Bieganie

Querida

Biega ktoś może? Jak długo? Jakieś osiągnięcia w tej dziedzinie?

Charming

Nienawidzę biegać. Nie cierpię. Nie rozumiem idei biegania dla samego biegania. Czaję, że biega się przy okazji gry w nogę, w ręczną. Ale do jasnej anielki po co biegać by biegać?!

Solve

Życie to bieg, bieg to życie.
Tutaj nie ma jakiś konkretnych reguł.
Biegasz, bo daje ci to satysfakcje, bo czujesz wtedy, że żyjesz, utrzymujesz formę. Lepiej się czujesz, odrywasz się od wszystkiego innego.

Ciezko opisać po co się biega, no ale ja np. nie rozumiem wielkiej idei kopania piłki i biegania za niapo boisku(mimo, iż czasami lubię).

Obecnie mam przerwę w bieganiu, gdyż usilnie muszę przytyć jeszcze parę kilogramów, a chce to odhaczyć szybko(oczywiście nie zmniejszam dramatycznie aktywności, co by nie zrobić z siebie baryłki).

Preferuję mid/długie dystanse. Zależy jak kto co opisuje. Trzymam się średnio jakoś koło 8-10km. Jak często? Teraz wgl. więc pewnie wyjdzie śednio raz na 2 dni. Chociaż był bardzo długo etap codziennie.

Nie stać mnie na razie na wydatek na super buty do biegania, bo zawsze wolę sobie kupić jakąś pierdołę. Co jest niestety błędem

Mam zamiar w przyszłym roku zacząć biegać w maratonach, dotychczas biegałem sam dla siebie :D Niestety zawsze miałem zrytych nauczycieli WF, i biegania dla samego biegania było niewiele

littlethingem

bieganie, bieganie, bieganie.
rekreacyjnie lubię pobiegać. na orbitreku też. na bieżni nigdy nie biegałam.
traktuje to trochę jak rozgrzewkę przed ćwiczeniami czy coś, jeśli ćwiczę.
dystanse? dla mnie chwilowo rekord to 3 km. więcej nie dam rady

Patson

Uwielbiam biegać. Często wieczorem biorę psa i biegamy po lesie. Bieganie (jak dla mnie) jest dobrym sposobem na wyładowanie złości, a w czasie lata biegam także dlatego, by zbierać kilometry na Pomoc Mierzoną Kilometrami.

Evility

W ostatnim czasie bardzo polubiłam bieganie - cieszyłam się, kiedy nauczycielka zdecydowała się na nie zamiast basenu. Chciałabym też zacząć biegać "na własną rękę", jednak nie mam ani odpowiedniego sprzętu (wyniszczone trampki na w-f nie są chyba dobrym obuwiem), ani osoby towarzyszącej (bo samemu to tak trochę głupio - a przynajmniej ja dziwnie bym się czuła).

zaoza