|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:06, 24 Lut 2015 Temat postu: 2 sezon |
|
|
Dyskusja o 2 sezonie The 100, na bieżąco.
Ostatnio zmieniony przez M18 dnia Nie 13:33, 12 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ezoteryczka
Mad Hatter
Dołączył: 30 Mar 2014
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opatów/Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:23, 26 Paź 2014 PRZENIESIONY Wto 2:46, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jestem na etapie czytania 3 tomu więźnia labiryntu i tak niesamowicie to Mount Weather kojarzy mi się z DRESZCZEM :P
Ogólnie 1 odcinek bez rewelacji, ot czekałam na niego tak długo, że po prostu przeżywałam, ale spodziewałam się większej ilości akcji. No ale ok, od 2 odcinka na pewno się zacznie... Clark mnie irytuje, sama nie wiem czemu, ale sceny z nią mnie dobijały.
Bardzo ciekawi mnie o co na prawdę chodzi z MW, bo ta ich cała sielanka mnie nie przekonuje, coś tu śmierdzi... Mam wrażenie jakby w tym ich wypasionym jedzeniu którym się wszyscy zachwycają były jakieś narkotyki:P
Najbardziej podobały mi się sceny Bella i Lincolna.
I bardzo się cieszę, że staruszkowie z arki znaleźli chłopaków i Raven, ciekawe jak to się rozwinie. Mam nadzieję, że nie będą szukać Clark i reszty cały sezon, tylko zajmie im to nieco mniej.
No i końcówka, czy u diabła w kosmosie z Jahą zostało niemowlę??? czy co to był za dźwięk!? Jaha! wracaj na ziemię!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherry
little liars
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:48, 27 Paź 2014 PRZENIESIONY Wto 2:47, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że bez szału. Nowe miejsce robi niesamowite wrażenie, ale ta cała idealna atmosfera jest podejrzana i z MW coś musi być nie tak. Dobrze, że Clarke starała się uciec i mam nadzieję, że tego nie zaniecha. Jasper mnie drażnił, taki smutek :c. Lincoln i Octavia są mi w sumie obojętni, ale fajnie, że udało im się dotrzeć do tej wnioski. Co do Raven to rzecz jasna, że Abby ją uratuje, musi. Aa Bellamy i Finn!! Dobrze, że żyją, choć tak po cichu pragnęłam żeby Finn zmarł, nie dlatego, że mnie irytuje tylko, żeby było dramatyczniej xd. Ale podobało mi się, że taki opór wobec kanclerza stawiają i wgl. No bo halo, wysłali dzieciaki na pewną śmierć a teraz wielcerządzić cchcą. A Murphy'ego nadal nie lubię, o! xd
Ogólnie bez szału, ale spoko xd
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:06, 27 Paź 2014 PRZENIESIONY Wto 2:47, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawy odcinek, najbardziej podobało mi się zachowanie Clarke bo to prawdziwa fighterka i było to widać w tym odcinku. Sherry, też jestem za tym, że nie zaszkodziło by uśmiercenie Finna - tylko że jak dla mnie to jest on taki dość mdły, więc płakać zbytnio bym nie płakała. MW aż podejrzanie sielankowe, więc z pewnością będzie z tym jakaś grubsza akcja. No i też nie ogarnęłam co to za głosy na Arce Jaha słyszał. Smutno mi będzie jeśli umrze, może go jakoś ocalą noooo ;(( Bellamy słodziak, przejął się tym że Clarke zniknęła ^^
Ostatnio zmieniony przez M18 dnia Pon 21:06, 27 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherry
little liars
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 4:48, 15 Lis 2014 PRZENIESIONY Wto 2:48, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
2x04
Płaczę i rozpaczam, bo zginął... cholera jasna zapomniałam jego imienia z tej rozpaczy xd. Nie no smutno mi, bo widać było, że chłopakowi na serio na tej przyjaciółce (tak to się teraz nazywa xd) zależało i chciał jej pomóc. Ale Bellamy na szczęście zaradził! :D Fajnie też, że w końcu zaczynają się odnajdywać, a nie, że ciągle tylko się gubią w tym lesie i wgl. Moje ulubione rodzeństwo znowu razem. ;) I ciekawe czy tą Mel jakąś wplączą fajnie do fabułki czy tylko tak, żeby była xd.
Finn mnie irytował, ja nie wiem, co się z nim dzieje. Miłość ogłupia i wgl robi z ludzi szaleńców. Może Murphy go skrzywdzi albo coś to się ogarnie. W każdym razie już wiem, że w następnym odcinku Finn i Clarke mnie będą irytować xd czuję to.
Ale, ale. W każdym razie Raven!!! :D Raven jak zwykle moje bbies cudowne i takie mężne. Co to za gość? Ten inżynier. Na bank go kojarzę tylko jakoś sobie przypomnieć nie mogę o co z nim chodziło ;c
Clarke i Anya miały niezłe potyczki, ale wkurzały mnie już. Chociaż z drugiej strony znakomicie się Clarke na końcu zachowała, chociaż pewnie gdyby nie ten balon to by ją mogła dźgnąć. W każdym razie dobrze oddane realia, w końcu nagle się friedsami stać nie mogły, nie? No i wreszcie trafiły do strefy.
Ta Major mnie irytuje strasznie! I jak się cieszę, że poprzednie Kane oddał stanowisko Abby, może ona co nieco wprowadzi. A o batach nie mówię... I Jackson był! On jest uroczy i zdecydowaine oddany Abby :D
Co tam jeszcze było... Szkoda mi Octavii z jednej strony, no, bo kurczę biedna myśli, że jej boy nie żyje.
Bellamy jest cudowny i wgl och, ah, eh, ale nie będę się więcej rozwodzić nad tym :)
Aaaa no i Jaha! Co to wgl za akcja z tą pustynią xD wtf. Ale ujmujące były sceny z Zoranem. Nawet bardzo. Tyle, że z tym Jahą to też już sobie mogli darować, bo wychodzi na to, że znów wszyscy żyją i będzie terror. A tak to mogli kogoś z głównych poświęcić xD Nadal jestem za Finnem xD. Ale oki, bo wychodzę poza temat już xd
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:34, 06 Sty 2015 PRZENIESIONY Wto 2:50, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
W końcu nadrobiłam 2 sezon The 100 - i jak fajnie! I jaką cudowną czołóweczkę CW zrobiło dla tego serialu, jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem bo wyszła im cudownie! Dzieje się, tyle trzeba przyznać. Nie spodziewałam się w sumie, że Finna mogą zabić. Ale może to i dobrze, przynajmniej nie będą nas katować trójkątem miłosnym - Bellarke tacy słodcy <3 Chciałabym też, żeby Marcus był z Abby! Oni to tak trochę jak dorośli Clarke i Bellamy ^^ Wkurza mnie ta pani doktor z Mount Weather, głuuuupia strasznie - mam nadzieje, że przy pierwszej lepszej okazji ją ubiją, i to w taki okrutny sposób. Jasper początkiem sezonu też mnie irytować zaczął, ale odkąd odkrył prawdziwą naturę ludzi z Mount Weather to wreszcie zmądrzał. No to teraz trzeba czekać na nowe odcinki ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
izka21gramowa
fresh blood
Dołączył: 30 Sty 2015
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: for now_podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:01, 05 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:50, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatni odcinek był świetny! Tyle emocji i napięcia! Podobala mi sie twarda Clarke, stawiajaca sie mamusce. Fajnie ze Maya pomaga Bellowi ale boje sie ze ja w koncu zabija...
No i wisienka na torcie wszystkich fanow Bellarke a w szczegolnosci hardcorowego shippera Sandy ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
sandra_crashdown
like a virgin
Dołączył: 30 Sty 2015
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:30, 06 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:51, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jako hardcorowa shipperka Bellarke czuje sie mega usatysfakcjonowana ostatnim odcinkiem! Reakcja Clarke na glos Bella
Wspolpraca Bella z Maya poszla sprawnie, ale mysle ze nie bedzie tak rozowo. Ktos na pewno zginie i po ostatnim odcinku licze, ze to jednak nie bedzie Maya. Nawet ja polubilam.
Synalek prezydenta jest niesamowicie irytujacy i mogliby juz go odstrzelic. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie ma twarz rasowego psychola-maniaka :P
Za to Marcus Kane wyrasta na jednego z moich ulubionych bohaterow. To on powinien byc kancelrzem - podejmuje dobre decyzje, jest otwarty na nowe mozliwosci i nie obce mu zdroworozsadkowe myslenie. Abby i Jaha sa zbyt radykalni w swoich poczynaniach, ona jest za miekka, a on zaraz by ich tam wszystkich wymordowal, byleby tylko urwatowac swoich :P
Oczywiscie kozacka Clarke to taka Clarke, ktora lubie najbardziej ;)
Dawac mi tu nastepny odcinek!!! ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaHerbatka
King of Hell
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 2928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:19, 08 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:52, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Sezon 1, odcinki 01-07
Taki sobie, jak zaczynałam 2 dni temu, ale teraz szczerze mnie zainteresował. Robi się coraz ciekawiej, pojawiają się nowe sprawy wymagające wyjaśnień.
Zacznijmy od tego, że serial bardzo przypomina mi "Igrzyska Śmierci".
Clarke jest dobra postacią na główną bohaterkę. Nie jest naiwna, ma dość oleju w głowie, by razem z Bellamym rządzić setką (a raczej tymi, którzy z niej pozostali). Jest opiekuńcza, co było widać przy Charlotte. Poza tym umie się postawić, przez co wzbudza respekt. Czasem ni rozumiem jej reakcji, tak jak np. zachowywała się przy Wellsie, ale każdy ma prawo inaczej przyjmować do świadomości różne rzeczy. Najlepiej pasuje do niej moim zdaniem Finn. Niestety, żeby sielanka nie mogła trwać wiecznie, przyleciała Raven, która wszystko musiała popsuć. Swoją drogą Finn był trochę głupi, żeby po 10 dniach rozstania z ukochaną wskakiwać do łóżka innej dziewczynie.. Teraz cała trójka cierpi.
A no i akorka ją grająca - Eliza Taylor jest prześliczna *.*
Bellamy mnie za to denerwuje. Jest za bardzo porywczy, nie przemyśli do końca wielu rzeczy i od razu chce działać. Podobała mi się scena, jak zabrał siostrę na bal (dopóki nie przyszli strażnicy), no i ta jak bronił Charlotte. Wtedy był kochany. A, no i jeszcze fajna scenka to ta bez koszulki ;P A propo - trochę mnie odrzuca, że jest taki rozpustny i ciągle śpi z jakimiś innymi dziewczynami. Chyba później się ustabilizuje, tak myślę. Co do Murphy'ego - bardzo dobrze, że go wyrzucił. Ten chłopak był totalną porażką. Taki prostacki kibol.
OCTAVIA jejuuuu <3 Mój kochany misiaczek. Ulubiona postać, raczej nic mnie do niej nie zrazi. Jest prawdziwą wojowniczką. Kocham jej styl bycia i to, że do końca się nie poddaje. Czasami jest, jaka jest, ale tym, jak przejęła się Jasperem, skradła moje serducho. Poza tym nie lubi siedzieć bezczynnie i ma ogromne serce, które nikogo nie odrzuca bez powodu. Szkoda, że Atom umarł, bo moim zdaniem byli razem świetni. Ale to chyba po prostu ona, bo zauważyłam, że z każdym ma chemię. Nie wiem, co ten Ziemianin - czy się w niej zakochał, czy Octavia mu przypomina kogoś bliskiego... To mnie bardzo ciekawi, ale pewnie dowiem się w najbliższych odcinkach.
Poza tą trójką na moje uznanie zasługują też Jasper i ten jego kumpel od technologii (nie pamiętam imienia). Totalnie kradną wszelkie sceny z ich udziałem. Bardzo zabawni i pozytywni chopcy ;)
No i Finn'a też bardzo lubiłam, póki nie zdradził Raven.
Czekam na rozwiązanie problemu pt."mamy za mało statków, 1500 ludzi nie leci na Ziemię". Wydaje mi się, że ta Diane jeszcze dużo namiesza. Chyba mi się nie przywidziało, że znacząco patrzyła ta tego, który wywoływał zamieszanie w publicznym zgromadzeniu. Na pewno coś knuje! Szkoda, że wyrzucili Abby z rady. Właściwie to w ogóle bez sensu, bo przecież gdyby nie ona, to nie dowiedzieliby się, że na Ziemii ktoś przeżył. Jakaś tępa strzała z tego kanclerza.
Jeszcze a propo Bellamy'ego to wkurza mnie w nim to, że tak się rządzi na Ziemii. Jakby nie było, to setka jest intruzem w świecie tych ludzi, nie na odwrót.
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaHerbatka
King of Hell
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 2928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 3:01, 09 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:53, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Sezon 1, odcinki 08-13
Murphy to bandyta i skończony drań. Mam nadzieję, że sobie umarł przy tym drzewie! W ogóle, jak nie darzę Bellamy'ego zbytnią sympatią, tak w tym odcinku z Murphy'm martwiłam się, że mu naprawdę zrobi krzywdę. Ale ja, jak to ja, przed obejrzeniem serialu zaspoilerowałam sobie drugim sezonem (przecież nie byłabym sobą), więc wiedziałam, że będzie żył.
Ojeju, nie wierzę, że Arce udało się dotrzeć na Ziemię O.O Szkoda mi Jahy, że został sam na pewną śmierć. Jak tylko ten gościu od komputerów powiedział, że ktoś musi uruchomić to manualnie, od razu pomyślałam, że kanclerz pójdzie. W sumie dobrze, że się poświęcił. Do końca oddany swej służbie i ludziom, którzy mu zaufali.
Octavia x Lincoln - tak, tak tak! Podoba mi się, jak wzajemnie o siebie dbają i troszczą. I on taki lojalny wobec setki, pomógł im, a wcale nie musiał. Ogólnie jego relacje mi się podobają.
Ta fala ognia, która zabiła wojska Anyi była genialna! A scenka z tym, jak wskakują Górale w maskach była w ogóle och, ach idealna na animacje <3
Jest i Monty! Jeju, tak się bałam o naszego małego geniusza! Co oni im tam robią w tym oddziale kwarantanny? ;< A i nie wiem, co to za cywilizacja, ale znają skądś ich dane - zauważyłam nazwisko Clarke na dole tego nagrania z kamerki w jej pokoju. Masakra!
Serial wciąga mnie coraz bardziej. Jest trochę w klimacie LOST, trochę Arrow (z wyspy) no i troszkę też przypomina Igrzyska śmierci, co już wspomniałam. Ja uwielbiam seriale o survivalowej tematyce.
Jeszcze tylko krótko o Bellamy'm - czasami ma taki psychopatyczny wyraz twarzy jak Klaus, serio.
+ chcę więcej Clarke x Finn oraz Clarke x Bellamy jako przywódcy, bo to moim zdaniem najlepsza część serialu. No i oczywiście więcej mojej kochanej samurajki Octavii <3
A ten odcinek z halucynacjami był fajny, scenki Clarke nawet dobre do animacji ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
littlethingem
Queen of Hearts
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:42, 10 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:53, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dawno nie wypowiadałam się na temat tego serialu. No cóż, nie było weny na pisanie ;D
Oglądając 2 sezon, na samym początku, kiedy Clarke była jeszcze na Mount Weather, nie podobało mi się to, jak tylko ona chciała się stamtąd wydostać. Reszta zrobiła się leniwa jak sami mieszkańcy góry i mieli w nosie.
Potem, jak Clarke i Anya uciekły, już zaczęło mi się podobać i to bardzo. Jaha był i jest do tej pory nudny, nie lubię tego, że każe wszystkim się wynieść i wgl, że ziemianie i przymierze z nimi jest złe i bla bla bla.
Spotkanie Clarke i Bellamy (wybaczcie nie umiem odmienić) było takie słodkie, że aż się miło na sercu zrobiło ;)
I wiecie co? Wcale nie było mi szkoda Finna, bo zachowywał się jak chory na umyśle dzieciak, kiedy tak strasznie chciał odnaleźć księżniczkę.
Przymierze ludzi z Arki i ziemian jak najbardziej na plus. Do tego podoba mi się teraz to, jak władca Mount Weather trafił do białego pokoju a jego synalek wziął sobie tak po prostu jego władzę. Biedne dzieci Nieba.
sezon jak najbardziej na +
|
|
Powrót do góry |
|
|
sandra_crashdown
like a virgin
Dołączył: 30 Sty 2015
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:46, 13 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:54, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
2x12
Jestem tak bardzo zawiedziona odcinkiem!
To zaden sekret, ze jestem wielka fanka Clarke, ale w ostatnim odcinku mnie okrutnie rozczarowala. W zyciu bym jej nie podejrzewala o taka decyzje. Zostawic cala armie ludzi na smierc, lacznie z Kanem i Octavia Masakra jakas! Abby dobrze jej powiedziala i pierwszy raz zgadzam sie z nia w 100%.
Za Octavia i jej watkiem Xeny, wojowniczej ksiezniczki nie przepadam, ale jest siostra mojego Bella, wiec nauczylam sie ja tolerowac :P smierci jej w kazdym razie nie zycze :P
Murphy, moim skropnym zdaniem, skradl odcinek i coraz bardziej goscia lubie ;)
Jedna z lepszych wizulanie scen w calym serialu! Piekne ujecia - cud miod! :)
Ostatnio zmieniony przez sandra_crashdown dnia Pią 12:46, 13 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Close
The Original
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 3769
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:46, 13 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:55, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
True, Murphy zrobił się spoko. Wiem, że juz wcześniej niektórzy go uwielbiali, ale ja jakoś nie mogłam się przekonać. Teraz już owszem.
Clarke zachowała się masakrycznie. Serio, co z tego, ze ona by przeżyła, jak połowa tej całej jej armii miałaby zginąć od pocisku? No kaman, gdzie sens, gdzie logika?
Bellamy zdecydowanie działa najwięcej. Biegał tylko po tych szybach i odwala całą robotę. Wszędzie się skubany potrafi wkręcić, aż dziwne, że jeszcze go nikt nie przyłapał, serio.
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaHerbatka
King of Hell
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 2928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:15, 13 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:56, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jestem trochę zawiedziona nowym odcinkiem, oczekiwałam czegoś więcej... Mimo wszystko - Clarke chyba postąpiła dobrze. Moim zdaniem nie mogła i tak zrobić nic innego bez narażania ludzi.
Bellamy już nie taki straszny jak dla mnie, zaczęłam go naprawdę lubić w ostatnich odcinkach :) Wcześniej mnie bardzo irytował. Nawet Bellarke nie wydaje mi się teraz takie straszne ;P
Nadal brakuje mi Finn'a, nie wiem, jak mogli go uśmiercić, bo moim zdanie była to postać warta kilku sezonów, warta pokazania przemiany bohatera. Jednak ofiary też jakieś muszą być, w sumie nie dziwię się, że jego wybrali, inni są zbyt ważni, nawet taka Raven, bo ona zna się na elektronice.
Murphy zmienia się z odcinka na odcinek. Zaimponowało mi to, że się nie poddał. Poza tym dalej go nie lubię.
Littlethingem - też nie lubię Jahy, jest za bardzo "oświecony" czy raczej "napromieniowany" wiarą i miłością. Po jakimś czasie zaczyna to porządnie irytować!
Linctavia <3 Szkoda, że ostatnio tylko ze sobą walczą, ale wierzę, że lepsze dni nadejdą. Chcę więcej naszej wojowniczki. Nie wyobrażam sobie, jakby też zginęła w tym Tondc, chyba bym ryczała przez miesiąc!
+ błagam, żeby Kane tam nie zginął!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:21, 23 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:57, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Boże Clarke jest głupia (przepraszam, ale po obejrzeniu ostatnich odcinków jakoś nie mogę jej inaczej nazwać) - serio poświęciła tych wszystkich, niewinnych ludzi, a sama zwiała? Pffff - nawet o Octavii nie pomyślała, a przecież wiedziała, że dziewczyna jest w wiosce. A pro po tej drugiej, to podoba mi się jej przemiana w prawdziwą wojowniczkę! Nice ;)
Jak dobrze, że Marcusowi i Abby nic się nie stało. Zaczęłam już się lekko niepokoić, zwłaszcza jak te kamienie się pod nimi zawalili - moje Kabby <3333 !!
Akcja w Mount Weather wohohohoh, tam to się dzieje. Czekam na tą ostateczną bitwę - pewnie w finale się odbędzie ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bene
fresh blood
Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:57, 23 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:58, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Fakt że pod wpływem Lexy robi sie trochę bezwzględna ale to było zagranie taktyczne, historia np 2 wojny światowej nie raz pokazała ze to jest konieczne by wygrać wojnę. to sprawia ze ten serial jest autentyczny - to jest wojna są ofiary i czasem ludzi trzeba poświecić. Abby nie potrafi podejmować strategicznych decyzji kieruje się emocjami i uczuciami. Może i można to było inaczej rozwiązać ale w tym momencie nie było czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Close
The Original
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 3769
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:09, 23 Lut 2015 PRZENIESIONY Wto 2:59, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ale to jej "rozwiązanie" to było żadne rozwiązanie. Przecież najlepsi, jak np Indra i jej mała brygada, byli w obozie. One się uratowały, fakt, ale gdyby zginęłi wszyscy oprócz nich, nic by to nie dało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sandra_crashdown
like a virgin
Dołączył: 30 Sty 2015
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Londyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:58, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Close napisał: | Ale to jej "rozwiązanie" to było żadne rozwiązanie. Przecież najlepsi, jak np Indra i jej mała brygada, byli w obozie. One się uratowały, fakt, ale gdyby zginęłi wszyscy oprócz nich, nic by to nie dało. |
Dokladnie!
Zreszta jaki jest sens ratowania czterdziestu +/- ludzi, uwiezionych w MW kosztem dajmy na to setki, ktora zginie po drodze?! a jak Lexa jest taka skora do poswiecania zycia innych to czemu w ogole walczy o tych uwiezionych w MW, powina sie zastosowac do wlasnej polityki i ich wszystkich olac tutaj jedno jej dzialanie zaprzecza drugiemu! Nie lubie panny!
Bellamy jak zwykle "my hero" <3 <3 <3 odwala cala czarna robote skubany ;)
No i Jasper z tasakiem! <3 hahhahahahaha
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaHerbatka
King of Hell
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 2928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:42, 27 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ale tu nie chodzi przecież tylko o tych 40... Clarke i Lexie zależy na tym, by wreszcie obalić rządy MW. Jeśli dalej będzie, jak jest to zginie jeszcze więcej ludzi. Oni tworzą Żniwiarzy, pozbywają się Ziemian, by tylko troszczyć o własne tyłki. To naprawdę bezwzględni ludzie, którzy dbają o wyłącznie swoje dobro i - jak widać po ostatnich odcinkach - nie zawahają się przed niczym, by pozbyć się intruzów. Nie pamiętacie, jak wykorzystywali tych biednych ludzi z klatek? Albo jak wysadzili wioskę? Nie można ich bronić.
Bellamy najlepszy, taki mądry... Nawet bym nie pomyślała! W 1. sezonie wyglądał mi na typowego luzaka i takiego, który za bardzo inteligentny nie jest, ale z mojej obserwacji przez kilka poprzednich odcinków, doceniam go jeszcze bardziej. Mały spiskowiec przebiegły. Loffki!
Clarke x Lexa to świetny team. Uwielbiam pod każdym względem i nawet nie miałabym nic przeciwko ich paringowi. *o losie, te trójkąty miłosne, w których nigdy nie wiem, kogo wybrać, ugh*
Gdzie jest Abby? Gdzie jest Kane? Czekałam cały odcinek, i co? Dostałam za to wiecznie oświeconego mędrca, człowieka, który - jak na moje oko - za bardzo wierzy. Ach, ten Jaha, grrr ;( Murphy za to z odcinka na odcinek coraz bardziej daje radę. Jakieś odkupienie, czy coś... Nie wiem, czy dalej go hejcić, czy już zaufać w końcu, hmm.
Monty Monty Montyyy, where are you Monty? Poza wspomince o nim, ani śladu naszegu drugiego smartass'a, smuteczki max.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherry
little liars
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:32, 28 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Zastanawia mnie... dlaczego Wick mówi "my boy Monty"? XD On mu pomagał czy coś? Przecież Monty nie był inżynierem chyba . Wgl też mi brakowało Monty'ego i Jaspera, ale wszystkich jak widać nie możemy dostać
Ogólnie ochłonęłam po odcinku i teraz tylko czekam na wojnę *.* yeeeah ;d
+ nadal nie wiem co to za piosenka w promo
A jeśli chodzi o sam odcinek to moim zdaniem na dość wysokim poziomie raczej. W ogóle te sceny na pustyni to mają takie piękne scenerie, że ojacież! Co zaś się tyczy Jahy... Czy on trochę nie zbzikował? Bo miejscami brzmi jak straszliwy heretyk a jego opętane spojrzenie mnie przeraża. Za to Murphy się wyrabia, ejj, już nawet nie jest taki negatywny jak na początku i w sumie cieszę się, że go jednak nie uśmiercili :D Ciekawe czy odnajdą to miasto i co to wgl będzie. Pewnie tak.
Raven/Wick - totalnie mój ship, ale pośpieszyła się Raven, co w sumie Wick jej wytknął, mówiąc, że to było za dużo. Mam nadzieję, że tutaj ich relacja się nie skończy, bo Raven potrzebuje kogoś takiego jak Wick :D fakt, że tutaj akurat pokazała, że chyba chciała tylko zapełnić pustkę po Finnie, ale... Jejku, oby coś z tego było ;d
Clarke - no i chyba się ogarnęła, nieco. Mam nadzieję, bo kurczę w ostatnim odcinku bardzo mi się taka jej odsłona nie podobała. Lexa jej trochę mieszała w głowie tym jaki powinien być lider, ale ostatecznie to Clarke chyba zmiękczy Lexę ;D co też nie wiem czy jest tak do końca dobre, ponieważ ta jej bezwględność była dość skuteczna. Jak to Indra powiedziała! :d Co do Clarke/Lexa - a jednak żaden to rytuał! :p W sumie to dobrze, bo jest ciekawiej, zwłaszcza, że to Lexa coś poczuła. Jeej i trzeba przyznać, że w scenie, gdy Clarke jej wszystko wytyka a Lexa się cofa aż w końcu opiera się o stół (czy tam coś) widać chemię. Pasują, ale scenarzyści i tak tego nie zrobią, bo będzie Bellarke. Pewnie uśmiercą Lexę i tyle z tego będzie. A szkoda, szkoda.
Octavia się też wyrobiła. Przez jakiś czas mnie irytowała, ale teraz... świetna z niej wojowniczka! Byle tylko nie zboczyła ze ścieżki moralności i humanitaryzmu.
No i Bellamy :D cudowny i najlepszy. Jak on sobie świetnie radzi. Doskonale udowodnił, że jest świetnym i zdolnym do poświęceń za swoich ludzi, przywódcą. Omomom.
Ostatnio zmieniony przez Sherry dnia Sob 3:42, 28 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|