznie ich nie lubię / irytują mnie bo są takimi sierotkami co je trzeba wiecznie ratować i wgl (patrz Elena z TVD) a z Clarke jest w sumie inaczej, bo sama działa, wręcz się domaga tej samodzielności. Ale jakoś większej mojej sympatii nie zdobyła.

yurushiko

Tak bardzo jej nie lubię. Nie wiem czy to syndrom wszystkich głównych bohaterek, ale gra mi na nerwach od samego początku. Czasem zrobi coś przez to naprawdę jest okej i myślę "okej... może laska nie jest taka zła", a potem znów jest tą wnerwiająca blondynką.