|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:16, 28 Paź 2011 Temat postu: Jak minął twój dzień w szkole? |
|
|
Jak minął twój dzień w szkole? Coś szczególnego się działo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Accolada
Ed Sheeran's wife
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:33, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Nic szczególnego się nie działo, ale... kurczę. Wiecie co? Chyba jestem jakaś dziwna, bo się czuję tak na miejscu w szkole, serio. Dostałam "pałera". Przynajmniej na razie. xD W każdym razie, chodzi o to, że nie przeszkadza mi, że zaczął się rok szkolny, o. :D
Aaa! Jednak się stało! NIE JEDZIEMY NA OBÓZ DO CHOCHOŁOWA!!! Każdy rocznik jeździł na tydzień, ale oczywiście MY nie jedziemy, bo sobie tak ukochany pan Majda stwierdził. Ja pierldfkjgsdkfjgsrtugihfdvsndfgsfdolę!!!!!!! -,-
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:15, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Irytuje mnie ta szkoła niepomiernie, w dodatku mam TYLE lekcji, chyba najwięcej ze wszystkich klas, CODZIENNIE kończę o 15, pozmieniali mi nauczycieli, wkurzają mnie przedmioty, czuję się na tym profilu totalnie nie na miejscu i mimo, że to już mój trzeci początek roku w tej szkole, to nadal mam ochotę stąd uciec z krzykiem.
Przyszłam na trzecią lekcję, a miałam zastępstwo, więc mogłam przyjść godzinę później, gdyby KTOŚ raczył wywiesić zastępstwa. -,-' 3 lekcje luzu, wykaz lektur na ten rok mnie zabił, występy na auli i znowu nicnierobienie w ramach przyjemnego powrotu do szkoły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Accolada
Ed Sheeran's wife
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:14, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Też codziennie kończę o 15. Ale aż raz mam na 8:50! Na jakim profilu jesteś, Unpredictable?
O, a [link widoczny dla zalogowanych] mój plan. Ot, dla zainteresowanych. xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:31, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja raz na 9, raz na 10 i cały tydzień do 15.
technikum ekonomiczne. MA-SA-KRA. Wylądowałam nie tu co trzeba. Zamiast elektronicznego, mechanicznego, albo informatycznego, muszę siedzieć po 15h tygodniowo na lekcjach, które totalnie mnie nie interesują. I zostało mi tylko grzebanie w telefonach innych, grzebanie w swoim aucie i chodzenie na dodatkową informatykę/kombinowanie w Fotosklepie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natasha
The Original
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 4016
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:56, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
DOBRA! Muszę się gdzieś wyżyć xD
Stwierdzam wszem i wobec, że nie dam żyć mojej nauczycielce W-F. Babcia nie lubi naszej klasy, a raczej część, którą uczy, czyli dziewczyn. Dlaczego? Nie powiem wam, naprawdę. Chociaż majaczy mi myśl, że po prostu mamy zajęcia łączone z dziewczynami z humana, które są takimi lizuskami, że tylko w ryj strzelić i patrzeć jak tapeta się odkleja. "Pani profesor! Czy pójść pani po kawę?" PO PIERWSZE: Jaka profesor? ONA?! Ta stara rura, co dziesięć lat temu powinna iśc na emeryturę? Wgl nie ma profesury z tego jakże fascynującego przedmiotu. PO DRUGIE! Kawa? Starucho wredna, kawa jest nie zdrowa. Nie uczyli Cię na studiach? A no tak... Były one tak dawno, że pewnie nie wie gdzie ma ten papierek upoważniający ją do uczenia. No ale wracając, kiedy sobie porównuje te humanistki z nami, dziewczynami, które za nią nie ganiają tylko "ćwiczą" to jasne, że może nas nie lubić,ale żby powiedzieć, że jesteśmy jej porażką? seriously? Przez dwa lata jej humany oprócz dzisiaj nie wygrały z nami meczu siatkówki, a to tylko dlatego tak się stało, ponieważ w ich drżynie była zawodowa dziewczyna + praktykantka, więc bitch please, PORAŻKĘ sobie wytatuuj na twarzy by każdy wiedział z kim ma do czynienia!
A tak wgl - pominąwszy tą godzinę podczas której wymyślałam najgorsze tortury, gdzie główną rolę odgrywała PANI PROFESOR było świetnie :D
Dobra, koniec marudzenia, ale przysięgam, że zniszczę tę babkę i kiedy ja ukończę te cholerną szkołę, ona wreszcie pójdzie na emeryturę, bo zniszczę jej psychę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:43, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Napisałam w końcu ten sprawdzian z matematyki! Dobrze, że powtórzyłam wczoraj ostro te logarytmy bo tak to bym chyba załamała się nad tą kartką. Nie zrobiłam 1,5 zadania na 10, ale resztę myślę że powinnam mieć dobrze, więc może na jakąś trójczynę albo czwóreczkę zdam.
Miałam też dzisiaj chemię, kolejna powtórkowa lekcja z promieniotwórczości.budowy atomu - sama zrobiłam wszystkie zadania, jeszcze się mnie dziewczyny coś tam pytały, jak to ja zawsze taka nieogarnięta byłam i się wszystkich pytałam, ahh chyba jednak coś zaczynam kapować z tej chemii, najwyższa pora bo jeszcze 8 miesięcy do matury.
Ale oczywiście największe jaja jak zwykle na włoskim z moją kochaną grupą, wymyślaliśmy historyjkę, którą później mieliśmy przetłumaczyć na włoski i wyszło nam coś mniej więcej takiego "byłyśmy w kinie, usłyszałyśmy jakiś krzyk, w oszklone drzwi kina wjechał samochód z naga kobietą, a zza samochodu wyłonił się mężczyzna w stroju zorro, który zapytał się nas którędy do toalety" LOL
|
|
Powrót do góry |
|
|
heartbeats_hurt
in the Secret Circle
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: the forest.
|
Wysłany: Wto 20:09, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
cool story bro! :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
olgei.
Grimm
Dołączył: 01 Sty 2013
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:09, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Co to za dzień, nienawidze tej szkoły i tych ludzi i w ogóle nie nadajesię do życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evility
Sherlocked
Dołączył: 03 Sie 2014
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:55, 01 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Odświeżam temat, bo rok szkolny się zaczął. Oczywiście, jeżeli można. ^^
Na początku czułam się z lekka zestresowana - specjalnie wyszłam na dwadzieścia minut przed godziną rozpoczęcia, by przypadkiem nie trafić na swoją klasę (ciągle nie byłam do niej pozytywnie nastawiona) i przy okazji znaleźć sobie jakieś miejsce na boisku. Wszystko poszło na marne, bo i tak zdążyły się zebrać tłumy...Nie widziałam też nikogo znajomego (pomijając chłopaka z mojej poprzedniej klasy, który przechadzał się w pobliżu w tę i z powrotem). Zaczęło padać, więc skrócono rozpoczęcie, a pierwsze klasy przeniesiono na korytarz. Plusem jest fakt, że przynajmniej znalazłam w swojej klasie kogoś, kogo znam (mowa tu o znajomej z poprzednich dwóch szkół - nie rozmawiałam z nią dużo, ale podobno jest całkiem sympatyczna).
Ogółem moja klasa wydawała mi się teraz jakaś taka fajniejsza, niż te kilka tygodni temu. Może dlatego, że jest to już cały skład, a nie tylko te osoby, które chciały się popisać. Wychowawczyni też jest dość miła, nawet postarała się, byśmy mieli mniej zajęć w piątek. xD Przy okazji dostaliśmy legitymacje, więc nie będzie żadnego biegania po sekretariatach. Kilka razy nawet się uśmiałam przez swoją klasę. Jeden gość myślał, że ma błąd na swojej legitymacji przy nazwie miasta, a tak naprawdę to on ją źle wymówił. I jeszcze w klasie humanistycznej, przy polonistce.
No i dobrą wieścią jest też fakt, że nie będzie żadnych sprawdzianów na znajomość języka angielskiego, tylko od razu poprzypisują nas do grup na podstawie ocen z gimnazjum. A przynajmniej ja tak to zrozumiałam. Ogółem nie było źle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dreamy
master of pack
Dołączył: 08 Sie 2014
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sopot Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:37, 01 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Było spoko... tylko pani co chwile przypominała że to ostatnia klasa maturalna i mamy sie przyłożyć. Ale jak tylko weszłam do klasy to stwierdziłam że szkoła wysysa ze mnie wszystkie chęci do życia. No ale cóż nic nie poradzę, bynajmniej bd sie codziennie widywać z moimi przyjaciółmi. :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evility
Sherlocked
Dołączył: 03 Sie 2014
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:25, 02 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Pierwszy "właściwy" dzień nie był zbyt ciekawy, szczerze mówiąc. Większość lekcji była typowo organizacyjna, przez co czas mi się dłużył. Nauczyciel od historii i WOS-u był całkiem zabawny, tylko momentami troszeczkę zbyt szczery, przez co bałam się odezwać, by się nie "narazić". Trochę głupie było to, że na historii mówił o polityce, a na WOS-ie o datach. ._. Na W-F'ie nie musieliśmy się przebierać, bo było to tylko typowe oprowadzanie po salach/szatniach i zapoznawanie z programem. Jedyne co mnie z niego cieszy, to aerobik i bieganie. No i może tańce, chociaż znając życie większość będzie podchodziła typowo pod studniówkę (a ja chciałabym się nauczyć troszeczkę żywszych układów, no ale co zrobić...). Reszta to typowo siatkówka i siłownia. Mam tylko nadzieję, że nie będzie gimnastyki w stylu stania na rękach/głowie lub wspinaczek, bo takich ćwiczeń z lekka boję się wykonywać. Drażni mnie trochę fakt, że mamy tyle matematyki w tygodniu (chyba nawet więcej, niż języka polskiego, a jestem w klasie humanistycznej) - chociaż nauczycielka nie wydaje się być taka zła. Szkoda tylko, że usłyszałam od znajomego z innej klasy (ironia losu, znać kogoś ze szkoły, ale nie umieć dogadać się z własną grupą) o tym jak rzekomo tę nauczycielkę wyrzucono kilka lat temu za romans z uczniem. Najnudniejsza była wiedza o kulturze - może dlatego, że była to ostatnia lekcja, mnie z (chyba) przemęczenia zaczęła boleć głowa, a nauczycielka cały czas nawijała od rzeczy. Żeby to jeszcze było coś ciekawego. Zadania domowego, jak na pierwszy dzień nauki, było sporo - zajęło mi około dwie godziny. Strach pomyśleć, co będzie, gdy rok szkolny rozkręci się na dobre...
Z moją klasą póki co nie nawiązałam żadnych relacji i nawet mi się nie śpieszy do tego. Przy nieznanych mi osobach robię się nieśmiała, a kiedy tak patrzę na "krzywe spojrzenia" niektórych (nie w moją stronę, ale jednak), to aż strach do nich podejść. Jak wspomniałam wyżej, mam kilku znajomych z innych klas, jednak po pierwsze: nie chciałam im się narzucać (kolejna wada z bycia nieśmiałą >_>), a po drugie: nie chciałam ryzykować zgubienia się w szkole. Budynek jest podzielony na dwie dość spore części, a na końcu zajęć i tak miałam problemy z dojściem do wyjścia.
Jak na pierwszy dzień nie było źle, ale mam nadzieję, że po jakimś czasie będzie lepiej. Póki co czuję się troszeczkę "osaczona" w tym wszystkim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:25, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Według studenckiej logiki. Na pierwsze zajęcia nie opłaca się iść, bo i tak już jesteśmy spóźnieni, na drugie zajęcia nie opłaca się iść, skoro nie było się na pierwszych, a skoro nie było się na dwóch pierwszych, to w sumie też nie ma sensu iść na trzecie, tym bardziej na wykłady. Zresztą, po co chodzić na zajęcia, skoro można iść się najeść? #wesołe jest życie studenta
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|