1 sezon

Accolada

Było więcej Melissy, było więcej Melissy! <piewa> : D Wiecie, kiedy upadła jako pierwsza, pomyślałam sobie, że Faye zabrała jej magię, jako że czarną magię, ale potem się okazało, że jednak nie. xD I powracam do teorii, że to Faye jest drugim dzieckiem Blackwella.
Zastanawia mnie, to czego dąży Pan Voodoo, no bo wyszło na to, że teraz on ma moc, która raniła krąg, nie? Czy ja źle zrozumiałam?
Wkurzyłam się na Cassie - cały czas Jake, Jake, Jake, a tu nagle się z Adamem całuje, bo powiedział coś o przeznaczeniu. Ludzie, dajcie spokój!
Szkoda mi Diany, chociaż jednocześnie mam ochotę przywalić jej deską w głowę, bo to ona go zostawiła i zaczęła udawać, że wszystko jest spoko, więc jak może mieć pretensje i płakać po kątach, że on próbuje sobie wszystko poukładać? No bo, proszę Was, ile można się płaszczyć? -,-'

Sophie

Wreszcie się coś dzieje, ale wkurzające jest to, że wszystko praktycznie jest rozwiązywane w jednym odcinku. Zamykają jedną sprawę, a potem zaczyna się kolejna... W każdym razie Cassie okazuje się coraz ciekawszą postacią i zaczynam ją lubić. Tak się zastanawiam się, czy to nie jej złość spowodowała całe to spadanie lamp z sufitu, czy co to tam było...
Nie lubię tego aktora, co gra tego Voodoo kogośtam już od TVD. -.-
Faye mnie trochę wkurzyła, ale przynajmniej miała ładne ciuchy. xd
Jake, Jake, Jake... Wrócił. A w sumie to już był. xd Wkroczył do akcji, bo...? No właśnie czemu, bo Adam był sam z Cassie?
Lubię Adama, ale biedna Diana. :< No i zgadzam się z Acc, co do tego, co ona wyprawia. :3

SioNia

M18

Odcinek bardzo mi się spodobał, wyjaśnił pewne sprawy sprzed 16 lat. Widać, że akcja serialu już się rozkręciła i nie jest tak nudno. Jestem zadowolona że w końcu wrócił Jake (nie było go raptem 2 odcinki a już sie stęskniłam), tak bardzo jest mi go żal, w tak młodym wieku przeżył taką tragedię.

:hamster_cies2:

Ogólnie cały odcinek pozachwycałam się jaki to on słodki, i kochany - wrócił nie tylko by ostrzec Cassie. Widać, że mu na prawdę na niej zależy, i vice versa. Postacią przeciwstawną do Jake'a dla mnie w odcinku był Adam - jego postac na początku serialu była mi w sumie obojętna, jednak z każdym odcinkiem coraz bardziej mnie irytuje. Każda scena w dzisiejszym odcinku z nim, a ja go po prostu chcę zabić!

:hamster_damnit:

Zaczynam się bać o Faye, myślałam że słowa Lee jakoś dadzą do myślenia, a ta wzięła od tego wstrętnego typka te prochy -.-

Czyżby Ethana zaczęli kreować na bad gay'a? Kurcze on był do tej pory najmniej podejrzanym gościem jak dla mnie, no popatrzcie scenarzyści mnie czymś zadziwili! Dawn nadal miesza co mi się w ogóle nie podoba.

Co to za laska co widziała Cassie we wspomnieniach z przed 16 lat? O.O

:hamster_confused:

SioNia

No i jest z nami Jake :D Fajny odcinek. Dowiadujemy się co tak naprawdę wydarzyło się na tym statku. Kto zginął i przez kogo. Nie lubię Adama!! Jak Faye jest niby czarnym charakterem kręgu, to ją lubię. Adam ma być super fajny, a jest nie do zniesienia. Według mnie jak on miał ogrywać ciacho tego serialu to się trochę na castingu pomylili :D Mam nadzieję, że Cassie będzie z Jakiem :) Jak dobrze, że nie było Melissy, jej też jakoś nie lubię. Czekam teraz na pojawienie się tatusia :D

M18

SioNia

M18

Sophie

Cake? xd Hahahaha. A jak on jest drugim dzieckiem Blackwella? Tak mi przyszło do głowy... Nie wiem czemu, zawsze mam takie niemoralne myśli. xd Wtedy tłumaczyło by to lepiej dlaczego na początku ją odrzucił.
Geeeenialny odcinek. :3 Heh wreszcie zaczyna mi się podobać ten serial. To wejście w wspomnienia było boskie. Tylko spodziewałam się czegoś bardziej odpałowego. W ogóle ktoś zauważył, że mama Jake jest podobna do Cassie? Przez chwilę myślałam, że to Amelia była.

I dlaczego nie pokazali twarzy jej taty?! Kim była ta laska, która ją widziała?!
Ja nie oglądam zwiastunów, bo wtedy mogę przetrwać. :3

Accolada

To ja krótko:
* jeden z lepszych odcinków,
* beznadziejne napisy,
* nie było Melissy : ((,
* coraz bardziej lubię Jake'a,
* świetnie, że się wyjaśnia sprawa przeszłości,
* ETHAN! - jak ja go uwielbiam <3,
* mam ochotę udusić Dawn, wiadomo po kim Faye jest jaka jest. -,-

Aurora

Odcinek był świetny, bardzo mi się podobał.
Cieszę się, że było w nim dużo Jake'a, brakowało mi go.
Zależy mu na Cassie.

Dowiedzieliśmy się, co naprawdę się stało przed laty, ciekawa jestem czy ojciec Cassie nadal żyje.
Jestem ciekawa kim była ta kobieta, która ostrzegła Cassie, widziała ją. Mam nadzieje, że poruszą jeszcze kiedyś ten wątek.

Ethan jest trochę podejrzany, ciekawe czy jakoś przyczynił się do tych wydarzeń z przeszłości i czy wykorzysta kamień.

Adam nadal mnie irytuje, więc nie będę się o nim rozpisywać.

Faye jest nierozsądna, mimo wszystko czuję do niej sympatię.

Cake brzmi świetnie. :)

Bardzo podoba mi się zwiastun kolejnego odcinka, nie mogę się doczekać! :)

Liss

Wreszcie wrócił Jake, dlatego odcinek był świetny. Mina Adama na jego widok - bezcenna. Cieszę się, że trochę wiadomo, co się stało te 16 lat temu na statku i już w tedy byli wciągnięci w to łowcy.

Wkurza mnie trochę Faye, ale dalej ją lubię. Temu Lee chyba trochę na niej zależy, bo się o nią troszczył.

I o co chodzi z tym Ethanem? W coś jest zamieszany. I Down... jaka z niej podstępna su... osoba. Szlak mnie trafia przez te jej kombinacje.

M18

No kurcze spieprzyli sprawę. Ja chciałam Cassie&Jake, a nie Jake&Faye i Adam, który ciągle miesza w głowie Cassie. Po co ona mu wogóle wierzy, przecież Jake się tak nią opiekuję, i wspiera ją - a ona wierzy emo Adasiowi PROSZĘ WAS!! Ogólnie odcinek dość dobry, po obejrzeniu końcówki miałam ciarki na plecach, jednak to chyba nie to samo co TVD. Szkoda mi Diany, chyba jestem ślepa, ale widziałam w zwiastunie jak się całowała z Adamem, a tutaj nic! Melissa też stąpa po niebezpiecznym gruncie, byle tylko jej się nic nie stało, znajomość z Callumem, to nic dobrego. Mogli w końcu wykończyć tą Dawn, naprawdę jak tamta kobieta ją przebiła na pewno to było dość niespodziewane, jednak ucieszyłam się jak nigdy. A tu dupa. Uwielbiam Cassie i jej czarną magię!

:hamster_beautiful:

Accolada

Nie zapowiadało się zachwycająco, ale końcówka - o ja nie mogę. *.*
Moja Melissa bierze tego diabelskiego ducha. To nie fair! Dlaczego ona? -,-' W ogóle, rozwaliło mnie to, że te narkotyki Callum daje im za darmo, ale spoko. XD
Już myślałam, że Dawn nie będzie żyła i będzie suuuuuper, ale on musiał ją ożywić. Ach, ta miłość (rzygam!). Może przynajmniej teraz będzie go inaczej traktować. Oby.
Jake z Faye! Po prostu zrobiłam takie oczy, że jaaaa! No i nie ogarnęłam tego z Adamem i ciastkami. xD
Na początku bardzo lubiłam Cassie, potem mnie wkurzała, ale znów zaczynam ją lubić. Ma charakterek, o! :D

M18

[quote="Accolada"]No i nie ogarnęłam tego z Adamem i ciastkami. xD
/quote]

Diana mu podłożyła, bo wcześniej jak z Ethanem rozmawiała powiedziała, że w tamtym roku upiekła mu ciastka na urodziny i podłożyła do szafki, a w tym roku tylko przygotowała głupią kartkę urodzinową.

Accolada

Aaaa, akurat przy tym nie byłam zbyt skupiona. Znaczy się, wiesz, to była dość nudna sytuacja, to po co rozumieć, co mówią? xD

SioNia

Skoro Cassie i Jake to Cake, to Faye i Jake = Fake :D Już samo tłumaczenie potwierdza co o tym wszystkim sądzę. :P Adam... Szkoda, że on nie ma jakiegoś rodzeństwa wtedy mogli by go uśmiercić i krąg nie straciłby mocy :P Melissa i ćpanie? No proszę Was ;p znowu zrobi coś głupiego i trzeba będzie ją ratować. Jake mnie wkurzył, bo zamiast się postarać to postanowił zapomnieć przez seks z Faye.

M18 ja też uwielbiam Cassie i jej czarną magię. Wtedy jej postać bardzo zyskuje.

Vakme

Kiedy Jake się pojawił, miałam nadzieję, że wrócą do siebie z Faye. Teraz jednak jestem za Cake. Poza tym jestem pewna, że Jake nie prześpi się z Faye, bo ją lubi, tylko dlatego, bo Cass się od niego odwróciła i jest zraniony. Melissa mnie wkurza niesamowicie, już wolałabym, żeby jej nie było. Nic tylko się użala nad sobą. Dziwi mnie, że Charles ocalił Dawn, chyba nadal coś do niej czuje. Adama mam ochotę zastrzelić, tylko wszystko miesza... Nie wiem, co Diana w nim widzi. Oglądalność TSC niestety znacząco spada, nie wiem, czy doczekamy się 2 sezonu ):

SioNia

Bo Amerykanie nie wiedzą co dobre. Podobnie jest chociażby z Ringerem. Nikita też ma dosyć niską oglądalność w porównaniu z innymi, a to przecież świetny serial.

Nadie

Fake's not a fake!
Co do Fake, to god, na to czekałam przez cały serial.

Mam nadzieję, że devil spirit pomoże okryć Melissie jej dark magic, bo cały czas mam nadzieję, że to ona jest drugą córką Blackwella.