5 sezon

Kotna

7

Trudno mi ocenić ten odcinek. Miał dobre momenty jak sceny Silasa, Katherine i Maxfielda, ale parę spraw irytowało np zachowanie Damona i jego chęć przywrócenia Bonnie, czy śmierć Silasa, Amary i Tessy, ale w tym wypadku obojętna była mi Amara. Cieszę się, że nie została pokazana do któregoś ze swoich sobowtórów, jej szaleństwo wydawało mi się logiczne, podobała mi się też jej scena z Silasem. Szkoda mi Katherine, mam nadzieje, że uda się ją uratować od szybkiego starzenia. Powrót Bonnie był mi obojętny.

Adria

Idź w cholerę, Dries, za jednym zamachem mi uśmierciłaś Silasa, Tessę i Amarę. Tego się nie robi. A w zamian co dostaliśmy? BONNIE. Nie mam nic przeciwko B, ale to kiepska wymiana, just sayin'.
Kath & Maxfield <3
Sials & Amara, Damon & Amara, sama AMARA! Jak genialna jest Dobrev??? <3 <3 <3
Stefan, jak go biednego zawiedli damon i Elena.. ech ;( smutno mi.
Silas na przystanku - OMG. xD Świetny jest. Oby jakoś zmartwychwstał...

ayem

DLACZEGO? No dlaczego ta Bonnie musiała wrócić. Ale z tego co widać, nie będzie miała kolorowego "życia". Szkoda Tessy i Silasa, myślałam że jeszcze trochę pobędą w serialu. Fajne akcje z nimi były. Amary mi nie szkoda, jednej Dobrev mniej xd Kaśka - myślałam że jakoś inaczej rozegra sprawę z Nadią. No ale cóż. Mam nadzieję, że jakoś rozwiążą tą dziwną sytuację z jej starzeniem się. Kath nie może umrzeć!

malaczarna

Jak mi jeszcze uśmiercą Kath to normalnie osiwieję ;)Odcinek niezły. Powrót Bonnie...nie będę ukrywać myślałam,że zostanie duchem. Obojętna mi jest ta postać. No ale Silas... zastanawia mnie jedno...przez większość odcinków Silas niepokonany, nieśmiertelny, nie wiadomo jak go pokonać i w ogóle, a tu nagle wystarczy znienacka zaskoczyć i bach... nie ma Silasa. Polubiłam go i mam nadzieję, że powstanie z martwych :D

M18

Katerina jest jedną z najciekawszych postaci w tym serialu i jeśli Julie Plec zamierza ją zabić to po prostu ręce mi opadają! Trzeba przyznać Nina jako aktorka spisuje się znakomicie grając 3 postacie jednocześnie. Jestem zdziwiona, że w tak prosty sposób uśmiercili Silasa - o wbicie kołka w pierś i tyle. Ciekawe czy to jego definitywny koniec czy jakimś cudem powróci z zaświatów, powiem szczerze był nieco irytujący w tym odcinku, one true love one true love one true love i tak w kółko. Bonnie wróciła, whyyyyyyyy!

:hamster_confused:

PannaHerbatka

No Silas będzie mi się wydaje w postaci jednego z duchów, które nawiedzają teraz Bon. Ojej, co się dzieje... ;C Katherincia moja, kochanie moje, nieee! Niech nie umiera!
Adria, dobrze parujesz ją z Maxfieldem ^^
A Elena faktycznie, świetnie sobie radzi.
Szkoda, że ta akcja jest ostatnio taka mdła, mogli by coś bardziej podkręcić, bo zaczyna mi się to nudzić! ;S

Kotna

8

Jak dla mnie, bardzo dobry odcinek. Co prawda Caroline irytowała mnie swoim zachowaniem, ale sam epizod nie miał wielu wad. Było dużo Kath co na plus, podobały mi się jej sceny ze Stefanem, Mattem oraz list do Nadii. Mam nadzieje, że Matt mimo zakończenia wątku z Gregorem, nie stanie się jedynie zapychaczem odcinków. Miło było zobaczyć Damona działającego na własną rękę. Pomysł Augustine dotyczący wampirów mnie zaciekawił, ale zaskoczyło mnie to, że Damon był kiedyś złapany przez tę organizacje. Śmiercią Jessego specjalnie się nie przejęłam. Szkoda mi Bonnie, w związku z tym co musi odczuwać jako kotwica.

Adria

Wg mnie bardzo dobry odcinek. Choć już brakuje mi Silasa i Tessy. ;(

Minusem była Care i jej pretensje do Deleny i o to, że Elena zabiła Postać Epizodyczną, by uratować (pusty bo pusty, no ale ;p) łeb Damona... jak Care zabiła 12 wiedźm dla Bonnie, to było ok, tak? Albo jak olała śmierć Chrisa w 4x06, by ratować Elenę? Hipokrytka cholerna.

Poza tym cudnie - Aaron, Wes, Steferine.. *__* Serio dobry sezon.

I jaki fajny soundtrack! ;)

M18

Jak dla mnie dziwne było w ogóle to, że po tak długim czasie chodzenia Eleny z Damonem Caroline znowu wylatuje do brunetki z ryjem, że ta spotyka się ze złym wampirem. I to tak z niczego! Chociaż szkoda, że zabili Jessego, polubiłam go nawet - tak jak resztę nowych postaci: Wesa, Aarona. Nawet byłam w stanie znieść go w parze z Caroline a to już wyczyn. Koniec wątku opętanego Matta?! Żadnej większej akcji? Jestem rozczarowana. Mam nadzieje, że znajdą jakieś lekarstwo dla Kasieńki bo będę smutać jak umrze.

:hamster_cry:

Adria

Bo Care co jakiś czas sobie przypomina, że powinna mieć wąty do wszystkich i ustawiać im życie... -_-

Btw, ja się ciesze, że Ilejna zabiła Postać Epizodyczną, nareszcie się pozbyliśmy tej wampirzej pomyłki z serialu. Nie znosiłam wymęczonego paringu z Care.

ayem

Ale dawno nie pisałam tu nic xD No ale zaraz nadrobię. Generalnie, to bardzo mi się podobał ostatni odcinek. Wreszcie jakaś ciekawa historia, no i postać. Fajnie że Enzo jednak żyje, bo już byłam wkurzona, że jak zwykle: pojawi się jakaś ciekawa postać, to zaraz ją uśmiercą. Szkoda tylko, że tyle lat się meczy chłopak na tych torturach. Damon jaka wyobraźnia, nieźle sobie wymyślił zemstę. Ciekawe czy uda im się uciec z tego "więzienia". Kath&Stef ^ ^ huehue, nawet mi się to podobało. A mina Caroline, jak słyszy te Kaśkowe "ohh, Stefan!" - bezcenna. Wgl dalej mnie Caro drażni, nie da się jej jakoś pozbyć? Albo wysłać na te tortury w zamian za Enzo? Taka tam wymiana :P Nie miałabym nic przeciwko.

Adria

ayem, nieeee, bo jak Care zaczną torturować, to zaraz na głowę Wesa zwali się Klaus na tęczowym kucyponku i uratuje Blondie. A tergo chyba nie chcemy oglądać...? ;p

Wg mnie dobrze zrobią, jesli jakimś cudem pociągną wątek Enza, a nie, że zaraz go Stefan zabije, broniąc Ilejny i Damona...

Stef & Kath oczywiście cud-miód-orzeszki, sama się dziwię, że aż tak mi sie podobają, mimo że tak trochę z dupy ich wzięli teraz, biorąc pod uwagę kalijah i stelenę..

M18

Katherine x Stefan, no no no - podoba mi się taki wątek. Może być zdecydowanie ciekawszy niż wielka epic true love Steleny. Ogólnie odcinek na duży plus, fajne retrospekcje, postać Enzo od razu zaskarbiła sobie moją sympatię i cieszę się, że jednak przeżył pożar. Więcej Aarona proszę, uwielbiam chłopaka.

:hamster_bigeyes:

ayem

Kasia, nie umieraj <3 Chyba zawał ją złapał w ostatniej scenie... Generalnie, to już kolejny odcinek od bardzo dawna, który naprawdę chciało mi się oglądać. Już się bałam, że Enzo znowu umarł. Ale na szczęście tym razem Damon go uratował. Szkoda że Wess sobie tego głupiego łba nie rozwalił jak upadł. Aaron jest mi obojętny, ani mnie on ziębi, ani grzeje. Plus odcinka - nie było Caroline ^ ^ juhuuu.

PannaHerbatka

Niech Kejti mi nie umiera, pliiiis!

Kotna

Podobała mi się scena Stefarine na początku. Jednak rozumiem, że Stefan nie mógł wybaczyć Katherine w jedną noc tych wszystkich lat. Ale mam nadzieje, że wybaczy, po jakimś czasie. Dobrze, że Nadia znalazła metodę na uratowanie matki i, że Kath mimo wszystko się na nią zgodziła. Spodobała mi się scena Kath i Matta na temat rodziny. Enzo mnie nie zawiódł, cieszę się, że Damon go nie zabił. Szkoda mi, że Damon zerwał z Eleną, ale lepiej, że on z nią niż na odwrót. Zaciekawił mnie Grayson i jego eksperymenty oraz to czego dowiedzieliśmy się o Megan. Za to zakończenie mnie zaskoczyło i mam nadzieje, że Katherine przeżyje.

fayess

Jak mi uśmiercą Kaśkę, to oficjalnie mówię, że VD przestaje dla mnie istnieć. Przecież na tę chwilę ona jest najbarwniejszą postacią w serialu.
Damon i jego zerwanie z Elką. Really? Facet, który starał się tyle czasu o nią, teraz praktycznie bez powodu z nią zrywa i pozwala jej odejść? Już od dłuższego czasu go nie rozumiałam, ale teraz przesadza. Mimo, że już nie jestem taką fanką Deleny jak kiedyś, bo uważam, że stracili swoją magię, to było mi przykro, no :c Enzo świetny! Genialny charakter, genialna postać.
Uwielbiam też Stefarine, z całego serca im kibicuję.

Adria

Ech, taki sobie odcinek. Plusy - Aaron, Steferine, brak Caro. ;D
Minusy - Enzo okazał się taki sobie, Nadia we mnei nie wzbudza żadnych uczuć, a omdlenei Kaśki wprawiło mnie w histerię, że już po niej

Jakoś jak na półfinał sezonu średnio w porównaniu z genialnym 3x09 czy bardzo dobrym 4x09, co dziwne, bo ogólnie sezon 5 jest wg mnie lepszy od S4.

M18

Katarzynka nie może umrzeć, uśmiercić najlepszą postać w serialu? Julie chyba zamierza sobie strzelić w palce tym zagraniem. Czekam na rozwinięcie sytuacji z Enzo, wydaje się naprawdę świetną postacią z potencjałem. Na Aarona patrzy mi się z wielką przyjemnością, cieszę się że było go tak dużo w najnowszym odcinku. Steferine ma plusa - o wiele ciekawsza para niż Stelena, nie wspominając już o Delenie (której czar definitywnie prysł już jakiś czas temu). Nadia mnie trochę denerwuje, raz że nie mogę sobie uzmysłowić że to dzieciak Kaśki, a dwa - ma dziwny akcent.

Adria

Aaron jest boski! jestem Team Alena xD

mnie Enzo wynudził. A rozstanie DE było takie... bezsensowne i wymuszone, nie łapię.
Osobiście stawiam, że Kaśka nie umrze, najwyżej wepchnie sie do ciała Eleny^^