2 sezon

Adria · Wysłany: Wto 23:53, 12 Mar 2013 Temat postu:

Mnie też Charmingi nudzą, są zbyt słitaśni - podobnie śp mamusia Snow, rzygała tęczą dosłownie...
Jestem Team Swanfire na dzień dzisiejszy, ale kiedyś byłam już Wooden Swan, Mad Swan i Captain Swan...
Dodam jeszcze, że jak mi Rumple'a otrują na amen, to będę bardzo zła ;(
a 2x14, podobnie jak 2x06, to zdecydowanie ulubione odcinki w sezonie. Nie mogę się oprzeć Neal x Emma. Że zacytuję Dio "If the magic comes between us and we'll never meet again, take a part of me away... 'cause maybe it's all about love" - ta piosenka tak szalenie mi się z nimi kojarzy, że bardziej nie można, dlatego po 2x15 nienawidzę tej... Tamary.

edit:

2x16, sialalala, Cora x Rumple, lol! ;p
ale i tak najbardziej jedwabiste było Rumbelle i reunion Neala z tatusiem. I Emma czaruje, hoho! ;) A Neal ją kocha i ona kocha jego <3
Snow zapowiadała sie chwilowo ciekawie, ale potem jak zwykle blabla jestem dobra blabla zabijmy Rumple'a a oszczędźmy Corę blablabla. UGH.

Young · Wysłany: Czw 12:14, 14 Mar 2013 Temat postu:

Jeej. Świetny odcinek, przepełniony emocjami. I och...
1. Cora... Cora była całkiem ładna jak była młoda. I ten jej romans z Rumplem.

A jednak

. Wow, ale to było niezłe, szczególnie, że jakoś tak pasowali do siebie wtedy i naiwny Rumpel się w niej zakochał xd. Dopóki nie wyjęła sobie serca

a potem jak Regina jej go włożyła... Wow, Cora naprawdę miała jakieś uczucia. I ten jej szeroki uśmiech. Strasznie było mi szkoda Reginy jak jej matka umierała w jej ramionach :( no kurcze mimo wszystko przecież miało to szansę. Z drugiej strony jednak... dobrze, że chociaż jedno zło już nie żyje.
2. Snow... O rany, jaka ona przebiegła i fałszywa się stała. Niezbyt mi się to podobało. Niby chciała wszystko naprawić, no ale nie zdążyła. Cóż... Teraz już nie ma odwrotu. Regina się na pewno zemści.
3. Emma x Neal - ja jakoś nie widziałam między nimi żadnej chemii jeszcze. ;P Emma czaruje?

nieźlee. ;) No, ale przecież też jest magiczna.
4. Neal x Rumpel - piękne sceny przebaczenia i wgl.
5. Belle x Rumpel - cudna ta scena rozmowy przez tel była! Ciekawe czy Bellę w końcu coś tknie i sobie przypomni czy nie? Bardzo wzruszająca. Ta scena jest taka śliczna. :)
Ogółem cały odcinek całkowicie na +.

Adria · Wysłany: Czw 17:34, 14 Mar 2013 Temat postu:

Jak to chemii nie ma, Young? ;) Neal absolutnie byłby zainteresowany rzuceniem tamtej wstrętnej murzynki, gdyby tylko Emma dała znak... ;)
Poza tym, jak Neal sie rzucił, by chronic Emmę, gdy Regina i Cora przyszły... i wgl.. ja tam wyczuwam między nimi napięcie niezłe. Niby nie takie, jak w Captain Swan, ale osobiscie wolę Nealfire'a od przepełnionego żądzą zemsty Hooka, który stał isę popychadłem dla wszystkich..

Accolada · Wysłany: Pią 20:58, 15 Mar 2013 Temat postu:

NIE MA CHEMII?!!! OCZYWIŚCIE, ŻE JEST!!! A NAWET FIZYKA!!! (Przyciąganie i te sprawy :P).

Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo mi się podobał ten ostatni odcinek! <3 Normalnie tyle zwrotów akcji, tyle odkrywczych scen, normalnie gdfkghdfjgkhdfgkhjfghlkjdgfklhgf, love it!!! :hamster_bigeyes:

Adria · Wysłany: Pią 23:27, 15 Mar 2013 Temat postu:

Oooo, Acc, też jesteś Swanfire? ;) To zapraszam do tematu w paringach! ;)

Mnie trochę zastanawia, jak rozwiążą teraz Regina/Snow. No bo to, co Snow zrobiła, to było... akhem. W stylu Reginy. W sensie, Regina jej tego nie przebaczy...

M18 · Wysłany: Sob 0:16, 16 Mar 2013 Temat postu:

Zajebisty odcinek! Pierwszy raz się chyba zdarzyło, że bajkowa historia bardziej podobała mi się od tej w Storybrook. Dobrze dobrana aktorka do roli młodej Cory, czy tylko ja widziałam podobieństwo między młodą Corą a starą Corą? No i ten jej romans z Rumplem, był jedynym mężczyzną w jej życiu którego kochała *so much feelings* Swanfire jest mega, iskrzy aż miło i nawet nie potrzeba żadnych seksualnych podtekstów jak to miał w zwyczaju robić Hook w kierunku Emmy, żeby mnie przekonać do tego paringu ^^ Zemsta musi być! Takiej rzeczy się nie wybacza, a Snow większej głupoty chyba nie mogła zrobić - gdzie to czyste dobro którym emanowała od samego początku serialu...
Belle x Rumpel scene, last Regina x Cora scene, Rumpel x Bae scene - EPIC!!
:hamster_bigeyes:

Accolada · Wysłany: Sob 1:32, 16 Mar 2013 Temat postu:

Young · Wysłany: Sob 10:39, 16 Mar 2013 Temat postu:

Ahh, wybaczcie dziewczyny. Byłam za parringiem Graham x Emma i jakoś przeboleć nie mogę xD.

M18 · Wysłany: Sob 16:04, 16 Mar 2013 Temat postu:

Adria · Wysłany: Nie 0:09, 17 Mar 2013 Temat postu:

Ale Graham pojawia się we flashbacku z SB czy z FTL? Bo nastepny odcinek ma być o początkach klątwy w SB.. w każdym bądź razie na Grahama x Emmę nie ma co już liczyć..

Accolada · Wysłany: Nie 0:31, 17 Mar 2013 Temat postu:

Nie wiem, czy Graham będzie w flashbackach z FTL, ale na pewno pojawi się w tych ze SB. W ogóle fajnie, że robią w końcu retrospekcje z SB przed pojawieniem się tam Emmy. Bo w ogóle tak zaczęłam sobie myśleć i... niby miasto stało w miejscu przez tyle lat, ale to jak w takim razie Henry tam rósł? Zmieniał klasy, dorastał, a nikt na to nie zwracał uwagi i go promowali do następnej klasy, zostawiając w poprzedniej resztę dzieci? Ot, niedopowiedzenie i niedopracowanie w końcu wyszło.

Adria · Wysłany: Nie 0:42, 17 Mar 2013 Temat postu:

Kiedyś na forum OUaT mieliśmy niezłą rozkminę, jak to było załatwione - no bo co, przez 28 lat wszystko stało w miejscu?

Np. weźmy Ashley... 28 LAT W ZAAWANSOWANEJ CIĄŻY. Kurde, wyobrażacie sobie, dziewczyny?

No i Henry prawdopodobnie stąd właśnie wiedział, że ta klątwa z książki jest prawdziwa - bo jako osoba "spoza" klątwy mógł zauważyć brak zmian.
Zresztą, może moje domysły nie są trafne i w odcinku o klątwie właśnie tego się dowiemy, jak to działało...

Accolada · Wysłany: Nie 0:57, 17 Mar 2013 Temat postu:

No właśnie! A tam w ogóle SPOJLER jest w zwiastunie, że jakieś obce osoby przyjechały do SB jeszcze przed Emmą KONIEC SPOJLERA. Ciekawe, co to oznacza i dlaczego się tak stało. :D

Accolada · Wysłany: Wto 14:47, 19 Mar 2013 Temat postu:

Co za świetny odcinek! W końcu się dowiedzieliśmy czegoś więcej z wcześniejszego życia w Storybrooke. :D Biedna Regina, znowu została sama. :( Jest mi jej o wiele bardziej szkoda niż Śnieżki. Bo ona jest zła, ale w głębi serca dobra, a oni wszyscy niby tacy dobrzy, a ciągle planują: zabijemy tego, zabijemy tego. Henry ma we wszystkim rację!
Tak się zastanawiałam, jako kto się pojawi w przyszłości Owen, a tu taka heca! No nie mogę, naprawdę! :D

I Rumplestiltskin jak zawsze świetny. <3

Adria · Wysłany: Śro 1:00, 20 Mar 2013 Temat postu:

Lana Parilla <3 Ta laska jest niesamowita^^
Odcinek na duży plus, chociaż Henry i wszystkie Charmingi mnie irytowali. Dobrze, że Rumpel i Nealfire jeszcze są normalni, ale pewnie już niedługo...

Young · Wysłany: Śro 20:07, 20 Mar 2013 Temat postu:

Mnie odcinek się jakoś nie podobał. Wszyscy mnie irytowali! Wszyscy. I wgl jakiś tak dziwny i momentami nudnawy. Ale ok... Były różne odsłony Reginy. Graham <3 <3 i tyle z plusów chyba. Bo reszta to taka saaajkyl. xd Może następny będzie lepszy. :D I będzie Belle, mam nadzieję. :D Albo chociaż Tamara, bo jestem jej ciekawa. :D

Adria · Wysłany: Śro 23:11, 20 Mar 2013 Temat postu:

UGH, a ja nienawidzę Tamary i życzę jej bolesnej śmierci. ;p Rozwala mi Swanfire...

M18 · Wysłany: Pią 23:56, 22 Mar 2013 Temat postu:

Dopiero dziś nadrobiłam. Jejku ja to jestem dziwna bo przez połowę odcinka myślałam, że jakimś magicznym sposobem Regina zamieniła małego Owena w Henry'iego LOL. A tu niespodzianka! Ale w sumie zauważyłam lekkie podobieństwo między młodym Owenem a tym gościem od wypadku. Charmingi są nudni do oporu - przypominają mi strasznie ekipę z Mystic Falls - lets kill them all. Ogólnie nic specjalnego odcinek, spodziewałam się że Regina zrobi jakąś hiper duper wyjebaną w kosmos zemstę a tu NIC. Za to Graham w retrospekcjach <3

Adria · Wysłany: Pon 18:43, 25 Mar 2013 Temat postu:

Jejku, let me love you za opinię o Charmingach! Przecież oni się zmieniają w parodię samych siebie..
James-David-Prince lata dookoła z pistoletem/mieczem i jest nieprzydatny
Snow na zmianę pogrązona w depresji/angście
Emma wytrzeszcza oczy tylko i "Henry to mój syn", blah, blah
Henry się zrobił wkurzającym gówniarzem
Kill it with a fire.

Rumpel i Neal może jakoś ogarną tę rodzinę, chociaż nie sądzę.

Nawisem, ktos wczorajszy odcinek już widział? Ja dzisiaj albo jutro ogarnę ;p

Young · Wysłany: Śro 22:18, 27 Mar 2013 Temat postu:

Sporo się wyjaśniło. Np. wiem kim jest "HER" z telefonu Owena. Oraz, że Tamara jest całkowicie niemagiczna (chyba), na to przynajmniej wygląda. Co w sumie mnie cieszy, bo taka bicz jak ona nie mogłaby być Dzwoneczkiem czy też inną magiczną istotą. :) No chyba, że miała ta jej choroba... Właśnie, ciekawe co to za choroba skoro nie rak? Btw. Nie lubię jej. Okropna była. Wiadomo, że August źle ją potraktował, bo ukradł jej kasę, ale noo ogólnie sprawia złe wrażenie. Bo ona jest zła. Niech jeszcze się połączy z Reginą to już wgl. Chociaż pewnie Owen nie chciałby tego. I dobrze. Nie wiem co o nim, z kolei myśleć, bo nie jest zły, wydaje mi się zbałamucony przez Tamarę. On pragnie tylko odnaleźć ojca przecież. I wierzę w jego dobro. :>
Co do Augusta. Fajnie, że się w końcu pojawił! I fajnie, że odpokutował tylko, że teraz jest... chłopcem. Małym chłopcem. ;< Szkoda trochę. Będę tęsknić za dorosłym Pinokiem.
Mary Margaret... Co z nią? Wtf. To było dziwne, jak uderzyła Marca. Really. I wgl jej rozterki życiowe... Ehh... :x Nieee. Już wolę dawną Snow.
A Henry... Cóż, kiedyś wydawał mi się słodszy i wgl naj.