|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hadleys
master of pack
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: arkham asylum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:49, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Adria napisał: | Dany i Szary Robak - ej, no, nie róbcie z eunucha takiego sexy-adoratora! Zresztą, wszyscy się zaraz podjarają shipem Dany x Daario, który się zapewne już w nastepnym odcinku pojawi |
Daario wyrywający Matkę Smoków na złotego zęba </3
kolejny przegadany epizod, o ile dobrze pamiętam, to akcja w trzeciej części chyba aż tak bardzo się nie ciągnęła ;_; trochę mnie zaskoczyło to-to z Gendrym, ale to pewno kolejny zabieg HBO cięcia kosztów, oszczędzania na ilości aktorów ._. Obiadek Olenny z Tywinem chyba był najlepszy. No i mówka Petyra na końcu i rodzinne reunion Tyriona z Cersei.
ED: CHRYSTE PANIE JAK JA MOGŁAM ZAPOMNIEĆ O RAMSAYU
WSZYSTKIE NAGRODY DLA RHEONA
Ostatnio zmieniony przez hadleys dnia Pon 20:14, 06 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Adria
True Alpha
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Star Labs Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:40, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Bosz, Daario i jego złoty ząb Też tego wątku nie znosze, uważam, że w książce Dany najabrdziej starciła, od kiedy się zaczęła na niego napalać...
Odcinek 3x06 - taki sobie. Nudnawy.
Gendry - ja rozumiem, że on teraz będzie robić za Edrica Storma ksiązkowego? seems legit.
Petyr i Varys - haha, ci dwaj ;)
Taa, Ramsay i Theon <3 co prawda Ramsaya wyobrażałam sobie jako starszego i bardziej psychicznego, no ale ten też daje radę.
Od kiedy to 4 dzikich się po Murze wspinała? A gdzie boski Jarl?
Wgl widać teraz idiotyzm zmieniania wątków w pełnej krasie: zamiast Edrica- Gendry, zamiast Willasa - Loras, wszystko się sypie
Olenna Tyrell i Tywin - hahaha! "nigdy nie wylądowałeś pod kołdrą z innym chłopcem?" lol ;D
Sansa i Loras - bardzo fajna scena ;D ja bym ich shippowała. Nawet jak nie jest Willasem.
Brakowalo mi sceny, gdzie shae robi Tyrionowi awanturę o mariaż^^
Ygritte i Mur - całus na szczycie - wieśniackie, ale za serce chwyta ;)
ogólnie odcinek dupy nie urwał
|
|
Powrót do góry |
|
|
hadleys
master of pack
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: arkham asylum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:09, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
kolejny przegadany odcinek. zero akcji, a tu przecież powoli się uśmiecha finał sezonu :I
strasznie się cieszę, że przyjdzie nam w końcu oglądać duet Arya/Ogar C:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adria
True Alpha
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Star Labs Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:57, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
hadleys napisał: | kolejny przegadany odcinek. zero akcji, a tu przecież powoli się uśmiecha finał sezonu :I
strasznie się cieszę, że przyjdzie nam w końcu oglądać duet Arya/Ogar C: |
same. Wynudziłam się jak mops, pomimo miliona wątków-z-dupy-wziętych-i-plujących-kanonowi-w-twarz
Jedyne plusy:
Ygritte i Jon
Brienne i Jaime (ale dlaczego Brienne nie odgryzła ucha Komediantowi, no? )
Rains of Castamere na końcu - zapowiedź pomsty
Margaery i Sansa (czy M. jest lesbijką..? co za rodzina..)
Shae i Tyrion - niby nie porwali, ale w porównaniu z resztą...
Theon i Ramsay <3
Tywin i Joff ;D
Co do innych wątków:
Boże, Orell x Ygritte, RZYGAM. Dlaczego on wgl żyje jeszcze?
Talissa jest w ciąży, hahaha, kanon się poszedł je**ć. Ciekawi mnie bardzo, jak to dalej rozegrają... Robb wgl jaki nienasycony seksualnie.. Boże, ten chłopak ma jakieś 16 lat W tym wiku moi koledzy bardziej się jarali pociągami niż gołymi dupami.
Zamulający Bran i spółka
Dzicy, którzy idą i dojść nie mogą.
Dany, która zaczyna mnie nudzicz tym swoim BUT SLAVES SHOULD BE FREE. Kurde, kojarzy mi się tylko z ZGREDEK JEST WOLNYM SKRZATEM, dziękuję, dobranoc. Ale sexy był posłaniec Yunkai.
Gendry i Ruda, WTF? I don't give a fuck.
Ogólnie odcinek zamulał, patrzyłam tylko, kiedy koniec...
|
|
Powrót do góry |
|
|
hadleys
master of pack
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: arkham asylum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:54, 20 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
pierwsza rzecz, jaką muszę powiedzieć o 8 odcinku - Daario! Narzekałam tu na niego wcześniej, bo naprawdę w książce był paskudnie przedstawiony, ale tutaj nic złotego mi nie świeci po oczach i wydaje się bardziej ogarnięty niż jego książkowy odpowiednik... jest dla niego jakaś nadzieja.
życie wygrał dla mnie w tym odcinku Tyrion, w każdej scenie nie mogłam oderwać oczu od buźki Dinklage'a. Sansa jak zwykle niewyraźna, ale do tego zdążyłam się już przyzwyczaić. Jako-tako wypadała w scenach z Joffem, który zachowywał się jakby podkradł wujowi dzbany najlepszego wina :3 Olenna też cudnie podsumowała absurd scenarzystów z zaślubieniem Loraska z Cersei :3
Liczyłam na więcej scen z Aryą i Ogarem, ale ok :c
Ostatnia scena ładna wizualnie, chodziaż żałuję, że nie było tam żadnych cielesnych Wron - uwielbiam późniejszą ksywę Sama :c
Gendry, Melisandre, Stannis i Davos? OK. lepiej tego podsumować się nie da. Chociaż scena z czytającym Cebulowym Rycerzem ŁAN LOFF.
szykujmy się już na wesele u Freyów ]:>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adria
True Alpha
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Star Labs Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:40, 21 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A mi Daario nie przypadł do gustu:
1. książkowego nie lubię
2. ten tutaj wygląda mało barwnie (a ciekawa byłam niebieskowłosego kolesia ze złotym zębem i rozwidloną brodą)
3. PRZYPOMINA MI DURNEGO ALEXANDRA Z TVD (największe rozczarowanie sezonu TVD^^)
4. jesli to wyjście Dany z kąpieli i jego arakh u jej stóp to miał być wstęp do epic love, to jakoś to do mnie przemówiło jeszcze mniej niż słynne ksiązkowe rozkminki Dany, które sprowadzały się w skrócie do "i ten jego ząb!" ;D
Tyrion cudowny, jak zwykle. Jakby Sansa miała rozum, to by rozłozyła przed nim nogi, a nie... szkoda gadać. Ale szkoda, że pokazali go tak chamsko pijanego, nie podobało mi się to, zrobił się żałosny w pewnym momencie (chociaż tekst "zwymiotowałem kiedyś w trakcie na dziwkę" - +1000 pkt do zajebistości ;D)
Shae zabierająca CZYSTE prześcieradła z zadowoloną miną ;D co za kobietka z niej zazdrosna xD
Cersei i Loras - hahaha. Po co ten wątek, scenarzyści? po co?
Wgl to wesele było dobre, ale wesele Robba i Joffa - dopiero będą fajne
Arya i Ogar - przynajmniej tego wątku nie zepsuli, mogło ich być więcej w odcinku
STANNIS I DAVOS <3 akcent Stannisa, kuuuurde, taki przyjemny, słuchałabym ^^
Melisandre i Gendry - ahahaha... nope. Ciekawe, czy Meliska znowu urodzi cień, czy Gendry, akhem, nie doszedł...?
Wgl czemu Goździk rozkminia imiona? Przecież dzieciom Dzikich do ukończenia 2 czy tam ilu lat sie nie nadaje imienia, bo to przynosi pecha czy coś
Ogólnie odcinek chyba lepszy niż ostatnio :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
hadleys
master of pack
Dołączył: 11 Wrz 2012
Posty: 1126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: arkham asylum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:22, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Odcinek 9 przebiegł niemal całkowicie pod dyktando Starków - i w sumie dobrze, bo jak się pożegnać, to z hukiem. Choć nigdy jakoś szczególnie nie sympatyzowałam z tym rodem, to w finałowej scenie miałam łzy w oczach - Sposób, w jaki Robb patrzył na Talissę, asdfghjkl :I Jon zmył się na Czarny Zamek i właściwie tyle zapamiętałam ze scen z nim. Za to, o dziwo, sceny z prawowitym już Lordem Winterfell, czyli Branem, były całkiem ciekawe. Daenerys gdzieś mi mignęła, ślepo zapatrzona w Daaria (ten ból w oczach Joraha, kiedy Dany miała go w dupie i dopytywała o Naharisa - epic!). Arya "opowiadająca" o Jaquenie Ogarowi - bardzo silna scena c:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adria
True Alpha
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Star Labs Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:12, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
RED WEDDING JAKA NĘDZA, WIDAĆ REŻYSER SERIALU CHYBA KSIĄŻKI NIE CZYTAŁ, NO ŻAL, ŻAL, ŻAL.
Gdzie to uczucie zagrożenia, osaczenia, że coś jest nie tak? Gdzie ci fatalni muzycy? Pół minuty "Rains" i to cała groza? Zupełnie mnie nie przekonało.
a wgl coś ze mną nie tak, bo bardziej mną wstrząsnęła śmierć wilkora niż Talissy, ta jej ciąża i macanie się po brzuchu było mniej więcej na poziomie Hayley z TVD, a już sztyleciki prosto w brzuch to takie.. ee... przedobrzyli. Zupełnie inaczej sobie wyobrażałam Red Wedding Tęsknię za Greatjonem Umberem, Dacey Mormont i resztą Gwardii Robba. Ale po co dawać takie postacie w serialu, skoro zamiast nich można dać 10 minut seksu z Talissą
Za to na plus piękny Bolton - uwielbiam tego człowieka <3
Cytat: | Lannister gives regards |
tyle w temacie, Team Lannister <3
Nie rozumiem pieprzenia przez pół odcinka o Casterly Rock, skoro i tak nigdzie nie dojdą..
Reszta odcinka bardzo fajna:
Arya i Ogar - świetni są. Zwłaszcza jak zasadziła wieśniakowi przez łeb tą pałką i ukradli wóz xD
Bran i Rickon epic goodbye - tu się poryczałam, macie mnie. no i piękny Jojen <3
Ygritte - ej, no, nie strzeliła Jonowi w nogę na pozegnanie, jak w książce Szkoda. A wgl bardzo lubię Tormunda, jeśli chodzi o Dzikich (forever sad, że Jarl nie został nam przedstawiony w filmie )
Osha - kurde, ona naprawdę kocha małych Starków ;) Słodkie.
Edmure i Roslin - haha, nie mogłam z jego miny^^ wgl scena przedstawiania dziewczynek Frey'ów w książce była bardziej smakowita - jedna była kulawa, druga nie miała nogi, trzecia była łysa..
|
|
Powrót do góry |
|
|
canines
Grimm
Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa|London Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:14, 04 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
ROBB R.I.P.
no i tyle w temacie. generalnie tak jak powyżej. jestem wściekła, że tak zostało to rozegrane. jak takie miękkie kluchy zostali zabici. nawet nikt się nie ogarnął, że coś jest nie tak. śmierć żonki? no błagam. za to tekst "Znajdę następną żonę." był wręcz świetny!
no i znowu najbardziej poszkodowana została Arya. ten dzieciak ma tak strasznie przesrane, że ja nie mam pytań.
mam nadzieje, że zjedzą Cię wilki Snow!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Querida
Queen of Hearts
Dołączył: 25 Gru 2012
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:01, 05 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Tak bardzo żałuję, że nie przeczytałam jeszcze 3 części GoT, bo zupełnie się nie spodziewałam tego, co się wydarzyło (wyjątkowo udało mi się uniknąć spojlerów :P). Masakra, byłam w szoku jeszcze po zakończeniu odcinka. Rzeź po prostu. Najbardziej zruszyła mnie śmierć wilkora Robba, nie znoszę, jak zabijają te wilki, jakoś bardzo mnie to rusza. Scena z Cat - nigdy jej nie lubiłam, ale w jej ostatniej scenie aktorka naprawdę świetnie zagrała, no normalnie jak nie ona. Ciekawe, co będzie w 10 odcinku, już się nie mogę doczekać. No i koniecznie muszę sięgnąć po kolejne książki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
fresh blood
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Warszawy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:55, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
To może ja się wypowiem o Krwawych Godach, choć jeszcze nie zapoznałam się z pozostałymi GoT-owskimi tematami na forum.
Długo i z niepokojem czekałam na Krwawe Gody. Obawiałam się, że schrzanią to dokumentnie jak niemal cały wątek Robba, ale jeszcze nie było tak źle. Obejrzałam ten odcinek przed wyjściem do pracy i potem miałam totalnie zrypany dzień, więc w sumie spełnił swoje zadanie. Bardziej wstrząsnęły mnie te sceny w książce, ale w serialu też oglądało się to nieprzyjemnie.
Adria napisał: | Gdzie to uczucie zagrożenia, osaczenia, że coś jest nie tak? Gdzie ci fatalni muzycy? Pół minuty "Rains" i to cała groza? Zupełnie mnie nie przekonało. |
Krótkie granie "Deszczy Castamere" to jeszcze nic. Jest więcej rzeczy do których można się przyczepić. Pierwsze sceny w Bliźniakach i prawo gościnności... to wyglądało tak, jakby stary Walder był taki uprzejmy, że sam zaproponował chleb i sól, a przecież w książce był bardzo opryskliwy i Robb musiał dopytywać o poczęstunek. Generalnie muszę powiedzieć, że serialowy Walder nie jest wystarczająco wredny. W książce jego repliki były naprawdę mocne i piekielnie inteligentne jak na takiego starucha. I jeszcze te jego irytujące "he", którym zwykł kończyć zdanie... Krótko mówiąc - scenarzyści mogli trochę bardziej dopracować tę postać, żeby była jeszcze bardziej obleśna i podła.
Córki i wnuczki Freya za ładne :) pamiętam że jedna miała być łysa. Śmieszył mnie trochę Edmure, który był zdegustowany Freyównami. Ale wnuczka o imieniu Freya nie była taka brzydka :) Podobało mi się jak Robb skinął tej najmłodszej dziewczynce.
Jak wiadomo, idiotyzmem było przywiezienie Talisy do Bliźniaków, ale musiała zginąć, by dzieciak Robba się nie urodził. Poza tym jej obecność dodała dramatyzmu.
Zaślubiny w sepcie - nawet klimatyczne. Walder miał super minę gdy mijał Robba prowadząc Roslyn. A Edmure miał pełne majty, że mu się trafi paszczur! :D Za to potem jego zonk gdy dziewczynie zdjęto welon - bezcenny! Roslyn całkiem urocza i taka dziewczęca, świeża. Może nie jakaś wielka piękność, ale milutka dla oka. Podobało mi się jak zerkała na Robba :) On też był pod wrażeniem! Głupek. Mógł mieć taką fajną dziewkę.
Początek wesela trochę zbyt biesiadny, wszyscy tacy uśmiechnięci, nawet Cat. Roslyn nie płakała... Za to fajnie, że choć na moment pokazali ser Wendela Manderly'ego. Miał zapinkę z trytonem. Szkoda, że nie było Dacey Mormont, a przede wszystkim Greatjona Umbera, co jest naprawdę wielkim przypałem. Liczyłam na scenę z przewróconym stołem.
Nie podobał mi się głupkowaty dialog Robba i Talisy... masakra. Ich słuchać to zawsze było dla mnie katorgą. I jeszcze te infantylne pytanie czy urodzi chłopca czy dziewczynkę... Pomysł z imieniem Ned... Od razu powiało grozą, zważywszy na to co spotkało Eddarda.
Nie będę ukrywać, że od samego początku nie trawiłam Talisy. Tak jak uwielbiałam Robba (a tym samym Ryśka Maddena) w 1 sezonie, tak od 2 sezonu, głównie za sprawą Talisy, systematycznie zaczęłam tracić do niego sympatię. Mimo to moment z dźganiem Talisy był szokujący. Liczyłam na to, że zginie marnie, ale memu życzeniu stało się aż nadto zadość. Może gdyby nie była w ciąży to nie czułabym ani krztyny żalu, a tymczasem... no przykry widok. Najbardziej szkoda mi było Robba. Był w takim szoku, ale dobrze, że nie łkał, bo wyszłoby zbyt melodramatycznie (choć i tak wyszło).
Jestem rozczarowana, że Talisa nie okazała się szpiegiem Lannisterów.
Michelle Fairley spisała się świetnie w swoich ostatnich scenach. Może powinna bardziej popaść w obłęd i rozdrapywać sobie twarz, ale w sumie tak też wyszło przejmująco. Naprawdę szacunek dla niej. I jeszcze ta cisza podczas napisów końcowych. Taktowna.
No mocny był to odcinek.
Finał już spuścił z tonu, ale może o tym jeszcze nie będę pisać, bo nie wszyscy oglądali.
Ostatnio zmieniony przez Aune dnia Pon 22:55, 10 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adria
True Alpha
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Star Labs Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:33, 10 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ee, kochana, to widzę, że się zgadzamy^^ ja to w sumie do konca nie napisałam wielkiej analizy porównawczej, dlaczego w książce było fajniej, bo stwierdziłam, że oszczędzę dziewczynom wykładu^^ ale zgadzam się z Tobą (a Dacey i Greatjona sama chyba wspomniałam ;p)
Ja Talisy (Talissy?) też nie znosiłam, liczyłam na to, że jest cyzimś szpiegiem, ale nie. "Ned" to był moment największej bodaj żenady w całym poronionym wątku T x R. Nie to, bym była fanką Jayne Westerling, ale jej wątek miał jakis sens (i ta jej domniemana bezplodność^^). Talisa nie miała sensu za grosz, dokładnie jak powiedział Łasica czy ktos tam "Robb dla ciasnej szparki sprzeniewierzył się przysięgom" ;p Bez sensu. Z Jeyne to jeszcze o honor chociaż chodziło.. (w sensie, jej honor i cnotę).
Ja uważam, że dźganie Talissy w brzuch było sporą przesadą, typową zreszta dla HBO Tym bardziej, że tej ciązy nijak po niej nie było widać, wiec Freyowie - na logikę - powinni jej gardło poderżnąc i tyle. To nie, trzeba było mordować płody, bo w HBO tak zawsze..
I absolutnie zgadzam się z tym, że Walder był za mało wredny itd, rzeczywiśćie, prawo gościnności i weselicho jako takie połozyli na całej linii. Tylko Roose Bolton się zachował, jak powinien ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
fresh blood
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Warszawy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:57, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Widzę, że jesteś fanką Boltona :D Ha! Ja wolę jego synalka. Wybitny jest! Nie ustępuje Joffikowi. To moje dwa ulubione potworki :) Nienawidzę Cersei całym sercem (i w książce i w serialu), ale do tych dwóch mam jakąś dziwną słabość, choć to psychole.
Iwana Rheona (Ramsaya) znam z "Misfits" więc wiedziałam, że w GoT się sprawdzi i rzeczywiście świetnie sobie poradził z tą rolą.
Co do Talisy... masz rację. Nazwanie dzieciaka "Ned" było idiotyczne i nietaktowne. Zresztą ja w ogóle nie wiem, jak to możliwe, że - zdawałoby się - porządni scenarzyści i wielbiciele GoT jakimi są Benioff i Weiss mogli tak schrzanić wątek Robba, a już prawdziwą zagadką jest, dlaczego dziadzio Martin się na to zgodził.
Też nie byłam fanką Jeyne, bo wlazła Robbowi do wyra jak dziwka, ale ostatecznie można było to jeszcze jakoś zrozumieć. Młody król to świetna partia. Na pewno się jej spodobał, a poza tym matka (po dogadaniu się z Tywinem) jej przykazała odpowiednio "pocieszyć" rannego i zrozpaczonego Robba. No i potem honorowo się hajtnął, co też da się zrozumieć. Ale postępowania Robba w serialu nie jestem w stanie niczym usprawiedliwić, bo ani ta dziewczyna była ładna, ani szlachetnie urodzona (twierdziła że jest, ale nikt tego nie sprawdził). Taki kocmołuch. Już nie wspomnę o tej żenującej scenie miłosnej na podłodze, bo to było jeszcze gorsze od równie kiepskiej sceny w jaskini pomiędzy Jonem a Ygritte (oni mieli przynajmniej lepszą scenerię).
Szkoda Robba, bo choć popełnił karygodne błędy, lubiłam go. Po pierwszym sezonie bardzo mu kibicowałam. Zresztą wszyscy chyba chcieli być wtedy w teamie Króla Północy.
Jedyne pocieszenie, że w 4 sezonie nie będzie już trzeba patrzeć na tą paskudną Talisę.
Ot się wyżaliłam :)
Szkoda, że w finale nie pokazali lady Stoneheart.
|
|
Powrót do góry |
|
|
canines
Grimm
Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa|London Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:09, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
no i po finale!
ale kurde, choć ostatnio się znudziłam serialem to ten odcinek z zapartym tchem oglądałam! po pierwsze MÓJ ZŁOTY CHŁOPIEC JEDNAK PRZEŻYJE, MOŻE JAK SIĘ NIE WYWALI W TEJ ŁODZI OD SIEDMIU BOLEŚCI! a już się mentalnie przygotowywałam na załamanie nerwowe hehe. JON & SAM! to powinien być wg taki paring! bękart znowu w domu a dzieciak kaleka za murem, nie ma to jak ten los albo karma. jedno gorsze od drugiego. choć on i dzika mnie wkurzali niesamowicie to ta scena jak w niego celowała była świetna. i w jakim szoku. STRZELIŁA! Jammie is back, blond diablica powinna być szczęśliwa ale chyba nie jest za bardzo na widok bezrękiego. gdzie mój przyjaciel zgubił dużą B? SANSA I KARZEŁ! moja ulubiona para od dziś! takie teksty lecą, że ja cię proszę! i wg biedna S, myśli, że już nikogo nie ma. no i coś w tym jest. ostatnia scena mnie nie powaliła niestety, chcieli zrobić bum bum ale im nie wyszło. większe wrażenie zrobiła na mnie scena jak uwalniała tych niepokonanych czy coś. ołłłłłłłłłłło to były ciary na rękach tak, że ja nie mam pytań!
10/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aune
fresh blood
Dołączył: 10 Cze 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Warszawy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:41, 12 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
canines napisał: | MÓJ ZŁOTY CHŁOPIEC JEDNAK PRZEŻYJE, MOŻE JAK SIĘ NIE WYWALI W TEJ ŁODZI OD SIEDMIU BOLEŚCI! |
Fanka Gendryego i jego klaty? :D
Ciekawe czy nieborak dopłynie do tej Królewskiej Przystani. Osobiście wolę wersję z Edrickiem Stormem, ale z wsadzenie Gendry'ego w jego miejsce też w sumie się sprawdziło. Jeszcze gdyby tak kiedyś się znowu napatoczył na Aryę, to będę zadowolona.
Cytat: | JON & SAM! to powinien być wg taki paring! |
Miałam podobną myśl, tyle że mi skojarzyli się z inną "parą" - Frodem i Samem :) Przed oczami stanęła mi mordka Froda gdy mówił: "Oh, Sam" :p
Nie jestem fanką pary Jon & Ygritte ani w serialu ani w książce, ale zdecydowanie logiczniej wychodziło u dziadka Martina. Scenarzyści robią z tej "miłości" taki melodramat, że aż się mdło robi. Finałowe "rozstanie" było wyjątkowo tandetne i tak jak lubię Snowa, tak tutaj mnie wnerwił i na miejscu Rudej też bym do niego strzeliła. Obiecywał jej, że jej nie zdradzi, a teraz nagle wyznaje miłość i oznajmia, że musi wracać do domu.... no masakra. Mógł chociaż prosić ją by jechała wraz z nim. Ten ich dialog był strasznie płytki. Scenarzyści przesadzili trochę z ilością strzał jakie Ruda za posłała za Jonem. Każdego innego by zabiła strzelając w tułów, więc wyszło mało wiarygodnie. Wolę wersję książkową, bo tam nie było takich głupot i melodramatu. Lubię Kita ale w tym odcinku wyjątkowo mnie zirytował i w sumie dobrze, że to już koniec sezonu, bo nie mam ochoty na niego patrzeć. Lepiej niech już jak najszybciej w serialu zostanie tym Lordem Dowódcą, bo lover z niego żaden.
Finał był dość stonowany, bez mocnego cliffhangera, ale może to i dobrze. Wszystkie wątki płynnie przechodziły jeden w drugi. Kilka rzeczy można było wywalić, jak np. rozmowę Varysa z Shae, ale generalnie ujdzie.
Gadka Boltona z Freyem też była przydatna, bo dzięki niej widzowie wiedzą, że Blackfish zwiał. Tylko dziwna była wzmianka, że Edmure spędził noc poślubną w lochu. Hmm. Może jednak doszło do pokładzin, bo przecież w książce Roslin była w ciąży.
Bękart Boltona jest super. Prawdziwa gnida. W książce była trochę inna geneza tego jak Theon został Fetorem, ale w serialu uproszczenie wyszło lepiej.
Fajnie było zobaczyć choć przez chwilę Greyjoyów. Asha zwana Yarą jest brzydka, ale mam do niej słabość.
Genialne rozmowy na spotkaniu Małej Rady. Joffy pyskujący staremu Tywinowi! Wow! Aż mnie wtedy wgniotło w krzesło! Gdyby potworek nie był królem i Lannisterem, to skończyłoby się gorzej niż odesłanie do komnaty.
Spotkanie Sama z Branem krótkie. Dziwne, że nie wymogli na nim przysięgi by nikomu nie mówił, że Bran żyje. Zimnoręki się pewnie pojawi w 4 sezonie (oby), gdy Brana zaatakują Inni. Myślę że scenarzyści po prostu poprzesuwają pewne rzeczy być mieć co pokazywać w kolejnych sezonach.
Arya & Ogar. Razem są prześwietni. Taki parring byłby patologią, ale jako przyjaciele byliby wybitni. Z mordu dokonanego przez Aryę byłam zadowolona, bo ludzi Freyów powinno się wybić do nogi. Valar Morghulis. Północ Pamięta!
Końcówka z Dany zacna, z celowym patosem, ale mi się to podobało. Fajnie było oglądać, jak Targaryenka urosła w siłę. Ma armię, smoki, dobrych doradców i oddany jej lud. Wreszcie zachowuje się też jak królowa, a nie gówniara która wrzeszczy że jej się należy to czy tamto. W drugim sezonie mnie wkurzała, w trzecim zaskakuje pozytywnie. Teraz tylko zdobyć statki i najeżdżać Westeros! Ale niestey do tego tak szybko nie dojdzie.
Ostatnio zmieniony przez Aune dnia Śro 16:42, 12 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adria
True Alpha
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Star Labs Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:47, 12 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Dany nie ma wiernego ludu, tylko bezużyteczne gęby do wykarmienia^^
finał był.. nudny. W sensie, wgl nie czułam, że to finał, jestem zawiedziona, że nie doszło do kolejnych zaślubin, ale co się odwlecze, to nie uciecze..
tak pokrótce:
1. Stannis, Davos, Shireen <3
2. Nie kupuję wersji Gendry = Edric, ale trudno. i tak zgrabnie z tego wybrnęli.
3. Asha Gryjoy płynąca zajebiście szybkim drakkarem na pomoc Theonowi - pfff...
4. RAMSAY SNOW I JEGO KIEŁBASKA. BĘKART WYGRAŁ ODCINEK^^
5. Rozmowa Lannisterów - Joff cisnący Tywinowi i ta mina Tywina.. haha, kocham ich xD
6. Cersei i Jaime - łee, mało im to składnie wyszło, w ksiażce spotykaja sie w idealnym wręcz momencie *__*
7. To niby dopiero pierwsze zabójstwo Aryi? ee, bzdury, panowie scenarzysci ;p Arya zamordowała pierwszego czlowieka w wieku 8 lat^^ ale scenka fajna.
8. Tyrion i Sansa - od początku mówię, że ta mała idiotka wykazałaby się odrobiną rozumu, gdyby trzymała się Tyriona rękami i nogami. Na jej miejscu, nawiasem, bez wahania rozłozyłabym nogi dla Tyriona i jeszcze mu dziękowała.
9. Shae odrzucająca klejnoty Tyriona - hahaha.. nope.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:06, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
W końcu zebrałam się, żeby nadrobić te kilka odcinków, które miałam zaległe. Razem z tatą sobie zrobiłam re watch całego sezonu i powiem szczerze podobało mi się. Jakoś oglądając samemu i tak jakby na siłę - bo nowy odcinek, trzeba obejrzeć żeby zaległości nie było to strasznie się męczyłam. A teraz oglądając to na spokojnie było naprawdę dobrze. 9 odcinek wiadomo najbardziej emocjonujący, może nieco dziwnie szybko to wszystko się potoczyło, ale efekt szoku który był zamierzony się udał. No i szkoda Robercika, w sumie mu kibicowałam (chociaż Talisa była tępa). Podobają mi się sceny Dany w tym sezonie - jak to wcześniej Adria wspomniała, rośnie nam prawdziwa królowa. Jestem bardzo, bardzo ciekawa co się zdarzy w 4 sezonie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|