1 sezon

M18 · Wysłany: Wto 22:45, 18 Mar 2014 Temat postu: 1 sezon

Dyskusja o 1 sezonie Hannibala.

M18

odcinek 2

Fajny chociaż jakoś nie byłam nim aż tak pochłonięta, ale może to dlatego że jednocześnie w czasie oglądania odcinka pisałam z koleżanką na facebooku. Ogólnie podoba mi się ta koncepcja, że w tym serialu występuje dużo takich dość "ohydnych" wstawek, które jednak powoduje, że ten serial jest inny, oryginalny. Wydaje mi się, że mogą połączyć tą panią psycholog z Willem, skoro są w takich przyjaznych stosunkach. Pani dziennikarz w loczkach strasznie denerwowała, irytujące było, że wszędzie pchała ten swój dziennikarski nos. No i nadal nie ogarniam postaci Hannibala, jest tak psychopatycznie miły, że to jest aż straszne - i czemu mam wrażenie że te jego wszystkie posiłki to są jego ofiary -.-

Close

No coraz lepiej po prostu. Trzeci odcinek był świetny, chyba najbardziej mi się podobał jak dotychczas. Nie byłam pewna co i jak, ale chyba w końcu wszystko ogarnęłam.

hadleys

ostatni tydzień przyniósł nieco zamieszania, ale jakoś, jakoś udało mi się wszystko ogarnąć. serial rozkręca się z każdym kolejnym odcinkiem, osobiście nie wyobrażam sobie wycofania go ;I

M18 · Wysłany: Pon 0:44, 29 Kwi 2013 PRZENIESIONY Wto 23:42, 18 Mar 2014 Temat postu:

3

No trochę nam się sytuacja wyjaśniła. Bo po pierwszych dwóch odcinkach ciężko mi było odróżnić kto jest jakim zabójca, teraz już wiadomo. Trzeci odcinek mogę chyba uznać za najlepszy do tej pory. Hannibal zrzucił winę na kogoś innego w związku z morderstwami, więc nikt go nie będzie niepokoił. Jestem naprawdę ciekawa jak długo uda mu się utrzymywać całą tajemnicę, i dlaczego tak naprawdę zabija. Ta ruda wywłoka w loczkach mnie strasznie irytuje...

M18 · Wysłany: Pon 1:37, 29 Kwi 2013 PRZENIESIONY Wto 23:42, 18 Mar 2014 Temat postu:

5

Naprawdę fajny pomysł na "zbrodnię". Jestem pod wrażeniem wyobraźni scenarzystów, że zdolni są do wymyślenia CZEGOŚ TAKIEGO. Każdy przypadek który pojawia się w tym serialu jest tak oryginalny, brawo! Denerwujące jest to, że Jack'owi zależy tylko na rozwiązywaniu spraw i za wszelką cenę pragnie zatrzymać Willa nie patrząc na to jak to wszystko na niego wpływa...

M18

6

No i w końcu wiemy, że Lecter jest mordercą! Do tego Rozpruwaczem z Chesapeake. Domyśliłam się już tego, po tej scenie jak go pokazali jak czytałam artykuł tej dziennikarki o Rozpruwaczu i zrobił taką kwaśną minę! Czy Was też zastanawia czy te posiłku które serwuje Lecter to one są aby na pewno z tego co on mówi, a nie z jakiś części jego ofiar, fuuuu.

Fajna postać tej agentki Miriam, która pomagała Jackowi. Taka nawet trochę w swoich metodach dedukcji podobna do Willa, niestety spotkał ją taki a nie inny los...

Close · Wysłany: Nie 0:48, 05 Maj 2013 PRZENIESIONY Wto 23:43, 18 Mar 2014 Temat postu:

Ten oryginalny Hannibal z książek karmił swoich gości ofiarami właśnie. I w serialu też jest zawsze sporo aluzji do tego.

Podobały mi się w tym odcinku nawiązania do książek i poprzednich adaptacji. Miriam bardzo mi przypominała Clarise, a sceny w szpitalu były podobne do tych z więzienia. Wszystko z "Milczenia owiec". Ta scena, w której Miriam przechadza się po gabinecie Lectera i znajduje rysunek były z kolei niesamowicie podobne do momentu z Edwardem Nortonem z początku "Czerwonego Smoka" (książki akurat nie czytałam).

Tylko jeśli Hannibal jest Rozpruwaczem, to czemu zabijał też te dziewczyny niby jako Dzierzba? Trochę to wszystko skomplikowane xD

Przez cały odcinek się zastanawiałam czy dziewczyna, która zagrała Miriam, to przypadkiem nie ta urocza dziewuszka z "Mojej dziewczyny", jednego z moich ukochanych filmów z dzieciństwa. I faktycznie! To ona. Fajnie ją zobaczyć znowu, wypadła naprawdę dobrze.

Podoba mi się też postać Jacka. Rozwija się z każdym odcinkiem i jest świetnie zagrana.

Zakończenie z jednej strony było fajne, a z drugiej mnie wkurzyło, bo teraz jeszcze bardziej niż zwykle nie mogę się doczekać kolejnego odcinka xD

Close

Odcinek 7

Poplątane troszkę, ale też sporo się jednak wyjaśnia. Postać Hannibala coraz bardziej przybliżona. Zastanawiam się tylko co on zrobił z Miriam. Czyżby przez dwa lata trzymał ją w zamrażalniku?

Ciekawi mnie też relacja Hannibala z Alaną Bloom. Rozumiem, ze ona była jakiś czas jego podopieczną, wszyscy myśleli, że mają romans, a nie mieli. A teraz? Mają czy dopiero wszystko do tego zmierza?

Wątek Willa w w ostatnim odcinku słaby, ale w którymś momencie spojrzał na Lectera tak, jakby się powoli zaczął czegoś domyślać.

Do końca sezonu jeszcze sporo odcinków, zobaczymy. Ale jestem nieustająco oczarowana serialem. Niesamowicie klimatyczny.

M18

8

Will i Alana! No kurczę od dobrych kilku odcinków wiedziałam, że coś się święci, chociaż to jak go potraktowała było smutne - od teraz im będę mocno kibicowała, a może się nóż zejdą hehe!

Uwielbiam w Hannibalu to, że pokazują takie nie codziennie zbrodnie, w rzeczywistości w USA chyba nie ma aż takich psychopatów z wyobraźnia? Jeżeli chodzi o postać Hannibala, to ja kurczę nie nadążam nad tą postacią - niby morderca i wgl, ale jednak w rozmowach z tą panią psychoanalityk pokazuję jakby swoją drugą, bardziej człowieczą stronę.

Jack mnie wkurza, zależy mu tylko na rozwiązanych sprawach, a nie na Willu i stanie jego zdrowia - który z każdym kolejnym odcinkiem się coraz bardziej pogarsza, nie wiem gdzie dalsze śledztwa go doprowadzą...

M18

9

No i sprawę z pierwszych odcinków mamy chyba już dokładnie rozpracowaną. Wszystko się wyjaśniło. Biedna Abigail, musi żyć z takim ciężarem - w sumie mimo, że była zamieszana w morderstwa tych dziewczyn to jednak nie miała innego wyboru, tak jak sama wspominała - gdyby nie one, ojciec zabił by ją, chciała ratować własne życie.

Will wkracza na ścieżkę przestępstwa, będzie krył Lectera i Abigail przed Jack'iem. Jestem ciekawa co z tego wyniknie. Podobało mi się to jak bardzo Lecterowi jak i Willowi zależy na Abigail.

M18

10

Dość dziwny był ten odcinek, nawet nie wiedziałam że coś takiego jak zespół Cottarda istnieje - ta Georgia wyglądała jak chodzące zombie, niezła charakteryzacja. Ogólnie lubię zgłębiać się tak w psychologię/psychiatrię oglądając ten serial - w końcu jeżeli chciałabym w przyszłości zostać psychiatrą to zawsze czegoś można się dowiedzieć.

Nie ogarniam zbytnio czemu Doctor Lecter nie chcę powiedzieć Willowi, że ma zapalenie mózgu, dziwne to strasznie. Przecież to jest poważna sprawa - od tego chyba można nawet umrzeć więc...

Fajnie, że w końcu Jack sobie zdał sprawę, że z Willem jest nie najlepiej, a rozwiązane sprawy kryminalne to jednak nie wszystko.

M18 · Wysłany: Pon 0:44, 03 Cze 2013 PRZENIESIONY Wto 23:46, 18 Mar 2014 Temat postu:

"Hannibal" z drugim sezonem

Telewizyjna saga o słynnym seryjnym mordercy jednak nie skończy się na pierwszej serii. Stacja NBC zamówiła drugi sezon "Hannibala".

Podczas upfrontów, gdzie prezentowane są ramówki stacji na kolejny telewizyjny sezon, NBC na temat "Hannibala" milczało. Produkcja Bryana Fullera nie została oficjalnie zakończona po pierwszej serii, ale jednak nie było jej w planach stacji na jesień roku 2013 i wiosnę 2014. Gdy fani już zaczynali bać się o los serialu z Madsem Mikkelsenem i Hugh Dancym w rolach głównych, a kontynuowaniem projektu zaczęły interesować się stacje kablowe, NBC informuje, że kolejna seria otrzymała właśnie zielone światło. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z odważnej, złożonej i wciągającej wizji Bryana - oświadczyła prezydent stacji Jennifer Salke. - Pozostało jeszcze wiele ciekawych historii do opowiedzenia.

Drugi sezon "Hannibala" będzie składać się, podobnie jak pierwszy, z trzynastu odcinków. Dokładna data powrotu do ramówki nie jest jeszcze znana, ale na pewno nie będzie to wcześniej niż w midseasonie, a więc na początku 2014 roku.

M18 · Wysłany: Nie 0:03, 09 Cze 2013 PRZENIESIONY Wto 23:46, 18 Mar 2014 Temat postu:

11

Tak bardzo nie ogarniam tego serialu, a jednocześnie tak bardzo go uwielbiam. To dziwne? Will nie omal dostał udaru mózgu a tu ani Lectera, ani Jacka to zbytnio nie przejmuje - wyzdrowieje raz dwa, co tam że jak szalony biegał z pistoletem i zabił psychopatycznego mordercę. Alana przy łóżku Willa trzymająca go za rączkę - czyżby się długo przeze mnie wyczekiwane rilejszynszip zapowiadało?!

:hamster_bigeyes:

M18

12

Dziwny trochę ten odcinek był, taki dość spokojny przed finałem - w którym sądząc po zwiastunie będzie się naprawdę dużo działo. Ta cała sprawa z tą chorą psychicznie dziewczyną taka bardzo na drugim, powiedziałabym że nawet na trzecim planie. Przez pierwszym moment myślałam, że może ma jakieś halucynacje, że ten ogień nie jest prawdziwy - śmierć przez spłonięcie żywcem jest chyba najgorszą z możliwych jakie mogą być. Lecter ją wykończyć bo pewnie bał się, że może przypomnieć sobie jego twarz w gabinecie tego lekarza... Will w dzisiejszym odcinku wyglądał zdecydowanie bardziej zdrowiej, chociaż boję się o niego - że mogą go połączyć z tą sprawą naśladowcy + zabójcy Abigail (bo to już chyba pewnie) no i biedaczek skończy w więzieniu ; / Poza tym ponownie stracił świadomość na kilka godzin więc nie pamięta co tak naprawdę MÓGŁ ZROBIĆ.

:hamster_cry:

Close · Wysłany: Wto 0:32, 18 Cze 2013 PRZENIESIONY Wto 23:46, 18 Mar 2014 Temat postu:

Dobra, nadrobiłam pięć ostatnich odcinków i w końcu mogę się wypowiedzieć. Z każdym kolejnym epizodem ten serial staje się coraz dziwniejszy. W pozytywnym sensie, bo naprawdę dawno nie było czegoś takiego.

Potencjalnym związkiem Willa i Alany się nie podniecam. Ani mnie on ziębi ani grzeje, tak naprawdę. Nie mam nic do Bloom, ale nie przepadam za nią na tyle, żeby wciskać ją w ramiona Willa.

Lecter wyraźnie zmienił taktykę i chce po prostu wrobić Willa. Nie będzie to trudne, Graham to raczej łatwy cel. Zwłaszcza teraz, kiedy ma te wszystkie odchyły. Strasznie mi go szkoda, tak się męczy, biedny. Mniej mnie drażni jak Hannibal zabija, niż teraz, kiedy się tak znęca nad Willem

Jestem jakaś popaprana chyba.

W ogóle niedawno mówiłam, że nie ruszają mnie odcinki Hannibala, ale kiedy sobie zrobiłam taki maraton nocą i jakoś koło trzeciej ta pzrerażająca dziewczyna się kręciła i wyskakiwała spod łóżek, miałam lekką schizę, muszę przyznać.

hadleys

CO TO BYŁ ZA FINAŁ. zaczęłam mieć zawroty głowy gdzieś pomiędzy koszmarkiem Willa a akcji z uszkiem w zlewozmywaku, a kompletnie wyprała mnie z emocji scena z Winstonem, a przecież był to zaledwie początek. Oscar, Emmy i nawet Grammy dla Mikkelsena za ten epizod. Nie wiem, jak ja teraz wytrwam do 2 sezonu. Nie wiem, co by było, gdyby jakimś cudem nie dostali 2 sezonu ;_;

M18