Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:01, 26 Wrz 2013 Temat postu: 5 sezon |
|
|
Dyskusja o odcinkach 5 sezonu glee na bieżąco.
Ostatnio zmieniony przez M18 dnia Sob 22:20, 17 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:03, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Podsumowując dwa pierwsze odcinki, to glee naprawdę straciło swój urok - ale nadal będę oglądała ten serial, z sentymentu. I czasami naprawdę udaje im się zrobić jakiś dobry cover. Z racji, że nie jestem jakąś wielką fanką The Beatles covery z pierwszych dwóch odcinkach nie powaliły mnie na kolana.
2
Czy oni choć raz nie mogą pokazać jakiejś bardziej sympatycznej strony Tiny? Od dobrych dwóch sezonów zachowuje się jak bitch, dziwię się że inni członkowie chóru jeszcze to akceptują. I w sumie nie było mi jej aż tak bardzo szkoda jak wylali na nią to wiadro slushie. Za to moja Kitty <3 Została chyba moją ulubioną postacią w McKinley! I tak bardzo bardzo paruję ją z Ryderem, że też scenarzyści musieli ją wpakować w związek z Artiem. Sama za to mogli by przestać pokazywać jako takiego osiłka bez mózgu, jak momentami to bywa zabawne, tak kreowanie całościowe takiej postaci wręcz irytuje.
Reklama Santany padłam! Ogólnie wątki NY jak zwykle są lepiej pisane, niż te w szkole. Ciekawe jak sobie Rachel poradzi ze swoją wielką rolą! Ja tam po cichu się modlę, że Jessie powróci na nasze ekrany i jak to mówią "do trzech razy sztuka" zejdą się z Rach i <333
|
|
Powrót do góry |
|
|
Young
in the Secret Circle
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:44, 05 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
M18 napisał: |
Czy oni choć raz nie mogą pokazać jakiejś bardziej sympatycznej strony Tiny? Od dobrych dwóch sezonów zachowuje się jak bitch, dziwię się że inni członkowie chóru jeszcze to akceptują. I w sumie nie było mi jej aż tak bardzo szkoda jak wylali na nią to wiadro slushie. Za to moja Kitty <3 Została chyba moją ulubioną postacią w McKinley! I tak bardzo bardzo paruję ją z Ryderem, że też scenarzyści musieli ją wpakować w związek z Artiem. Sama za to mogli by przestać pokazywać jako takiego osiłka bez mózgu, jak momentami to bywa zabawne, tak kreowanie całościowe takiej postaci wręcz irytuje.
|
Zgadzam się w zupełności. Na początku bardzo lubiłam Tinę a potem z niej taką bitch zrobili, że normalnie porażka Szkoda jej postaci, bo to świetna aktorka. Mogłaby już powrócić do tej nieśmiałej, jąkającej się Tiny. Albo chociaż, żeby jej Mike oddali xd
Co do Kitty to mam to samo :P Aczkolwiek Artie nie jest taki zły, tylko, że hello! Zaraz go nie będzie xd Może wtedy coś z Ryderem! :)
I Sam... Nie kupuję tych scen z pielęgniarką. I niech coś w końcu zrobi z włosami xd
Piosenki, szczególnie w pierwszym odcinku mi się podobały, ale ogólnie serial stał się taki przewidywalny i banalny. Nudzi mnie trochę. No może poza wątkami z NY ;d Tam to się dzieje... Tyle, że... Demi Lovato? No błagam, tylko nie ona. W dodatku z Santaną niech wróci Britt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jane
little liars
Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:13, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Teraz leci sezon 5.
Mnie też piosenki z tych dwóch odcinków się jakoś szczególnie nie podobały.
Też bardzo lubię Kitty. Nie myślałam, że będzie tak fajną postacią.
Było mi szkoda Tiny, ale i tak za nią nie przepadam. Kiedyś była jakaś sympatyczniejsza. Takie zachowanie mi do niej nie pasuje.
Cieszy mnie, że Rachel dostałą rolę, zasłużyła. Dobrze byłoby ponownie zobaczyć Jessiego, przynajmniej w występie gościnnym.
Podobał mi się występ Demi, ładnie śpiewa. Za Britt nie tęsknię.
Sam rzeczywiście mógłby odwiedzić fryzjera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:00, 12 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
3
Naprawdę piękny, wzruszający odcinek. Całość wstrząsa widza jeszcze bardziej gdy zdaje sobie sprawę, że aktorzy tak naprawdę w tym odcinku nie grali - to wszystko było na prawdę. Prawdziwy płacz, emocje po stracie Corego. Najbardziej podobała mi się piosenka Santany i Rachel. Najbardziej ruszające za serce sceny to ta z Kurtem, Burtem i Carole. Miałam łzy w oczach gdy matka Finna mówiła. No i ostatnia scena odcinka też była niesamowita, nie spodziewałam się że to właśnie Will będzie odpowiedzialny za zniknięcie bluzy Finna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:12, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
4
Głos Adama Lamberta! Boże, jego wykonanie Marry the Night było lepsze od oryginału, naprawdę. Może jedynie układ choreograficzny według mnie był trochę przekombinowany ale dało się to przeżyć dla takiego wokalu. I fajnie, że Kurt dał szansę Eliottowi i będzie go więcej w serialu (naprawdę świetna, pozytywna postać) i głos <3 Wątki w Ohio strasznie irytujące. Dziewczyna Sama jakaś mało ciekawa, z młodego Puckermana robią płytkiego chłopaka, któremu jedynie zależy na seksie. Marley takie niewiniątko, boże boże ileż można! Głos Kitty jedynie mi tam pasował, to tyle. Wykonanie Applause DZIWNE.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ambrossia
fresh blood
Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:35, 10 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kiedyś bardzo lubiłam Glee, teraz oglądam już tylko z przyzwyczajenia. Z pewnością wpłynęła na to częściowa zmiana obsady - nowe postacie mają potencjał, ale nie są prowadzone w najciekawszy sposób. Najbardziej przypadł mi do gustu Ryder, ale po obiecującym początku, robi tam tylko za tło. Poza tym, nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie tego serialu bez Finna. Z kim teraz miałaby być Rachel? Do głowy przychodzi mi tylko Jesse, jedna z moich ulubionych postaci, jednak pewnie nie wróci już do serialu ;(
Co do ostatniego odcinka, nawet mi się podobał :) Adam i Demi wpasowali się do serialu, mam nadzieję, że Eliott nie okaże się gejem = kolejną miłością Kurta. Swoją drogą, ciekawe, czemu tak mu zależało na tym, by dostać się do zespołu? :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnolia
Sherlocked
Dołączył: 19 Lis 2013
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:09, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Dla mnie 4 odcinek był bardzo przyjemny. Zarówno piosenki Gagi jak i Katy świetnie wykonane. Wide Awake piękne!
Nawet się uśmiałam przy Applause na widok przebrania Blaine'a i gdy Marley nagle wyskoczyła jako Katy :P
Nie mogłam ścierpieć chłopców w Roar, przy tych wygibasach w ogóle nie byli męscy xD
Wątek Sama z tą pielęgniarką jest uroczy
Ale coś mi się wydaję, że to długo nie potrwa.
Zespół Kurta - spoko.
Trochę za mało Santany i Rachel.
Ostatnio zmieniony przez magnolia dnia Pią 20:35, 22 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:15, 04 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jakie mapety haha, szał! Ale Blaine miał niezłe jazdy w tym odcinku. Już myślałam, że Jake poszedł w ślady swojego starszego brata a pro po tej ciąży Bree ale na szczęście to fałszywy alarm. No i podsumowując Sue najlepiej w dresie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jane
little liars
Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:26, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ciekawie było zobaczyć Sue z długimi włosami i w spódnicy :)
Kukiełki do mnie niestety nie przemówiły.
Za to podobał mi się odcinek świąteczny. Najlepsza Santana jako pani Mikołajowa ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:12, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jane napisał: |
Za to podobał mi się odcinek świąteczny. Najlepsza Santana jako pani Mikołajowa ;) |
I ten seksowny Mikołaj w Nowym Yorku, który okazał się tak naprawdę złodziejem. Lałam ze śmiechu na widok związanego Kurta. Dziwny zabieg moim zdaniem z tym cofaniem się w czasie tak jakby - odcinek nie był chronologicznie po 05x07 tylko dużo wcześniej. No i jak zwykle Nowy York z o wiele lepszą fabułą niż Lima.
|
|
Powrót do góry |
|
|
monneise
Mad Hatter
Dołączył: 29 Sie 2013
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:56, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
W tym sezonie fason trzyma jedynie akcja w NY i wcale bym się nie obraziła, gdyby całkowicie wykluczono akcję w McKinleyu. Mimo to zdecydowanie najlepszym odcinkiem tego sezonu jest The Quarterback, tyyyyyyyyyyyle łez ;_;
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnolia
Sherlocked
Dołączył: 19 Lis 2013
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:40, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Odcinek świąteczny był świetny. Podobała mi się zarówno akcja w NY (ach ten sexi Mikołaj i Santana z dziećmi haha :D) jak i szopka w szkole - Kitty jako Maryja najlepsza :P
Czy Blaine i Kurt zerwali zaręczyny? Jeśli tak to kiedy? Bo mam pewne nieścisłości po oglądnięciu tego odcinka i najwidoczniej musiałam coś przeoczyć.
Kurt mówił, że jest wolny i dlatego uległ Mikołajowi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:06, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
magnolia napisał: | Odcinek świąteczny był świetny. Podobała mi się zarówno akcja w NY (ach ten sexi Mikołaj i Santana z dziećmi haha :D) jak i szopka w szkole - Kitty jako Maryja najlepsza :P
Czy Blaine i Kurt zerwali zaręczyny? Jeśli tak to kiedy? Bo mam pewne nieścisłości po oglądnięciu tego odcinka i najwidoczniej musiałam coś przeoczyć.
Kurt mówił, że jest wolny i dlatego uległ Mikołajowi... |
Bo ten świąteczny odcinek był nieco poza chronologiczną akcją całego sezonu. Czyli dział się wcześniej niż akcja ostatnich odcinków. O ile dobrze pamiętam to chyba na samym początku odcinka o tym wspominają nawet.
|
|
Powrót do góry |
|
|
monneise
Mad Hatter
Dołączył: 29 Sie 2013
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:53, 09 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
M18 napisał: | magnolia napisał: | Odcinek świąteczny był świetny. Podobała mi się zarówno akcja w NY (ach ten sexi Mikołaj i Santana z dziećmi haha :D) jak i szopka w szkole - Kitty jako Maryja najlepsza :P
Czy Blaine i Kurt zerwali zaręczyny? Jeśli tak to kiedy? Bo mam pewne nieścisłości po oglądnięciu tego odcinka i najwidoczniej musiałam coś przeoczyć.
Kurt mówił, że jest wolny i dlatego uległ Mikołajowi... |
Bo ten świąteczny odcinek był nieco poza chronologiczną akcją całego sezonu. Czyli dział się wcześniej niż akcja ostatnich odcinków. O ile dobrze pamiętam to chyba na samym początku odcinka o tym wspominają nawet. |
O ile dobrze kojarzę to akcja działa się dokładnie rok wcześniej, czyli jakoś w okolicach odcinka "Swan Song" z czwartego sezonu, kiedy to Rachel zaśpiewała najcudniej na świecie Being good isn't good enough i O Holy Night, bo w chyba nie było odcinka czysto świątecznego w czwartym sezonie.
edit. tfu, przecież "Glee, actually" był świąteczny, niedopatrzenie :P
Ostatnio zmieniony przez monneise dnia Sob 17:07, 22 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnolia
Sherlocked
Dołączył: 19 Lis 2013
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:59, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ok, dziękuję za wyjaśnienie. Teraz już mi się wszystko zgadza ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnolia
Sherlocked
Dołączył: 19 Lis 2013
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:45, 26 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
5x09
Tina w końcu coś zaśpiewała! Nie wiem czemu ale ona jest strasznie niedoceniana w tym serialu.
Rachel vs Santana Santana nie wie czego chcę i tylko chwyta okazję, nie dziwię się Rachel bo ona akurat spełnia swoje marzenia i czuję się po prostu zagrożona.
Kurt mnie denerwuje.
Blaine pod koniec odcinka miał super gacie :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
monneise
Mad Hatter
Dołączył: 29 Sie 2013
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:31, 27 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kłótnia Pezberry jest dla mnie najbardziej dołująca, bo nie do końca wiem czyją stronę powinnam wybrać. Z natury Rachel, bo kocham ją całym serduchem i chociaż nieco zbyt bardzo gwiazdorzy, to tak naprawdę jej się to należy. Przecież przez 4 sezony nie było nic innego niż Barbra-Broadway-Fanny (no i Finn, ale to inna historia). Jak sama twierdzi, dążyła do tego od najmłodszych lat, walczyła o drugą szansę u Tibideaux, NYADA dała jej niezły wycisk, zna rolę na pamięć, przygotowywała się na to całe swoje życie, potrafiła poświęcić przyjaźnie, a nawet miłość, byleby tylko dostać się do NY. No i co - udało się. A tutaj nie wiadomo skąd pojawiła się Santana, która całą karierę w WMHS poświęciła na szydzenie z innych i zdecydowanie gardziła Broadwayem, potem pomachała pomponami w Kentucky czy gdzieś i nagle dostała olśnienia, poszła na przesłuchanie i bum - jeśli tylko Rachel podwinęłaby się noga, to Santana zostałaby Fanny. To jest niesamowicie niesprawiedliwe (pomijając to, że nie niemożliwe, że nie mogło być żadnych innych dobrych kandydatek na dublerkę, no ale to szczegół), dlatego uważam, że mimo wszystko Rachel należy się możliwość tego gwiazdorzenia - w nagrodę na tę wieloletnią pracę w celu spełnienia swojego największego marzenia.
Jeśli chodzi o kłótnię Tina-Artie, to moim zdaniem zbyt szybko i idiotycznie to rozwiązali. Mogli zrobić coś bardziej dramatycznego i nie wsadzać tam do cholery Blaine'a.
Kurt i Elliott - nie ogarniam, to było dla mnie bez sensu. Poza tym wali na kilometr jakimś podstępem Elliotta albo po prostu tym, że upodobał sobie Kurta i tyle.
Ostatnio zmieniony przez monneise dnia Czw 23:33, 27 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:51, 01 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Popieram dziewczyny w tym, że złość Rachel na Santanę był uzasadniony. Santana tak naprawdę nie wie do czego dąży w życiu, nie ma jakiegoś większego, upatrzonego od dawna celu do którego mogłaby dążyć. W przeciwieństwie do Rachel - ona od zawsze chciała być gwiazdą na Broadway'u i zagrać Fanny. I teraz najgorsze nie jest to, że ma dublerkę która ją może zastąpić, ale że tą dublerką jest jej "przyjaciółka", dla której ta rola jest jedynie chwilową zachcianką, a nie czymś o czym marzyła od dawna. Jestem ciekawa jak dalej potoczą się ich losy.
Kurt/Elliot - to było zdecydowanie dziwne. Ale uwielbiam głos Adama, piosenki w jego wykonaniu brzmią po prostu mrrr <3 więc proszę!
Dobrze, że kończą akcję w Ohio, bo serio nie mają już czego tam wymyślać. I ta akcja "że Sue zlikwiduje glee club o której mówi się w spoilerach" stawiam, że nastąpi po występie na zakończenie szkoły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
monneise
Mad Hatter
Dołączył: 29 Sie 2013
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:25, 03 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
M18 napisał: | Dobrze, że kończą akcję w Ohio, bo serio nie mają już czego tam wymyślać. I ta akcja "że Sue zlikwiduje glee club o której mówi się w spoilerach" stawiam, że nastąpi po występie na zakończenie szkoły. |
Ja tam obstawiam, że przegrają krajowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
|