Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:14, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Cupid jest zdrowo szurnięta, mam nadzieję ze odczepi się od Olliego. Natomiast trójkąt Ollie&Felicity&Ray robi się coraz bardziej interesujacy. W ogóle postać Palmera mnie intryguje. Ale teraz przejdźmy do rzeczy najważniejszej JEST AUSTIN!!! Z jednej strony sobie cieszę na zapowiedź jakiejś relacji z Theą, ale z drugiej szkoda, ze będzie się to rozgrywać na oczach Roya... Poza tym kudły mógłby ogarnąć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:57, 26 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Z tygodniowym opóźnieniem a jednak udało mi się obejrzeć ostatni odcinek!
Jejku jakie biedactwo z Olivera - wiem, wiem, że w sumie to tylko i wyłącznie jego wina, bo sam odtrącił Felicity a jednak żal mi go było strasznie w momencie jak zobaczył Palmera z Felką kissujących się. Gościu może i jest uroczy, jednak ja always&forever będę shippować Olicity <3 Mam nadzieje, że się w końcu ich doczekam ;333 Austin był! Widziałam Char widziałam, ciężko było go nie dostrzec ^^ czarujący jak zwykle! Chociaż wizyta u fryzjera by mu się przydała. ;D Zazdroszczę Thei aaaaaa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:05, 26 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Hahaha, z jednej strony Colton z drugiej Austin, też tak chcę haha xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
evans
Mad Hatter
Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:14, 04 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
The Brave and the Bold jest o wiele lepszy niż Flash vs Arrow! Więcej emocji, jakoś tak bardziej mrocznie czy złowieszczo. Lubię klimat Starling City. Do Central jeszcze nie przywykłam - jest zbyt słodkie w porównaniu ze światem Olivera Queena i tacy są również obaj bohaterowie. Jeden mroczny, czasem nie mający skrupułów z drugiej strony Flash - dzieciaczek jeszcze, nieco naiwny, który chce w każdym odkryć jego dobrą stronę. Oj było widać w tym odcinku te rażące równice między nimi dwoma jak i ich pomocnikami. Catlin, Cisco i Barry wydają się być przy ekipie z SC takimi amatorami.. xd
A wracając do samej fabuły odcinka to jestem zadowolona z dużej ilości akcji. Nie nudziłam się! Oczywiście Cisco i jego jaranie się wszystkim - genialny jak zawsze haha. Barry dobrze sobie rozkminił z tym poustawianiem każdego do bomby.
Wgl to podobały mi się loga z odcinków. We Flashu - napis przestrzelony strzałą a w Arrow błyskawica się pojawiła : D
AAAAA no i wgl Olie ma dziecko!
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:10, 04 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kurczę mogli by na stałe połączyć Flasha i Arrow w jednym serialu. To by było coś! Oni się tak świetnie uzupełniają - Oliver i Barry. Poza tym dzięki temu drugiemu Oliver staje się zdecydowanie mniej ponury. Cisco rozwalał w tym odcinku, ta jego fascynacja wręcz wszystkim! I nawet Roy go polubił oooo ^^ Dużo akcji było, fajny villain odcinka, był nawet moment "ło boże i co dalej" kiedy życie Layly było zagrożone. Teraz nic tylko czekać na wesele! I jestem ciekawa jakie to udogodnienia Cisco wprowadził w kostiumie Arrowa xDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
evans
Mad Hatter
Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:45, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Zostałam wgnieciona w fotel - nie - zdecydowanie zostałam wgnieciona z ścianę! Jestem w szoku. Takim autentycznym. Nadal nie wierzę w to co zobaczyłam. Finałowa scena walki Olivera z Ra's al Ghulem *.* Przewidywałam, że albo oboje spadną z tej góry albo Ra's... . Nie, że Oliver tak sromotnie dostanie i jeszcze zleci. Te przebłyski wspomnień, słowa jakieś modlitwy w tle naprawdę mi się łezka w oku zakręciła. Oczywistym jest, że OQ jakoś wróci, no ale sam fakt prawda..?
Thea zabijająca Sarę nie zszokowała mnie w sumie tak bardzo jak sen Roya w którym to on zabija ją. No ale niemniej jednak Malcolm nieźle sobie to wszystko wykombinował...
TYYLE CZEKAĆ. :<
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:37, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
I'm so confused... Serio zastanawiam się jak to odkręcą, bo odkręcą na pewno i no kurde jestem w szoku. I mnie też bardziej zdziwiło, że kiedy pojawiła się opcja, że to Roy zabił Sarę niż kiedy dowiedziałam się o Thei.
Co do Merlyna... No kurde już myślałam, że facet ma trochę oleju w głowie, a okazało się tyle, że sprytnie to sobie wykalkulował, podchodząc do Thei w momencie kiedy była najsłabsza. Sukinsyn.
A co do samej Thei to Ollie był w niezłym szoku, kiedy jego siostrzyczka wyfrunęła przez okno.
Jedyne, co mnie rozbawiło w tym odcinku to Felka, kiedy Palmer pokazał jej ATOMa i jej tekst "Dlaczego znowu mi się to dzieje" uwielbiam ją <3
I jeszcze Big Hug Olliego i Roya. Ok, Roy jest przybocznym Arrowa, ale jakoś nigdy nie odnosiłam wrażenia, że są jakoś specjalnie blisko ze sobą. Pomimo wszystko. A przynajmniej nie na tyle, żeby się przytulać... Czy tylko mnie to zdziwiło?
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:11, 12 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Jak można serwować widzom taki finał, a później kazać ponad miesiąc czekać na nowy odcinek. TAKA MĘCZARNIA. Ollie proszę żyj! Chociaż ten ostatni cios w środek klatki piersiowej nie wyglądał dobrze. Jestem ciekawa JAKIM CUDEM to przeżyje. I mam nadzieje, że wróci szybko do Starlight City, żeby niezbyt długo wszyscy się o niego zamartwiali. Felka będzie zdewastowana noooo ;( Plot twista z zabójcą Sary się nie spodziewałam, wow w sumie nawet nie brałam takiej opcji pod uwagę. A Thea wyskakująca przez balkon po spotkaniu z Arrowem, strasznie mnie ta scena rozśmieszyła - o tak biegnie i hop siup i jej nie ma ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
evans
Mad Hatter
Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:57, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Mówiłam, że Ollie spadnie na jakąś półkę skalną! haha
Powiem wam szczerze, że wcale nie czułam tego smutku/żalu/rozpaczy w tym odcinku w związku z 'póki co' śmiercią Arrowa. Migawki mi to utrudniały. No i wgl myślałam, że to minie kilka miesięcy, ewentualnie tygodni a tu 3 dni?!?
Odcinek sam w sobie był ciekawy - działania ekipy Strzały bez udziały Strzały były w jak najlepszym porządku. Dobrze im szło bez przywódcy. Digle w stroju Arrowa! No nie powiem, że jest mu do twarzy w rajtuzach xd I nie dziwie się Felce, że zareagowała tak jak zareagowała a mianowicie zamknęła chłopakom drzwi przed nosem. Na jej miejscu też bym miała stracha. I tak się dziwie, że nigdy wcześniej nie zrobiła czegoś takiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:35, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Biedna Felka, widać że ją to najbardziej dotknęło - albo przynajmniej najbardziej to po niej było widać. Bo faceci to jakoś twardzi, dobrze się trzymają. Myślałam, że to jednak Merlyn uratuje Olliego, a tu chińczyk i ta chinka. Ciekawe, ciekawe. No i ogólnie to dużo spadł z tego szczytu, że to przeżył to jestem w szoku - ale to tylko serial, wiadomo że by go nie uśmiercili. Chyba szykuje się nam nowy villain sezonu, jak na razie ciężko się coś więcej na jego temat wypowiedzieć. Laurel nie irytowała aż tak bardzo, wow - chociaż będę miała bekę z niej w przebraniu Kanarka xDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
evans
Mad Hatter
Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:24, 29 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
I znowu mam w głowie WHAAAAT? Infiltracja pełną parą widzę jest. Czytałam że Butler ma być nowym DJ, nie wiedziałam, że będzie z Ligi... I jeszcze Maseo do tego wszystkiego. Czyżby to całe uratowanie Olliego odbyło się z wiedzą i ZA ZGODĄ Ra's Al Ghul'a? Jeśli tak to musi mieć w tym jakiś głębszy cel.
Bałwan z maczetą w jednej ręce i dzidą w drugiej byłby bardziej przekonujący w walce niż Laurel w roli kanarka. W ogóle w głowie mi się nie mieści jak Digle i Roy mogli przystać na to, że to ona pójdzie walczyć a Digle zostanie i będzie monitorował. Przecież ona ma gówno a nie doświadczenie. I jeszcze te jej ciągłe oszukiwanie ojca, że Sara żyje. Przecież jak on się dowie, że jego córeczka leży już od dawna 2 metry pod ziemią a jego druga córeczka skrzętnie to przed nim ukrywała i jeszcze podszywała się pod siostrę to nie, serce wtedy wcale mu nie wysiądzie droga laurel..............Eh.
W ogóle co jest z tym Brickiem? On nie czuje bólu? Jest jakiś nieśmiertelny czy jak?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotna
Angel of the Lord
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 2096
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:15, 30 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
No to namieszali. Nowy Dj, powiązany z Maseo i Rhasem, tego się nie spodziewałam. Rozumiem w pewnym sensie postawę Thei, ale mogą mieć przez to kłopoty. Laurel nie przekonuje jako Canary. Ma małe doświadczenie i to niestety widać. I to nie mówienie Quentinowi, pewnie jeszcze się odbije na ich relacjach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
izka21gramowa
fresh blood
Dołączył: 30 Sty 2015
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: for now_podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:50, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
evans napisał: |
Bałwan z maczetą w jednej ręce i dzidą w drugiej byłby bardziej przekonujący w walce niż Laurel w roli kanarka. |
Sama bym tego lepiej nie ujęła! Jak lubię ten serial to Laurel mnie wkurza tam od początku. Jest taka żałosna jako wojowniczka, że słów brakuje...Oni usilnie chcą zatrzymać tą aktorkę i tak coś wymyślają, żeby miała jakieś miejsce, ale cóż no nigdzie nie pasuje.
Czytałam Wasze wpisy i widzę, że mamy podobne gusta co do paringów ;)
Kibicuje Olicity od samego początku i też się nie mogę doczekać jak będzie coś więcej między nimi! ;D
A Thea też ma szczęście, że takich dwóch przystojniaków się koło niej kreci..Choć Austin mógłby się przebiec do fryzjera, to fakt ;) heh
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:45, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
izka21gramowa napisał: |
Sama bym tego lepiej nie ujęła! Jak lubię ten serial to Laurel mnie wkurza tam od początku. Jest taka żałosna jako wojowniczka, że słów brakuje...Oni usilnie chcą zatrzymać tą aktorkę i tak coś wymyślają, żeby miała jakieś miejsce, ale cóż no nigdzie nie pasuje.
|
Raczej nie szukają na siłę wątku dla aktorki tylko po prostu oryginalnym Kanarkiem w komikach była właśnie Laurel, więc prędzej czy później i tak byśmy się tego wątku doczekali w serialu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
izka21gramowa
fresh blood
Dołączył: 30 Sty 2015
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: for now_podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:55, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Wiem, że była, ale mi kompletnie Katie nie pasuje w tej roli. Drażni mnie jak tą Laurel gra. Może gdyby była to inna aktorka, bardziej charyzmatyczna a nie irytująca to wyglądałoby to inaczej.
Całe szczęście, Ollie wraca w następnym odcinku ;) Brakuje mi go i jego interakcji z resztą, szczególnie z Felicity <3
OMG!!! Jakie emocje we mnie buzują po ost odcinku!!!
Najpierw ta scena:
I moje serducho malo mi nie wyskoczylo z piersi <3
No a potem to...
I ten widok...
Zlamal mi serducho na milion kawalkow!
Serio juz mam dosc tego ze olewaja ten ship! Sprzedaja nam tylko po wyznaniu Olliego, jednym pocalunku i cos takiego! Ilez mozna?? Ja rozumiem akcja itd ale blagam Olicity ma tylu fanow i chyba sie nam tez cos nalezy a nie ciagle spychanie na bok ich watku...
Ostatnio zmieniony przez izka21gramowa dnia Czw 15:44, 05 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotna
Angel of the Lord
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 2096
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:58, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
12
Dobrze, że Oliver wrócił. To, że będzie szkolić się u Merlyna, z jednej strony jest przydatne w sprawie Rhasa, ale drugiej to Merlyn wkopał ich tę całą sytuacje. Zatem nie dziwi mnie reakcja Felicity, ale mimo to szkoda, że odrzuciła Olivera. Coś czuje, że Quentin po słowach Sin zacznie dociekać czy Canary to Sara.
|
|
Powrót do góry |
|
|
EvvieJo
like a virgin
Dołączył: 08 Wrz 2014
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:25, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Na myśl o tym, że Quentin odkryje prawdę o Sarze, kroi mi się serce :( Biedulek.
Felicity zrobiła to, co dla niej najlepsze w tym momencie i nie ma co jej za to winić. A że Olicity musi być endgame to już inna kwestia. I tak się doczekam, a przynajmniej mój ship będzie zdrowszy i silniejszy :D
A co do Malcolma trenującego Olivera - WIĘCEJ BARROWMANAAAAAAAA!! NARESZCIE!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
evans
Mad Hatter
Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:30, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
A mnie tam Felicity wkurzała w tym odcinku. Najpierw wolała żeby ginęli ludzie i szerzyła się anarchia w Glades niż zbratać się w jednej sprawie na 5 minut z MM. Potem, gdy Oliver wrócił - wcale nie zapytała się jak się czuje co się stało dokładnie jak udało mi się przeżyć, wrócić tylko od razu zaczęła robić mu wyrzuty. Oto że jest taki siaki i owaki, że nie jest taki jakim ona chciała żeby był... Brawo Felciu.
Następna sprawa to Q.Lance - smutek, bo się dowie że jego córka nie żyje ale uśmiech mam bo Laurel się dostanie hahaha :D
Aktor grający Bricka przypominał mi takiego angielskiego kibola jak z Hooligans więc ta scena ataku obu teamów w Glades przypominała mi końcową walkę we wspomnianym filmie.. xd Dobrze się stało ze został pokonany.
aaa i jeszcze jedno; Roy zgaszony przez Lance'a! hahaahah
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:12, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Też mnie w sumie Felicity irytowała trochę tymi zarzutami w odcinku - dobra da się zrozumieć, że nie pała jakąś wielką sympatią do Malcolma - ale dla większej sprawy, czyli uratowania ludzi z Glades mogłaby odpuścić. Poza tym gdyby nie powrót Olivera to z pewnością ta walka nie skończyłaby się aż tak dobrze. No i trening Malcolma z Oliverem też jest w jakiś sposób zrozumiały - tak jak wspomnieli kilkakrotnie w tym odcinku "tylko uczeń może pokonać mistrza". Tyle razy wspomnieli w tym odcinku Tommy'ego, że normalnie smuteczek ;( Tęskno mi za nim, noooo!
I biedny Lance, jak się dowie co się stało z Sarą ;((
Laurel za to mnie przestała w sumie irytować, wow - chociaż dalej te jej wymachiwanie kijem powoduje u mnie napady śmiechu ^^
Olicity weźcie już nie pierdolcie i zejdźcie się ze sobą, noooo <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:25, 12 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
No i obejrzałam odcinek - stabilna jakość, ale bez fajerwerków. W sumie rzucanie się Olivera w sprawie Laurel jest nieco zrozumiałe, dziewczyna wgl nie ma żadnego doświadczenia w walce i ona ma niby walczyć z bandytami? Chyba cudem jeszcze nikt jej nie zabił. Plus dla Roya za postawienie się i w końcu posiadanie jakiegoś swojego zdania. Coraz bardziej wyrabia się nasz "czerwony" koleżka! Austin to się zbyt dużo nie nagrał w Arrow, taką z dupy w sumie postać grał - liczyłam na jakąś lepszą postać, nowe love interest dla Thei, a tu wydaje mi się, że powrócimy do paringu Thea x Roy. Felicity ciśnie ostro po Oliverze, aż smutno na to patrzeć ;_____;
|
|
Powrót do góry |
|
|
|