5 sezon

ayem

Opinie o odcinkach piątego sezonu The Vampire Diaries :)

hadleys

z pozoru ładny, przyjemny powrót z mnóstwem ciekawych wątków. gdyby nie akcje z zachowaniami zupełnie out-of-character, odcinek byłby na ogromny plus. ale tak...
scena z Damonem praktycznie płaczącym nad ciałkiem Jera wywołała u mnie taki atak śmiechu, że ledwo pozbierałam się z podłogi. Jego reakcję mogę wytłumaczyć tylko tym, że w danym momencie myślał, jakie dostanie lanto od Miłości Jego Życia kiedy się dowie, że skaszanił opiekę nad młodszym braciszkiem (znowu) już pierwszego dnia.
Wątek Bonitty <<<<< przeciągajmy moją podróż w nieskończoność, w końcu o mnie zapomną - boom! już zapomniały. nikt się nie zdziwił, że zaraz po poskromieniu Silasa Bonnie gdzieś wcięło? Ale dobra, ok, w końcu tak wygląda przyjaźń tej trójki właściwie od początku serialu.
Najlepiej poprowadzony wątek to ten z Mattem - może to dlatego, że dostał najmniej (ale i tak więcej niż chyba w całym sezonie 4) czasu antenowego. chopak ładnie się pobawił z dziewczętami w wakacje, pożegnał się podżentelmeńsku z dziewką i naturalnie wpadł w kłopoty. Nawet nie ma się do czego przyczepić, bo obok Caroline, zachowywał się najbardziej jak on.
Trochę mnie drażni to, że nie wrócił Tyler - kompletnie mi to nie pasuje to scenariusza Pięknej Miłości, jaką wpajali nam scenarzyści od sezonu drugiego. Aż tak bardzo nie mają pomysłu na wątki z nim?
Sceny ze Stefciem bolą - bolą, bo biedula przez bite trzy miesiące może się co najwyżej planktonem pożywić, bolą, bo mimo wszystko NADAL KOCHA ELENĘ ._.
Last, but not least - Silas. Najjaśniejszy punkt programu, dla którego chyba zdecyduję się oglądać dalej tę farsę. Ładnie prowadzony wątek, nie miota trupami na lewo i prawo, no i widać, że cholerka ma ściśle określony plan. Oby tak dalej, panie S.!

Adria

Podobał mi się odcinek. Nie zawiodłam się, bo i nie oczekiwałam Bóg wie czego (tym bardziej, że jeśli chodzi o premierę sezonu, to tylko 2x01 było naprawdę mocnym odcinkiem).
Silas ciut przesadza, ale tym swoim szukaniem uwagi ludzi przypomina mi starego, psychopatycznego Alaric!Klausa. :) Więc na plus.
szMatt - demon! hahahahahaha xD
Rebekah ;((( to koniec jej w TVD?

bubu. Będę tęsknić za nią jak cholera.
Damon i Jer - po spoilerach tego nie kupowałam, ale złapali mnie za serducho.
Kath - nadal to jets Kath. Bałam się, że ją spartolą, ale nie. Jest ok.
Bonnie i Jer - ech...

nie ma on szczęścia do kobiet. Ale z drugiej strony, wolałabym żywą Bonnie i martwego Jera.
Care - wredna suka dla Megan.

Ale po wiadomości Tylera było mi jej szkoda.

ayem

Ostatnia scena z Silasem/Stefanem, jak panuje nad tłumem najlepsza ^ ^ Ogólnie to tak nawet nieźle, nie spodziewam się już po tym serialu urwania dupy, ale obejrzeć się da. Matt zamienia nam się w demona, haha. To będzie dobre. W koledżu też się ciekawie dzieje. Zastanawiam się, kiedy uwolnią Stefa. Kaśka niby człowiekiem, ale też sobie dmuchać w kaszę nie da. Bonnie jako duch nie irytuje tak bardzo, jak za czasów gdy żyła, więc jest spoko.

Kotna

Ogólnie mówiąc to był jeden z lepszych początków sezonu. Elena w ogóle mnie nie irytowała, za to Caroline tak, szczególnie w tym jak odnosiła się do Megan, ale szkoda mi było jej podczas sceny rozmowy z Tylerem. Scena Matta, Rebeki i Nadii była całkiem ciekawa, nie spodziewałam się jej. Widać, że w collegu się dzieje, to dobrze, mam nadzieje, że to popchnie akcje do przodu. Damon i Jer mieszkający razem mnie nie zirytowali, ale scena po wypadku wydawała mi się lekko wymuszona i nie w stylu Damona.
Dalej, Delena, cieszę się, że byli szczęśliwi, ale jednocześnie nie przesłodzeni. Katherine pomimo człowieczeństwa pozostawiła swój charakterek, to dobrze. Przemowa Silasa i wizje Stefana też mi się podobały. Na minus zaliczam fakt, że nadal nie wiadomo o śmierci Bonnie, oraz kłamstwo na temat Jeremiego.

M18

Odcinek premierowy na poziomie. Chyba najjaśniejszym jego punktem był Stefano-Silas. Brakowało mi ostatnio trochę takiego czarnego charakteru z humorem. Silas jest bezwzględny, nie dba o nikogo, ma wyznaczony cel do którego dąży bez żadnych zahamowań. Paul Wesley w końcu może się wykazać w jakiejś roli, świetnie! Delena w serialu, naprawdę! Kurczę chyba minie kilka odcinków zanim się do nich przyzwyczaję tak na porządku dziennym. Mam nadzieje, że nie stracą tej swojej chemii, którą mieli przez 4 sezony. Katarzynka nic się nie zmieniła, mimo że jest teraz marnym człowiekiem. Jej lamentowanie do Damona - wiesz jak ciężko biega się w szpilkach albo że ma teraz słabą głowę do alkoholu. MISTRZU <3 Nie wiem czy tylko ja mam taki spaczony mózg, ale oglądając odcinek zastanawiałam się jakby to było połączyć Kaśkę z Jeremy'm HAHAHA! Wiadomo nieco dziwna sytuacja, bo Kaśka wygląda tak jak siostra Jer'a, prawie jak związek kazirodczy. Ale po tym co nam Julie zaserwowała do tej pory, to mnie naprawdę już nic nie zdziwi. Matt demonem! Adria powinnaś zostać prorokiem! Ty i te twoje teksty, że Matt będzie "big bad evil character" w 5 sezonie. No chyba się sprawdzi. Pierwszy raz kiedy jestem szczerze zainteresowana wątkiem Matta. Bonnie jak dla mnie mogła by zniknąć, nic nie wprowadza już do serialu. Caroline widzę kontynuuje bycie pustakiem w sezonie 5. Tak bardzo chyba mnie jeszcze nie denerwowała - tym swoim zlewaniem współlokatorki i tego miłego chłopaka. Aż mi nie było jej tak żal, jak Tyler przysłowiowo "kopnął ją w dupę". Za to ciekawe co to za akcja z wampajerami w collegu - Elena nigdy chyba nie ucieknie przed super naturalnym światem.

Adria

Unpredictable

M18

Adria

A rzeczywiście, Monia, zapomniałam! ;) Fakt, Matt przejmie budynki (no bo Rebekah zostawia swoją hacjendę ;p), zostanie p.o. burmistrza (kolejnym xD) i jako DEMON FARMER będzie trząsł MF, tocząc epicką walkę o władzę z Silasem. xD

malaczarna

Odcinek premierowy niczego sobie, chociaż po cichu liczyłam na większe "bum".
Wątek z Megan trochę jak dla mnie dziwny...pojawia się "ni stąd ni z owąd" i jeszcze jak się okazuje ma ona coś wspólnego z ojcem Eleny. Mam nadzieję, że rozwiną ten wątek o co chodzi z tym powiązaniem.
No i Jer...dopiero co powrócił z martwych a już powoduje wypadek i o mały włos znowu by wylądował po tamtej stronie...ech...

Kotna

Odcinek 2

Uważam, że to był naprawdę bardzo dobry odcinek, prawie nic mnienie irytowało.
Plusy
+ Katherine - mimo, że jest człowiekiem, radzi sobie naprawdę dobrze. Chodzi mi o strzał do Silasa i atak na tą kobietę. Poza tym mimo, że była chora, to nie narzekała i nie irytowała.
+ Matt, Jeremy, Katherine - nie wyobrażałam sobie, że polubię ich jako trójkę, ale tak się stało.
+ Silas - stopniowo się do niego przekonuje, nieźle kontrolował Elenę i wykorzystywał jej wściekłość na Damona jako siłę napędową.
+ Jesse - chłopak wydaje się w porządku, nie narzuca się Caroline, można było go trochę poznać.
+ Doktor Maxfield - zaciekawiła mnie jego postać i to, że uważał Graysona za kogoś świetnego. Ciekawi mnie w jaki sposób, mógłby być z nim powiązany.
+ Nie irytująca Caroline.
+ Podróżnicy, zaintrygowali mnie i zaciekawiło mnie kim są i co robią.
+ Zakończenie odcinka, gdzie Stefan prawdopodobnie znowu wyłączył emocje.
+/- Bonnie wciąż nie mogąca się pogodzić ze śmiercią.

M18

Adria

Fantastyczny odcinek, minusem jest zachowanie Care (nawet po śmierci Megan jest antypatyczną zdzirą wobec niej; dodatkowo jej "przyjaciel" Stefan jst na dnie kamieniołomu, a ona zostaje w collegeu' - fajnie

). Niech Tyler ją kopnie w dupę, Blondie może sobie brać Kalego Kradnę Drewno, doktorka Dickfielda, a nawet pojechać do NOLA i wdać w trójkąt miłosny z Klausem i Hejli. Najlepiej jakby zdechła, bo mnie irytuje teraz nieziemsko.

Kath i Silas oczywiście wygrali odcinek. <3 Ba, Jer i Matt się na coś przydali.
Cyganie-Travellers. LOL, spoko. xD Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Delenowe trotury - haha, nawet niezłe. Nina świetnie gra, uwielbiam jej mimikę, ale Ianowi coraz gorzej idzie.
Stefan-Rippah prawdopodobnie! <3

Ogólnie cudny odcinek, czekam na następny!!!

PannaHerbatka

1

Nowe miejsca, nowi ludzie... podoba mi się to. Wątek z Bonie ciekawy, choć nie jestem pewna tego, jak długo uda im się to utrzymać w tajemnicy. Bardzo zawiodłam się jeśli chodzi o podróż Rebeki i Matta ;( Starsznie liczyłam, że to pokażą! Swoją drogą ciekawe, co zrobili mu ci ludzie. A ten Silas... ojeju! Nie lubię typa, choć o wiele bardziej podoba mi się jego styl bycia od samego Stefana.
Myślałam, że będzie spokojnie, a tu na początek dwa trupy - ojciec Bonnie i ta cała współlokatorka. A propo - wątku z wampirami na studiach też jestem strasznie ciekawa, ciągle mnie zastanawia, kto będzie w to wmieszany.
Nowe przejścia między ujęciami są super!

2

Katerincia chora, ojejciuuu ;* Haha, jak wcześniej wydawała mi się głupia i wredna to w tym odcinku nawet nawet mi się spodobała :D Jeremy robi się coraz bardziej męski i przystojny ^^ No i walczy z Silasem. Jestem pełna podziwu! Jak Matt umarł wzruszyłam się przy jego rozmowie z Bonnie, za którą też nie bardzo przepadałam. Szkoda, że tego nie pamięta po przebudzeniu, ale dobrze powiedział, że nie mogą tego tak ukrywać, bo i tak w końcu ktoś się dowie. Aaa, byłabym zapomniała - Silas i jego "ODPOWIEDZ MI" no szok normalnie. Ze trzy razy robiłam replay, żeby sprawdzić, czy się nie przesłyszałam! Haha, polskie wyrazy w amerykańskich serialach, no jest progres xd Sztefyn głodomorek. Jak zobaczyłam tego człowieka z zakrwawioną szyją, od razu myślałam, że ktoś go załatwił i będzie kolejny wątek z szukaniem mordercy. Ale okazało się, że tylko się na nim pożywił, więc już byłam spokojna. Elena, która chce zabić Damona - to było trochę dziwne i głupie. To znaczy, wiem, że Silas mieszła jej w myślach i w ogóle, ale jakoś mi się to nie spodobało! ;C
Dobra, jutro napiszę o trzecim odcinku, dziś już nie mam siły go obejrzeć. Ale akcja rozwija się pozytywnie, podoba się ;>

ayem

5x03

Normalnie program pt "Znajdź swojego sobowtóra". I jeszcze ta gadka, że Stef i Elena są sobie przeznaczeni, a Damon tylko stoi na przeszkodzie. Hehe. No i tak dużo Katarzyny <3 I jej krew lekarstwem na nieśmiertelność. Takie oczywiste, a nie pomyślałam o tym. I zdecydowanie za dużo zwrotu "one true love" w tym odcinku.

M18

Trzeci odcinek naprawdę przypadł mi do gustu, chociaż kolejne wpieprzanie Steleny jako "one true love" jest jak dla mnie ciosem poniżej pasa. Duża rola Katherine w tym sezonie jak najbardziej jak na plus, mam nadzieje, że nie pozbędą się jej tak szybko. Jest sto razy lepsza jako człowiek niż Elena haha! Nowa wiedźma na plus, Stefan bez pamięci WTF!?

PannaHerbatka

3

Stefan stracił pamięć, ahaha, no nie mogę..
Odcinek ogólnie mega! Coraz bardziej lubię Kathrine, jakoś faktycznie lepiej człowiecza niż Elena.
Tych doppelgener'ów już tyle, że zaczynam się w tym troszkę gubić.
No i nie mogę się doczekać czwartego. Jakieś spoilery są już może?

Kotna

Trudno mi właściwie ocenić ten odcinek, ale dam mu 8. Nie był zły, niektóre momenty mi się podobały, spora ilość scen z Kath, która była jednym z plusów odcinka, sceny z Mattem też były dobre. Tessa wydawała mi się nieco szaloną kombinatorką, którą mimo wszystko nie polubiłam specjalnie. Sam wątek sobowtórów nie przypadł mi go gustu, np. ten fakt, że Amara wyglądała jak Elena czy Katherine. Fakt, że sobowtóry powinny być razem kompletnie mi się nie spodobał i wydawał się przekombinowany, w dodatku dawał nadzieje, na Stelenę, którego związku osobiście fanką nie jestem, ale cieszę się, że mimo wszystko Elena i Damon nie chcieli poddać się temu, że tak to nazwę przyciąganiu sobowtórów.

Adria

ej, jestem głupia, ale odcinek był mega! znaczy - wszystkie tanie chwyty z oper mydlanych (sobowtóry, amnezja, one true love, Przeznaczenie, zemsta eks, krew Kath lekarstwem... TYLKO NIECHCIANEJ CIĄŻY BRAKUJE!) są irytujące, ale - cholera - ten odcinek serio wciągał. Niesamowite.
Tessa <3 jak ja ją lubię! xD psychopatka, takie są najlepsze ;p
i Katherine ;) maleństwo moje^^
no ja nie mogę, wychodzi na to, że jak Pierwotni bez TVD usychają, tak TVD bez Pierwotnych jest mega. ;p