|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:02, 05 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
8
Barry Allen jaki słodziak! Już go uwielbiam, moja ulubiona postać i w ogóle - niech zostanie jak najdłużej. I mimo, że jestem zagorzałą fanką Olicity to jednak fajnie było zobaczyć z kimś innym Felicity, a Oliver jakie zazdrosne miny cały odcinek rzucał, dobrze mu tak! Ciekawe jak zamierzają teraz pokonać tych nadludzi, skoro Oliverem normalnie pomiatają jak szmacianą laleczką. Felicity ślicznie wyglądała na balu! Olli postrzelił Roya hahaha, niezła beka. Wkurzające jak dla mnie jest trochę to, że Thea wszędzie łazi za Royem, jak taki piesek. Na wyspie coraz lepiej, ciekawe czy Shado przeżyła czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:07, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
M18 napisał: |
I mimo, że jestem zagorzałą fanką Olicity to jednak fajnie było zobaczyć z kimś innym Felicity, a Oliver jakie zazdrosne miny cały odcinek rzucał, dobrze mu tak! Ciekawe jak zamierzają teraz pokonać tych nadludzi, skoro Oliverem normalnie pomiatają jak szmacianą laleczką. |
Rozkminiałam podobnie ;) I generalnie to miałam bekę z obrażonego na Olliego Roya. Zastanawiam się kiedy będziemy mieli do czynienia z Red Arrow ;D
Barry Allen jest słodziakiem i równie roztrzepany jak Felicity. Ja chcę go więcej ;D
Pozostaje też kwestia Merlyna i tego co się narobiło. Pewnie Thea się w końcu dowie w jakiś mało przyjemny sposób, jak to zwykle bywa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:19, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
9
Kolejny świetny odcinek, i nawet kilka akcentów świątecznych się znalazło. To, że Slade jakimś cudem przeżył było wiadomo ze spoilerów, ale że to on stoi za tą całą sprawą z serum się nie spodziewałam! Shado tak szybko zabili, wooo. Myślałam, że ten cały doktor blefuje i jednak nie zabije żadnej z nich. Laurel zbędna jak zwykle w odcinku, byle by tylko się z tym całym Sebastianem nie związała bo przypał by był. Roy będzie nadczłowiekiem?! Kolejne zaskoczenie tego odcinka. Barry mój słodziaczek, coś mało go było w tym odcinku. Już się nie mogę doczekać tego serialu o Flashu. I moje serce tak bardzo jest rozdarte pomiędzy dwoma paringami Oliver x Felicity i Barry x Felicity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:17, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Od początku, gdy była mowa o nadludziach i mirakuru wiedziałam, że Slade ma coś z tym wspólnego, ale nie sądziłam, że to on stoi za wszystkim. A jak dla mnie Laurel może być z Bloodem, byle się Olliego nie czepiała ;D Nie sądzę też, żeby Roy miał być nadczłowiekiem, gdyby miał być to już miałby wodę z mózgu. Chyba. Tak mi się wydaje. Też mam dylemat pomiędzy Barry&Felicity a Ollie&Felicity. A a'propos końcówki to chciałoby się rzec: i tak narodził się Flash.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Disney
fresh blood
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:13, 15 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
10. w wielkim skrócie.
Felicity i Roy. Serio Roy ma dziwne zdolności po tym zastrzyku, już widać pierwsze efekty w tym laboratorium (np. rzut folderem). Ollie'go bardzo mało nad czym ubolewam, jedynie przewijał się od czasu do czasu jego głos. Nie wiem czy to oficjalny odcinek ale całkiem miło mi zleciało te kilka minut. Nie wiecie może kiedy będzie można dostać cały odcinek z wgranymi napisami na chomiku? Jakoś Arrow z lektorem mnie drażni. :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:54, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
10.
Biedny Roy, ale to raczej skutki tego zastrzyku(SPOJLER)spowodują, że Ollie zacznie trenować Roya. Laurel pokazała w końcu, że coś jednak w głowie ma. W tym momencie to chyba nawet więcej od Olivera. Mowa o Blood'zie.
Jak ja uwielbiam spięcia na lini Felicity - Ollie. Ollie jest zazdrosny ;D Tylko jednocześnie szkoda mi Barryego, który leży w śpiączce. Dylemat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Disney
fresh blood
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:08, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Laurel i Sebastian to się nie może udać. Ja rozumiem coraz mniej facetów w serialu (wolnych) i stąd takie połączenia. Ech i starcie Ollie & Felicity fajne, jednak troszkę mi jej szkoda. Mina Diggle'a bezcenna. Końcówka pierwsza klasa Olivier przeprosił Felicity, bo w tym odcinku troszkę były zgrzyty między nimi. To miłe gdy mówi, że ona nie jest jego współpracownikiem tylko partnerem. Jej mina bezcenna. Odcinek zaskakujący ma koniec, kwestia kiedy Laurel poznaje matkę Blood'a. Szkoda tylko, że tak ochoczo tam przyjdzie i się przedstawi, bo może mieć potem problemy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:35, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
12. Aaaaaaa! Roy i Ollie <33 Jak Roy dziękował Olliemu to było takie piękne, łzy stanęły mi w oczach. Serio xD Poza tym świetna była scena, kiedy Oliver prowadził go na dół i ten tekst z zabijaniem i w ogóle przedstawienie Royowi Felicity i Diggle'a. Coś czuję, że to będzie mój jeden z ulubionych parringów. Już chcę więcej.
Ciekawie się dzieje w sprawach Moiry. Moira kontra Blood. To może być ciekawe i zastanawiam się, co to przyniesie i co na to Ollie.
Zastanawiam się też kto chciał maszynę do trzęsienia ziemi. Ah i Pijana Laurel wyglądała niesamowicie wiarygodnie. Zdziwiłam się też, kiedy na koniec zobaczyłam Sarę, byłam pewna, że Ollie zadzwonił do Blooda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:08, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ja podczas oglądania odcinka miałam takie małe przypuszczenia, że to może Merlyn chciał odzyskać maszynę (w końcu żyje) - ale niestety się nie dowiedzieliśmy. Roy x Oliver <3 No na to kazali nam czekać tak długo! Ale teraz to się dopiero zacznie. Roy dołączający do team Arrow, może w końcu troszkę spokornieje. A ja dobrze przypuszczałam, że do Sary zadzwonił - Laurel sięgnęła dna więc potrzebuje naprawdę niezłego kopa, żeby się podnieść *nie żeby jej pozycja na dnie mnie nie cieszyła* - zmartwychwstała siostrzyczka powinna pomóc. No no no, Moira na burmistrza - kontra Blood, będzie ciekawie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:59, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Co do maszyny to też myślałam nad Merlynem. Myślałam też nad Sladem, choć jemu i jego armii to cholera wie do czego potrzebne. Zresztą skąd by wiedział o prototypie. Logicznie myśląc jedyną osobą, która wie o prototypie jest Malcolm Merlyn i to wydaje się być najlogiczniejsze.
Roy&Ollie! Ja już kocham ten parring! Jest idealny. Roy miał boską minę jak zobaczył kto kryje się pod kapturem. Jego zdezorientowanie i zszokowanie biło po oczach po prostu.
A w walce Moira Queen vs. Sebastian Blood kompletnie nie wiem czego oczekiwać. Zero.
Mnie obecność Sary zdziwiła, bo tego się nie spodziewałam. Ale aktorka grająca Laurel wydała mi się w tym odcinku najbardziej wiarygodna. W momencie, kiedy Laurel weszła nawalona jak stodoła, dokładniej mówiąc xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Disney
fresh blood
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:54, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o maszynę to myślałam, że Slade maczał w tym palce, albo chociażby Blood a tu takie zaskoczenie. Jednak nadal nie wiadomo kto za tym stał i co takiego jest w tej miejscowości na M.... Roy na początku strasznie szczeniakowato się zachowywał, ale przypominał mi Olivera z wyspy. Szczerze to już przy fotkach promujących ten odcinek widziałam, że Ollie się ujawni, jednak mina Harpera bezcenna. Laurel dno i wodorosty, ale w tym odcinku była "prawdziwa" i za to wielki plus dla scenarzystów. Tak przypuszczałam, że Queen zadzwoni do Sary, w sumie Laurel wołała już w klubie o pomstę do nieba. Co do Moiry i Sebastiana, oj będzie to na pewno "ostra" i pasjonująca walka, ale czy na pewno fair play? :P Słowa Oliviera, że wiele osób wie o jego tożsamości ale to są najważniejsi ludzie (Diggle i Felicity) miodzio :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:02, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
13
Jeżeli Nyssa naprawdę by kochała Sarę to dała by jej odejść, a tak to okazała się zwykłą psychopatką. Fajnie będzie mieć Sarę na dłużej, bo naprawdę lubię jej postać. Laurel pijaczka zwalająca wszystko zło co spotkało ją i jej rodzinę na Sarę - a blondynka też nie miała łatwego życia po wypadku, ale oczywiście co to Laurel obchodzi! Szkoda, że nie pokazali Roya w tym odcinku. Tak obiecująco zakończyli ostatni odcinek a tu żadnej nawet wzmianki o młodym Harperze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:32, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jestem na nich zła za brak Roya. Co do Sary i Olliego to spodziewałam się tego od dawna. I co do Nyssy to jak widziałam jej wzrok, jak patrzyła na Sarę to coś mi się tak zdawało, że coś między nimi jest. Reakcją Laurel też nie jestem zdziwiona. Do przewidzenia było, że Felicity się wygada przed Olliem, jak tylko było wiadomo, że Felicity wie. A mogłoby być ciekawie, gdyby miały tajemnicę. Moira jest jaka jest i nie można powiedzieć, że jest mało ciekawym bohaterem. A Felicity jest taka grzeczna i niewinna. To by mogło być ciekawsze niż to, że Ollie po raz kolejny wkurza się na mamusię, której i tak później wybaczy. To już jest nudne.
Generalnie to dosyć przewidywalny odcinek.
Ostatnio zmieniony przez Charming dnia Pią 19:33, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ayem
high on your love
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 9122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:04, 09 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że Sara znowu się pojawiła. I wychodzi na to, że zostanie na dłużej. Co mnie bardzo cieszy, bo polubiłam jej postać. Co prawda ostatnia scena z Olliem… Kurczę, jestem rozdarta. Bo lubię i połączenie Olivier&Sara i Olivier&Felicity… Apropo Felicity, dobrze zrobiła że powiedziała Olivierowi o jego matce. A Ollie dobrze zrobił że wysłał ją na drzewo. Należało jej się, za te jej przekręty i kłamstwa. W końcu sobie nagrabiła. A Thea i tak, prędzej czy później się dowie kto jest jej tatusiem, wtedy to dopiero będzie dramat. Ciekawi mnie też wątek Slade'a. Ciekawe co on kombinuje i kiedy On i Ollie się spotkają. Laurel dalej denerwuje, to się chyba nigdy nie zmieni. Jak tak, to rozpaczała za siostrą, a jak Sara wróciła, to ta znowu ma humorki. Co za typiara. Szkoda słów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:45, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
14
Felicity, your my girl - scenarzyści proszę nie męczcie nas TAKIMI momentami, jeżeli to wszystko nie prowadzi do zejścia się Olicity to padnę z rozpaczy. Felicity taka biedna w tym odcinku, pominięta i jak zwykle Oliver musiał ją olewać. Sarę lubię i dobrze, że została na dłużej. Laurel wielka drama queen, musi miauczeć jak to jej źle i jaka ona to biedna. Czemu u licha nikt nie szkoli Roya?!! Myślałam, że dołączył oficjalnie do ekipy a oni widocznie od tamtej pory dostali jakiegoś zaniku pamięci czy co bo nikt o nim nie wspomina nooo... Cud, że się w ogóle w odcinku pojawił - raptem na 3 sekundy, ale zawsze coś. Złoczyńca odcinka nothing special, czekam na starcie ze Sladem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Disney
fresh blood
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:27, 05 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
W końcu udało mi się obejrzeć ten odcinek ;) Ech wątek Felicity to taka kropka nad "i", choć Ollie jak zwykle musi wszystko psuć jak pojawiają się siostry Lance... Jednak gra Amella w tym odcinku na 5+ ;) Rozmowa Queen'a z Laurel bezcenna, taki lekki wstrząs dla prawniczki. Jakie emocje, ta para (L+O) nigdy razem nie wypadali tak korzystnie jak w tym odcinku ;) W związku z Sarah mam mieszane uczucia, nie wiem co o tym sądzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:19, 09 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
15
Ten odcinek był męczący. Jak nie w TW zbyt dużo retrospekcji to tutaj WTF! Zmówili się kurde.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:48, 25 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
20. Toż to szaleństwo. Roy, Sara, Slade, Moira. To było zaskakujące. Cholernie zaskakujące. Wydawało się, że w tym odcinku nie może być nic mocniejszego od szaleństwa Roya i powrót Sary do zabójców. Jednak było i nie mogę doczekać się, co dalej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:04, 21 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Dobry finał na poziomie. Tylko czemu scenarzyści tak pogrywają sobie z nami fanami Olicity ;( Tu taką scenę nam serwują "i love you" a później walą jak kiełbasą w twarz, że to jednak ściema! Biedna Felicity ;( Dobre wow na powrót Merlyna i jego wielką troskę o córkę. Jak Tommy umierał jakoś mniej się przejmował... Ciekawe co stanie się teraz z Theą. Szkoda mi Oivera w tej sytuacji bo nie dość, że mu matkę zabili (niezły szok był dla mnie) to jeszcze siostra zniknie/odwróci się od niego.
Quentin musi przeżyć! Bardzo go lubię, strasznie sympatyczny zrobił się w tym drugim sezonie dzięki współpracy z Arrowem.
Roy na plus chociaż nie było go jakoś dużo, liczę że w 3 sezonie jeszcze bardziej rozbudują jego losy.
Czy Laurel musi być zawsze taka wkurwiająca i łazić za wszystkimi? Zwłaszcza jak jej nie chcą i mówią jej żeby została tam gdzie jest, to głupia lezie jak to cielę... -.-
|
|
Powrót do góry |
|
|
Disney
fresh blood
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:24, 05 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Oby tylko Laurel nie została Black Canary, szczerze komiksowa BC to taka Sara w czarnej skórze, w gorsecie, z kijami i tym przedmiotem co wywala szyby w całym budownictwie, a tu nagle Cassidy się chwali, ze będzie ćwiczyć i co nagle nauczy sie wszystkiego w kilka miesięcy? To po co Sara czy Ollie tyle lat się kształcili (ta w Lidze, ten na wyspie) skoro to takie proste? A i na wieży jak Felicity mówi: "You are NOT DONE FIGHTING! You’re not alone, and I believe in you" - mistrzostwo. Tylko ona jedyna zawsze w niego wierzy. Co do Laurel mam podobne uczucia jak moja przedmówczyni - Laurel to dno i wodorosty...
Quentina mi szkoda, ale miło było jak Nyssa przyszła i jej banda "skrytobójców". Ech ja naprawdę myślałam, że Felicity i Ollie ach <3 a tu dupa, plan, mistyfikacja. Tak mi jej szkoda było. Z resztą nie tylko mi z użytkownikami forum rosyjskiego już apelowaliśmy do reżyserów Strzałki w tej sprawie... Poza tym gdzie się nie spojrzy wszędzie Olicity ;)
Mam tu nawet słodkie foto:
[link widoczny dla zalogowanych] (macie link, bo to trochę duże jest)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|