Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

4 sezon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna -> Pozostałe seriale / Zakończone seriale / GLEE (2009-2015) / Sezony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ayem
high on your love
high on<i> <b>your</b></i> love



Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 9122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:00, 02 Lut 2013    Temat postu:

Nuda, nuda, nuda. Straciłam chęć do oglądania tego serialu. Ostatnio, to dla mnie stracone 40 min, męczę się tyko oglądając to „coś”. Dziś było podobnie, ledwo co dobrnęłam do końca. Rachel z problemem rozebrać się czy nie, Tina łażąca za Blainem z jakimiś debilnymi tekstami. Plusem było pojawienie się Santany i Quinn. Piosenki też jakieś szałowe nie były, jedyne jakie mi się podobały, to ta co Rachel śpiewała z samą sobą i ta Rachel, Quinn i Santana. Reszta słaba. Zawieszam oglądanie tego serialu. Może kiedyś do niego wrócę, ale jak na razie nie widzę tego ;)

Ostatnio zmieniony przez ayem dnia Sob 17:00, 02 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perc
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:46, 03 Lut 2013    Temat postu:


'Naked' wg. mnie to jeden z najlepszych odcinków tego sezonu, bo nie dość, że mamy ciekawy wątek NY, to wszystkie piosenki były świetne. No i skupiono się trochę na innych bohaterach, w tym przypadku na Samie - to było świetne, jak Blaine go pocieszał i przypominał, co zrobił. I wynik testu Brittany z matury - genialne :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:29, 03 Lut 2013    Temat postu:

Again szału nie było, jedynie kilka dobrych piosenek jakoś uratowało względnie ten odcinek. Jarley jak dla mnie zbyt słodziakowo, myślałam że trochę więcej dramy tutaj wprowadzą - i całkowicie olali relację Ryder x Marley, która utworzyła się kilka odcinków wstecz. Pojawienie się Santany i Quinn na plus, mam nadzieje że San zostanie na dłużej teraz i może przeprowadzi się do NY ^^ Rozwinięcie postaci Sama na plus, chociaż czy konieczne było robienie z niego takiego idioty, który jedynie może się pochwalić tym jak dobrze wygląda bez koszulki Brody jakoś działa mi ostatnio na nerwy [o dziwo] - stracił jakoś całkowicie swój urok, teraz robi jedynie za "przystojny, seksowny" element w mieszkaniu Rachel. A pro po Rachel po przyjeździe do NY tak jakby zgubiła samą siebie, W OGÓLE NIE WYGLĄDA ANI NIE ZACHOWUJE SIĘ JAK RACHEL. Może nie zrobię tak drastycznie jak ayem, żeby zaprzestać oglądać glee ale z powrotem ten serial ląduje na dole moich priorytetów jeżeli chodzi o oglądanie nowych odcinków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perc
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 2:49, 04 Lut 2013    Temat postu:

'Stracił urok' ? xd Błagam, takie postaci zawsze robią dobre wrażenie z początku, a potem stają się wręcz zapychaczami w scenariuszu. Ryder, Marley, właśnie Brody, czy właśnie Sam, któremu całkowicie zmienili charakter tylko po to, by go dopasować do Brittany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Querida
Queen of Hearts
Queen of Hearts



Dołączył: 25 Gru 2012
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie z tego świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:54, 06 Lut 2013    Temat postu:

Ten serial robi się coraz gorszy, naprawdę. Oglądając ostatni odcinek odniosłam wrażenie, że scenarzysta stara się zrobić wszystko, żeby było zabawnie i ostatecznie wychodzi tak śmiesznie na siłę. I choć nie przepadam za Brittany, ostatecznie najlepszym momentem w odcinku było Fondue for two, co jest nieco dobijające. Rachel zupełnie nie zachowuje się jak ona, zresztą ostatnio wszyscy totalnie zmieniają swoje osobowości, jak na przykład Sam czy Tina. To zupełnie bez sensu, poszczególni bohaterowie naprawdę wiele na tym tracą i ostatecznie są zupełnie pozbawiani charakteru. Jakaś masakra. :C
Powrót do góry
Zobacz profil autora
forbiddenlove
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:46, 08 Lut 2013    Temat postu:

ten serial kocham i zawsze będę :) pokazuje współczesne problemy nastolatków i wielu mogłoby się uczyć od tego serialu i brać z niego przykład. miło się go ogląda :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
astre
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:48, 10 Lut 2013    Temat postu:

Mi się na początku czwarty sezon bardzo podobał, taki nowojorski klimat, Rachel wyglądała cudownie, Kurt ma stylówę o niebo lepszą niż w pierwszych sezonach, co czyni go chyba moją ulubioną postacią w całym serialu. No i nie do końca przepadałam za Mercedes, a teraz nie poruszają jej wątku na szczęście. Ale najnowszy odcinek 4x13 był FATALNY, Rachel naprawdę straciła to coś, Finn pocałował Emmę (wtf?) A no i Brody czy jak on tam się zwie, już dawno mnie wkurza - od kiedy się przespał z Kate Hudson (nie wiem jak ona w serialu ma na imię) Ale fajnie, że się pojawiła Sarah Jessica Parker, i ten utwór utwór "lets have a kiki" z nią, najlepszy! urzekł mnie całkowicie. Z Tiną zrobiło się coś dziwnego, wiecznie pokrzywdzona i oburzona. Zresztą ona i Blaine? Kto to wymyślił... Chociaż Blaine'a uwielbiam.
Jak zaczęłam oglądać Glee to odebrałam to jako formę nieco prześmiewającą się z takich seriali dla nastolatek, bo z pewnością różni się bardzo od klasyków, hiperbolizuje problemy, ukazuje hierarchie - ale z czasem coraz bardziej widzę, że chyba się trochę myliłam. (np. jakby ktoś z Was teraz zaczął znowu od pierwszego sezonu - tak jakby się zmienił scenarzysta)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Querida
Queen of Hearts
Queen of Hearts



Dołączył: 25 Gru 2012
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie z tego świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:45, 16 Lut 2013    Temat postu:

4x14
KLAINE

Niech oni się w końcu zejdą, proszęproszęproszę! I choć sceny z Kurtem i Blainem bardzo mi się podobały :D, to jednak chyba po raz pierwszy Kurt mnie zdenerwował. Tak się zachowuje trochę jak nie on, traktuje Blaine'a tak... nie umiem do końca określić, o co mi chodzi, bo choć cieszy mnie to, że znowu normalnie ze sobą rozmawiają i robią wiele innych rzeczy, to widać jak na dłoni, że Blaine ma nadzieję, że on i Kurt znowu będą razem, a Kurt nie wygląda na do końca chętnego, choć mam wrażenie, że też bardzo tęskni za Blainem i w ogóle. W każdym bądź razie trzymam kciuki, by moja najulubieńsza para ever w końcu się zeszła, no bo naprawdę. :3 Aż wróciły do mnie siły, żeby regularnie oglądać Glee.
Rachel i Finn byli trochę irytujący, bo choć Finn ostatnio się w miarę ogarnął (przynajmniej odniosłam takie wrażenie), to naprawdę nie chcę, żeby wracał do Rachel. Rachel to już w ogóle oddzielny temat, to po prostu nie jest ona i tyle. No i ta akcja z jej ciążą - ciekawe. c: Chociaż zupełnie jej nie lubię, trochę żal mi się jej zrobiło, chyba będzie musiała pożegnać się z karierą...
Quinn x Santana nie było dla mnie zbyt dużym zaskoczeniem, ale i tak miałam gdzieś w głębi serduszka nadzieję na Faberry.
Nie ogarnęłam do końca tej akcji z Sue i suknią ślubną, żenada. Marley to chyba najgorsza postać w całym tym serialu, jest taka strasznie dziecinna. Ale ogólnie odcinek całkiem mi się spodobał, zwłaszcza porównując go do kilku ostatnich, które były tragedią (no dobra... to wszystko przez Klaine :hamster_beautiful: ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
astre
fresh blood
fresh blood



Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:18, 16 Lut 2013    Temat postu:

4x14
Podobał mi się, było wszystkiego po trochu, dobra muzyka (zwłaszcza ta piosenka przed samym ślubem) Ach Blaine i Kurt, jaram się bardzo, chociaż rzeczywiście nigdy wcześniej Kurt nie był takim chamem, bo to jest po prostu wykorzystywanie biednego Blaine'a... No ale jeśli Blaine też skończy w NYADA to i tak się pewnie zejdą, no, chyba, że wcześniej już Kurtowi odwali. Finn i Rachel... O mój boże, ten moment kiedy Finn zaczął z nią rozmawiać i wyrywał płatki z kwiatka, to było cudowne, gdyby jakiś facet tak kiedykolwiek zrobił, rozmawiając ze mną - taka pewność siebie... Też bym na to poleciała :D Glee propaguje seks na jedną noc, cooo się dzieje :| Emma jest cudowna, ciekawe czy Will się bardzo wkurzy na Finna jak się dowie co zrobił, bo pewnie się dowie, jak to w serialach, każdy sekret z czasem wychodzi na jaw. Quinn i Santana; dziwna sprawa. Sue jak zwykle genialna, kiedy ją zobaczyłam w tej sukni myślałam, że padnę haha. A co do Marley... To aż głupie, że ona taka cudowna i wszyscy za nią biegają, bo jest taka wyjątkowa itd - BOŻE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:26, 16 Lut 2013    Temat postu:

odcinek 14

Z każdym kolejnym odcinkiem zaczynam się poważnie zastanawiać PONOWNIE - po co ja to w ogóle oglądam! Patologia goni patologię. Seks na jedną noc? Brody MĘSKĄ PROSTYTUTKĄ?! Rachel w ciąży? Scenarzyści wiedzą, że ten serial oglądają niepełnoletni? I jaki im przykład dają. Jedynym plusem tego odcinka moim zdaniem był Ryder, kooochany. Jake'owi może zależy na Marley, ale Puckerman to Puckerman i im tylko jedno w głowie. Więc od tej pory bardzo mocno kibicuję Ryder x Marley <3 Mojaaa piosenka w GLEE: "Just can't Get Enough" , szałł - zwłaszcza, że jakieś 2 tygodnie temu była też w Carrie Diaries, zbieg okoliczności? Anything Can Happen też dobre, jednak wolę oryginał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Querida
Queen of Hearts
Queen of Hearts



Dołączył: 25 Gru 2012
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie z tego świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:48, 09 Mar 2013    Temat postu:

15
Jaki tragiczny odcinek, szkoda słów. Santana jest strasznie wkurzająca, poważnie, jak można komuś grzebać we wszystkich rzeczach, + w koszu na śmieci? Adam mnie mega denerwuje, Kurt też zaczął działać mi na nerwy. Trochę szkoda mi Rachel, właściwie może się już pożegnać ze swoimi marzeniami, chyba że postanowi usunąć ciążę, ale tego się po niej raczej nie spodziewam. Jedyny plus odcinka, jaki udało mi się znaleźć, to więcej śpiewającego Blaine'a, ale piosenki były raczej beznadziejne. ;d Teraz już totalnie mi wisi, co dzieje się w Glee, właściwie nawet nie wiem, po co to dalej oglądam, bo z odcinka na odcinek robi się coraz bardziej absurdalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:49, 09 Mar 2013    Temat postu:

Querida napisał:
15
Jaki tragiczny odcinek, szkoda słów. Santana jest strasznie wkurzająca, poważnie, jak można komuś grzebać we wszystkich rzeczach, + w koszu na śmieci? Adam mnie mega denerwuje, Kurt też zaczął działać mi na nerwy. Trochę szkoda mi Rachel, właściwie może się już pożegnać ze swoimi marzeniami, chyba że postanowi usunąć ciążę, ale tego się po niej raczej nie spodziewam. Jedyny plus odcinka, jaki udało mi się znaleźć, to więcej śpiewającego Blaine'a, ale piosenki były raczej beznadziejne. ;d Teraz już totalnie mi wisi, co dzieje się w Glee, właściwie nawet nie wiem, po co to dalej oglądam, bo z odcinka na odcinek robi się coraz bardziej absurdalnie.


Querida normalnie jakbyś mi czytała w myślach! Nic dodać nic ująć. Ten odcinek był taki nijaki, zero akcji. Dużo piosenek z których żadna nie przypadła mi do gustu. Santana ze swoimi aluzjami, że Brody jest dilerem narkotyków? ŻAŁOSNE, już myślałam, że myśl że Brody jest męską prostytutką będzie głupia ale to - każdy kolejny pomysł scenarzystów GLEE głupszy od poprzedniego. Jak na początku sezonu myślałam, że serial jeszcze może odzyskać dawną świeżość tak teraz z każdym kolejnym odcinkiem coraz bardziej mnie głowa boli od oglądania tych głupot.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Querida
Queen of Hearts
Queen of Hearts



Dołączył: 25 Gru 2012
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie z tego świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:58, 17 Mar 2013    Temat postu:

16
O dziwo, całkiem niezły odcinek, zwłaszcza w porównaniu do kilku ostatnich. Akcja z Sue i Blainem BEZCENNA. :D Jake strasznie się wkurzający zrobił, Marley ubiera się chyba jeszcze gorzej niż Rachel z 1/2 sezonu. No i ta scena z Finnem i Brody'm... cofałam ją sobie z trzy razy, nie wiedziałam, że Finn umie tak komuś przywalić. ^^ Tak mi go trochę szkoda teraz, widać, że nie ma teraz co ze sobą zrobić, tylko że mimo wszystko tak średnio mi się widzi powrót Finchel. Ciekawi mnie, kim jest ta dziewczyna Rydera, i dlaczego tak zareagowała na propozycję spotkania. Piosenki tradycyjnie mi się nie spodobały, ale to ostatnio żadna nowość. W każdym razie nawet nieźle się ten odcinek oglądało, choć i tak wiele mu brakuje. ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:34, 23 Mar 2013    Temat postu:

odcinek 17

Znowu bez szału, chociaż nie było aż tylu patologii co zwykle. Finna nie było - czyli nie miał kto mnie irytować, na plus! Świetna piosenka przy zerwaniu Brody'iego i Rachel - i ja nadal będę przeklinać scenarzystów że zniszczyli mi mój paring tylko dlatego, że Finchel ma być endgame. Blaine x Sam jakoś mi nie podchodzi, ogólnie nie jestem fanką takich par, a w glee to jest ich tam bez liku. I aż dziwne, że teraz Sam więcej czasu spędza z Blaine'm niż z własną dziewczyną - Brittany. Dużo Kitty w odcinku mi nawet nie przeszkadzało, jej postać ogólnie nabrała kolorów i jest fajna, nie irytująca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Querida
Queen of Hearts
Queen of Hearts



Dołączył: 25 Gru 2012
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie z tego świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:44, 09 Kwi 2013    Temat postu:

17
W końcu się zabrałam za ten odcinek i w sumie chyba już totalnie oleję ten serial bo tego się nie da oglądać. Blaine x Sam - dziękuję, postoję, Marley zachowuje się jakby miała z 12 lat, chociaż w tych wyprostowanych włosach super wyglądała. *_* Takie flaki z olejem, chociaż fakt, trochę mniej patologicznie, ale stacza się ten serial okropnie. Szkoda, że nie było nic o tej dziewczynie Rydera czy kimś tam, no i nie chcę Finchel again. :C

M18 napisał:
Finna nie było - czyli nie miał kto mnie irytować, na plus!

Raczej szybko Finna nie zobaczymy, bo Cory poszedł na odwyk i do końca sezonu się już pewnie nie zjawi. ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:15, 12 Kwi 2013    Temat postu:

18

Jeden chyba z lepszych odcinków w całym GLEE, chociaż na początku się taki nie zapowiadał. Kolejny koniec świata/asteroida/meteor/kometa ? No chyba ich pojebało. Do tego śpiewanie do kota i Beaste wyznająca Willowi, że go kocha i powinni być razem. No kolejna patologia.

Ale muszę powiedzieć, że od momentu strzałów odcinek nabrał na wartości. Może i przypominał mi znacząco jeden z odcinków One Tree Hill jednak był naprawdę DOBRY. Wszyscy przebywający w choir room zagrali bardzo wiarygodnie, no i ta Brittany w łazience - no kurczę serce mi się krajało jak na nią patrzyłam. A jak już Shue wszedł do łazienki i było słychać te kroki to myślę, nie nie nie nie zabijajcie Britt. A biedny Sam jak przeżywał, że nie chcą go wypuścić żeby poszukać B - masakra. Podobało mi się też pogodzenie się Marley i Kitty, ta druga naprawdę stała się zajebistym charakterem, jednym z lepszych w serialu.

Całe rozwiązanie sprawy - zaskoczyło mnie że to Sue przyznała się do winy. Już przy jej tłumaczeniu się przed dyrektorem coś mi świtało, że może kogoś kryć - Becky. Naprawdę się poświęciła, ale już wiele razy widzieliśmy, że Sue mimo że sprawia takie wrażenie że jest skończoną zołzą ma również złote serce ;)

No ciekawi mnie strasznie ta sprawa z Ryderem i tą jego tajemniczą Katty. Coś mi się kurczę wydaje, że to może być Unique. A tego w sumie bym nie chciała, już tą blondynkę do której śpiewał na początku odcinka bym wolała albo Kitty! Tak jakoś po tym odcinku stwierdzam, że miło by mi się patrzyło na tą dwójkę razem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:56, 28 Kwi 2013    Temat postu:

20

Piosenki w tym odcinku jakoś mnie nie przekonały do siebie, więc większość z nich tak naprawdę przewinęłam. Jedynym fajnym wątkiem w tym odcinku moim zdaniem była postać Rydera, oraz jego potencjalny związek z Kitty (nowy shipping na horyzoncie). Nie jestem do końca pewna czy to właśnie Kitty jest Katy, ale jak nie ona to już naprawdę brakuje mi pomysłów kto by to mógł być. Nawet jeżeli okaże się że to nie Kitty, Ryder powinien zaangażować się w ten związek. Coś czuję, że Katy się tylko rozczaruje w realu - w końcu jeżeli ktoś nie chce się z tobą zobaczyć na żywo to znaczy, że coś ukrywa, czuje że nie polubisz go takim jaki jest naprawdę...

Chciałabym, żeby Sue wróciła do MH, ta nowa nauczycielka jest do kitu, poza tym wyżywa się na biednej Becky. Jeżeli chodzi o Nowy York to podoba mi się, że Santana robi kolejny baby step dotyczący jej przyszłości, mam nadzieje że osiągnie sukces!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:33, 04 Maj 2013    Temat postu:

21

Fajnie, że scenarzyści skupili się na tym aby pokazać lepszą, bardziej przyjazną stronę charakteru Kitty - moim zdaniem to naprawdę świetna dziewczyna, trzeba ją tylko lepiej poznać. To jak pomogła Artiemu było naprawdę słodkie, mam nadzieje że nie wyniknie z tego tylko jakiś związek, only friendship. Kitty shippuje tylko z Ryderem! Miły gest uczyniła także Ms July w stosunku do Rachel - w sumie nie spodziewałam się tego po niej, myślałam że będzie robiła wszystko co w jej mocy aby w dalszym ciągu uprzykrzyć życie Rachel.

Jeżeli chodzi o plany ślubu Blaine'a to jestem w szoku. On jeszcze liceum nie skończył a już chce brać ślub!? Oni nawet nie są teraz parą. Sama nie wiem, ogólnie nie jestem wielką fanką Klaine, więc również nie uważam pomysłu ślubu za zbytnio trafiony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Querida
Queen of Hearts
Queen of Hearts



Dołączył: 25 Gru 2012
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie z tego świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:44, 11 Maj 2013    Temat postu:

22
Pół sezonu olałam i obejrzałam tylko ostatni odcinek, ale szału nie ma i sezon 5 jakoś szczególnie wyczekiwany przeze mnie nie jest. Akcja z Brittany i MIT pewnie miała być zabawna, ale wyszło to dziwnie, bo wiadomo, że Brittany zbyt rozgarniętą postacią nie jest. Jeżeli chodzi o oświadczyny Blaine'a, to mam mieszane uczucia, bo choć kocham Klaine całym serduszkiem, to ślub w tym wieku to niekoniecznie dobry pomysł, ale mam nadzieję, że do siebie wrócą i wszystko się ułoży, oczywiście odcinek zakończył się w takim momencie, że Blaine jeszcze nie zdążył się oświadczyć. New Directions wygrali zawody, co zbyt zaskakujące nie było. Choć polubiłam pewne osoby z nowej obsady, to jednak cieszę się, że następny sezon bardziej skupi się na Nowym Jorku i absolwentach McKinley, bo w końcu ile można o tym samym. ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M18
princess of glass
princess <b>of glass</b>



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:29, 13 Maj 2013    Temat postu:

22

Finał jak nie finał w sumie. Ogólnie jestem rozczarowana, żaden z cliffangerów w sumie nie był typu o-ja-pierdole-jak-możecie-być-tak-okrutni-i-kazać-mi-czekać-na-wyjaśnienie-wątku-do-września. Sprawa z "Kate" wyjaśniła się w sumie tak jak się spodziewałam, czyli że to Unique podszywał się pod dziewczynę. Mam nadzieje, że nie pociągną tego w 5 sezonie bo nie chcę żeby z Rydera zrobili geja (w ogóle mam nadzieje że pojawi się w 5 sezonie). Szkoda, że nie dali jakiejś wzmianki o Kitty x Ryder, bo na ten paring czekałam i się nie doczekałam. Oświadczyny Klaine tak hucznie planowane i nie wypaliły, w sumie dobrze - czytaj mój poprzedni post, nie jestem fanem tej pary + ONI SĄ NA TO STANOWCZO ZA MŁODZI. Wątek Brittany - do połowy odcinka mnie strasznie denerwowała zgrywaniem takiej zbuntowanej divy, ale jednak ta scena w sali przed występem była naprawdę wzruszająca, i szkoda że zerwali z Samem ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tvviewer.fora.pl Strona Główna -> Pozostałe seriale / Zakończone seriale / GLEE (2009-2015) / Sezony Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin