7 sezon

M18

Jako wielkimi krokami zbliża nam się 1 odcinek (już jutro) należało założyć taki temat. A więc w sobotę rano po obejrzeniu odcinka proszę o szczere opinię na jego temat.

ayem

Fajny odcinek. Świetne rozpoczęcie sezonu. Dużo Castiela było, szkoda tylko że tego złego. Nawet mi się to podobało, ale jednak wolę tego starego Cassa. Już na koniec miałam nadzieję że wszystko wróci do normy, ale jednak nie, to było by za piękne. Mam tylko nadzieję że go nie uśmiercą. Niezłe też były sceny przywidzeń Sama, nawet Lucek się załapał. Śmierć też się pojawiła, na przekąskę. I Crowley lubię go.
Fajną nową czołówkę mają. A ten śmiech na końcu ; O taki psychopatyczny trochę.
Ogólnie to jest pozytywnie, oby tak dalej.

M18

Aaa, ja tu się jeszcze nie wypowiedziałam? Oj, zaniedbanie moje. No świetne rozpoczęcie sezonu, dużo Castiela co jest najbardziej na plus.

Haha, wiadomo, że jest sexy. <3 Końcówka najlepsza, bad Castiel rządzi z tym jakie miny robił oczami. Lewiatan? Hmm, mi się kojarzy tylko z takim supermarketem, i nie wiem czemu ale leniwcem

ayem

Gdzie jest Cass? No eej, on ma wrócić, nie ma opcji że go nie będzie. A ta scena jak Dean wyjmuje z wody jego płaszcz *.* Nie, nie, nie to nie mogło być pożegnanie, on wróci. Szkoda Sama że się tak męczy, ale dzięki temu jest Lucyfer którego baardzo lubię więc... no nie wiem. Kurcze, co to za stwory te Lewiatany? Jak się ich pozbyć. Ale w następnym odcinku będzie jazda, bo oni przecież będą w tym szpitalu gdzie one urzędują.
Fajny odcinek, jest dobrze oby tak dalej.

ayem

7x15
Uwielbiam ten odcinek. Zawsze lubiłam supernatural z demonami, egzorcyzmami i innymi takimi. No i co najważniejsze Lucyfer :serce: fajnie że się pojawił, ciekawe jak długo zabawi. Szkoda mi tylko trochę Sama w samej końcówce było. Ale nie ma co jest Lucek jest zabawa, rozwalił mnie w scenie jak pokazał język Samowi :lol: albo jak chciał zwrócić na siebie uwagę xD
A co do Jeffreya. To nie pomyślałabym że z niego taki psychopata. Na początku było mi go szkoda a on takie coś zaplanował

Kundzia

Mi też się ten odcinek podobał, i nawet mnie tak bardzo Lucyfer nie denerwował, a nawet zabawny był. Rozwaliła mnie akacja z jednorożcem, haha.
Biedny Sam, Klauny go goniły. I genialny tekst Deana : Wyglądasz jak by cie napadły napalone striptizerki (czy jakoś tak) xD

homewrecker

Ja wam powiem, że te dwa najnowsze odcinki spn były naprawdę dobre, taki powrót do tych dobrych czasów : D

Ej, Kundzia, jak możesz Lucusia nie lubić? :<<<

SioNia

Na początku ostatniego odcinka miałam wrażenie jakbym czegoś nie oglądała właśnie przez powrót do starej sprawy z demonami. Uwielbiałam demony! Zdecydowanie to były najlepsze sezonu Supernatural. Z resztą poprzednie sezony były jakoś tak ze sobą powiązane i akcja ciągle się jakoś toczyła. A tutaj są te lewiatany, ale jakoś nic się nie dzieje. Tylko tyle z tego, że uśmiercili nam Cassa i Bobiego za co nienawidzę scenarzystów ;p

Kundzia

Unpredictable · Wysłany: Pon 19:01, 19 Mar 2012 Temat postu:

Lucek śpiewający "Stairway to heaven", haha. W sumie póki siedzi w głowie Sama to jest całkiem zabawny. Teksty Deana, to jak dostał w twarz i mordercze porno = udany odcinek.
Nowy odcinek jak na ten sezon był całkiem przyzwoity, chociaż te lewiatany na końcu nieco obniżyły poziom. Mogliby zrobić chociaż jeden odcinek w klimacie z 1 sezonu i nie mieszać ich do tego.

Jogurtowa

Znalazłam kiedyś serial Supernatural, który miał chyba 3 sezony. Nie chciało mi się nadrabiać, więc nie oglądałam. Dopiero gdy zaczął się 7 to się skusiłam, ogarniacie? :D Głupek ze mnie -.-
No ale nie ważne. Jestem w trakcie oglądania 3 sezonu, ale nie oglądam codziennie, bo głupia szkoła przeszkadza. Jak nadrobię wszystko, to się tu udzielę. Na razie nie mam z czym tu przychodzić, hahah xd

Unpredictable

Dobra, nikt tego nie czyta, ale whatever:

what the fuck was that?! :hamster_dribble:

Co na plus - powrót Deana, Destiel i wielki wjazd Impalą przy "Born to be wild" <3 Nawet Sam nie był aż tak beznadziejny jak zazwyczaj.
Szkoda Bobbiego. CW jest beznadziejne w tym sezonie - Evil Alaric, nawiedzony Nick i Bobby jako poltergeist. Pozdro.
Crowley - z jednej strony jest menda jakich mało, ale z drugiej ma facet klasę. ^^
CASTIEL - przez cały odcinek jakoś nadrabiał straty z 6 sezonu, jak chciał pomóc Deanowi to już w ogóle, a potem w końcówce zwiał. What the hell?! :hamster_donotwant:

DEAN - cudowny jak zwykle, ale końcówka ssie po całości. Był w Piekle, był w Niebie, to co, teraz Czyściec? Seriously? Beznadzieja.

Jeremy, proszę, postaraj się w 8 sezonie o coś lepszego.

Jogurtowa

Ja się siebie boję. Uzależniłam się od tego serialu, kompletnie .___.
Wiecie może, kiedy będzie 8 sezon? :)
Dla mnie Supernatural przebija TVD i inne serie, chyba nic nigdy mnie tak nie wciągnęło. Pierwsze odcinki były dla mnie nieco straszne, ale potem... rozwinęła się akcja i czasami oglądałam nawet po 10 odcinków dziennie, jak tylko była taka okazja :D
Dean i Cas lądują w jakimś lesie i oddycham z ulgą "przeniosło ich do innego stanu, zaraz wrócą", a potem wielkie DAFUQ, Czyściec?!
Kurde, najgorzej chyba płakałam przy śmierci Jo i Bobby'ego :< <3

Unpredictable

Perc

Hmm, hmm.. co rusz narzekania na necie widzę, ale 7 sezon nie był taki zły ludziska. Nawet spoko się oglądało, 5 najlepszy, ale 7 lepszy od szóstego, zresztą finał wg mnie daje nadzieję na powrót do dobrej formy, tym bardziej, że jakiś stary scenarzysta wraca.
To już za kilka dni :D Strasznie lubię ten serial i czekam na 8 sezon, bo będzie to moje pierwsza oglądanie 'na bieżąco' ;p

Unpredictable

Morgana

mam mieszane odczucia co do tego sezonu, bo większość odcinków była słaba, co sprawia, że to mój najmniej ulubiony sezon SPN (razem z pierwszym), ale poza tymi słabymi są też perełki jak 7x10 czy 7x17, które za to są jednymi z moich ulubionych ze wszystkich sezonów.