1 sezon

M18

1 sezon Supernatural

Unpredictable

Lubię, chyba najbardziej "supernaturalny" sezon. Podczas oglądania regularnie podskakiwałam na krześle, począwszy od 5 pierwszych minut 1x01. Każdy odcinek trzymał w napięciu, w każdym była ciekawa fabuła i jeden wątek główny całego sezonu. Nawet nie wiadomo, kiedy te 40 minut podczas oglądania zleciało. I początek i finał sezonu na wysokim poziomie. W dodatku Dean był wtedy największym seksę i nawet Sam był całkiem spoko.
Jeden z trzech moich ulubionych sezonów.

tracyjacks

czy to znaczy, że nie mam serca, jeżeli podczas finału, po zderzeniu najbardziej przejęłam się samochodem? XDDDDDDD (Madź tak bardzo lubi impalę ;_;)
ale totalnie mnie to rozwaliło. wgl wow, skończyłam pierwszy sezon! po... szczerze mówiąc nie wiem, ile mi to zajęło, ale jestem dumna x)

Unpredictable

A tam Impala - DEEEAAAAN! ;C Chociaż samochód zaraz za nim. Za to John mógł zginąć na miejscu, ku radości wszystkich zebranych.

tracyjacks

No wiem, wiem, że Dean <3 Może to dlatego, że wiem, że żyje XD Ale chciałabym mieć takie auto ;_;
No właśnie, co do Johna; dlaczego cały fandom SPN tak go nie lubi? Tzn. o ile wyjaśnienie mi tego zawiera spoilery, to mogę sobie darować hehe ale w pierwszym sezonie właściwie nie był jakiś... wyjątkowo nieznośny.

MementoMori · Wysłany: Nie 14:20, 10 Mar 2013 Temat postu:

Mhm... Już od sekund w których pojawiła się gęba Sama wiedziałam, że go nie polubię. Ma gość w sobie takiego, że walnęłabym mu patelnią przez łeb bez zastanowienia.
Od samego początku zainteresowała mnie ta płonąca matka na suficie, no bo kurczę, to był CZAD! Xd No i z samej ciekawości zaczęłam to oglądać i uwielbiam ich i ich chore do potęgi przygody ;D
Jakoś myślałam, że przez wszystkie 8 serii bd ścigać tego Azazela. Ale teraz jak o tym myślę, to było by to chyba niemożliwe xd