Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:55, 28 Paź 2011 Temat postu: Mundurki |
|
|
Macie w szkole mundurki? A może mieliście? Jak wyglądają/ały?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Natasha
The Original
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 4016
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:29, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ja miałam w gimnazjum ... i były koszmarne. Polarowe kamizelki z wyszytymi żółtymi nićmi "G1" ... Wyglądało jak szmata do podłogi a po roku jeszcze gorzej ! Drogie, okropne i wieśniackie ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:08, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też miałam kamizelki, takie na suwak. Ohydne, takie workowate. Po roku zrobiłam z niego ścierkę do polerowania podłogi. :lol:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadie
Queen of Hearts
Dołączył: 07 Paź 2011
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wiedziałaś? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:19, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Miałam w gimnazjum i wyglądały okropnie. Jasna, niebieska koszulka z logiem szkoły i granatowy polar także z logiem. I jeszcze nie przepuszczał powietrza. Fuuuj!
|
|
Powrót do góry |
|
|
urszulankaa
Queen of Hearts
Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 1742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sokółka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:51, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
u mnie w gimnazjum też były.
2 bluzki: obie jasnoniebieskie, jedna polo, a druga taka koszulowa, z bufiastymi rękawkami no i koszulki to jeszcze nie były takie złe, ale do tego ten okropny kubraczek... bleee.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ayem
high on your love
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 9122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:29, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Się chodziło w gimnazjum -.- okropne były. Granatowa kamizelka z dekoltem w serek, z jakiegoś dziwnego materiału. Jakaś wełna czy coś. I tarcza przyszywana z jakimiś tam danymi szkoły. Nie pamiętam dokładnie, nawet nie chcę pamiętać, to były okropne czasy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlondeRedhead
little liars
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:54, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
w gimnazjum - niebieska koszulka/bluza z logiem szkoły.
Teraz moim mundurkiem jest szara kamizelka, szyta na miarę. 4 dni w tygodniu muszę mieć tą kamizelkę, białą koszulę i ciemną spódnicę/spodnie. Niektóre nauczycielki zwracają uwagę na wszystko. Buty mają być czarne, włosy spięte czarną gumką, kolczyki krótkie, paznokcie niepomalowane (lub bezbarwny albo french). Do tego na specjalne okazje czarna spódnica. Jeden dzień w tygodniu mam "dowolność".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
in the Secret Circle
Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:06, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
U mnie były w 6 klasie podstawówki, jak wtedy kazali + przez całe gimnazjum, jako jedyne w mieście miało mundurki. ;d
Takie dziwne, granatowe nijakiego materiału, który na celu miał chyba przypominać sztruks, ale coś nie pykło, z długimi rękawami, taka marynarka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
olgei.
Grimm
Dołączył: 01 Sty 2013
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:28, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
W gimnazjum mieliśmy zielone kamizelki, które trzeba było zakładać na różne uroczystości szkolne, więc dało się przeżyć.
Teraz w liceum już oczywiście nikt się w nic takiego nie bawi, jak dla mnie czysta głupota :>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Accolada
Ed Sheeran's wife
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:36, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie pisałam tu? '
Jak byłam w szóstej klasie podstawówki, to weszła reforma, że trzeba nosić, to mieliśmy granatowe kamizelki i pod to granatowe bluzki z długim rękawem i błękitne koszulki z krótkim. W gimnazjum i teraz w liceum mamy wszyscy krawaty, które powinniśmy nosić podczas uroczystości szkolnych, ale raczej chyba mało kto z tego rozlicza. :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:32, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Jak weszła reforma, to byłam akurat w gimnazjum i był wielki szał. Kupili jakieś badziewne kamizelki, a w okresie maj-czerwiec trzeba było nosić granatowe koszulki. Beznadzieja jednym słowem. I tak, chodziłam, przez może 4-5 miesięcy aż w końcu szlag mnie trafił i przestałam, tak jak zresztą połowa mojej szkoły. Teraz całkiem dobrze sprawdza się jako szmata do mycia podłóg, a jedynym 'mundurkiem', który uznaję do noszenia w szkole jest ten wojskowy. :>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Querida
Queen of Hearts
Dołączył: 25 Gru 2012
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie z tego świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:01, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Byłam chyba w 6 klasie podstawówki, kiedy weszła ta reforma i musiałam chodzić w takiej ohydnej granatowej marynarce z logo szkoły. Szybko jednak przestaliśmy chodzić w mundurkach, po jakichś 3-4 miesiącach chyba nikt już w nich nie przychodził do szkoły. ;) Na szczęście w gimnazjum ani liceum nie ma już takiego wymogu, nie mogłabym tak chodzić. D:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adria
True Alpha
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 6424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Star Labs Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:12, 05 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Reforma mnie ominęła, bo chyba akurat wtedy poszłam do LO, a reforma dotyczyła gimnazjów i podstawówek, no nie? ;p
Mój brat za to w podstawówce musi nosić ciemnogranatową jeansową kamizelkę (a dziewczynki mają taką kamizelkę dłuższą, z falbanką - wygląda jak taka sukienka bardziej, nawet fajne xD).
Ja strasznie ubolewam, że nie chodziłam do jakiejś zajebistej prywatnej szkoły z mundurkami znanymi z filmów - wiecie, takie spodniczki w kratkę, koszule z dużym dekoltem itp, a chłopcy w seksownych pulowerkach^^
Unpredictable napisał: | Teraz całkiem dobrze sprawdza się jako szmata do mycia podłóg, a jedynym 'mundurkiem', który uznaję do noszenia w szkole jest ten wojskowy. :> |
wojskowego zazdroszczę <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evility
Sherlocked
Dołączył: 03 Sie 2014
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:31, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Mundurki miałam jedynie w trzeciej klasie podstawówki. W sumie, nie wiem nawet, czy można to "coś" nazwać porządnym mundurkiem. Była to błękitna kamizelka, na której znajdowało się przypięte logo szkoły z wypisanym imieniem i nazwiskiem. Ogółem przypominała bardziej szmatkę do podłogi, niż ubranie. Jesienią i zimą nie nosiło się jej jeszcze tak źle, ale im cieplej się robiło na dworze, tym było gorzej. Po wakacjach usunęli je, a moja szkoła ograniczyła się jedynie do loga szkoły. Chociaż nawet go nie nosiłam, bo ciągle gubiłam w domu (co odbijało się w dzienniku z uwagami...).
W gimnazjum nic takiego nie było. Z tego, co wiem, w licem, do którego zamierzam się udać trzeba nosić plakietkę z logiem i informacjami o uczniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
littlethingem
Queen of Hearts
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:39, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
tylko w 3 gimnazjum miałam. Potem ich nie kazali nosić.
Wyglądało to tak: granatowa kamizelka na wiązanie, logo szkoły, długość jakoś do połowy tyłka. Potem służyła jako szmata :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:02, 06 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Jak byłam w 1 gim to wprowadzili, pod koniec roku dyro stwierdził, że to bez sensu i wycofał, a ministerstwo się przychrzaniło i był kwas na całą Polskę. I musiał przywrócić, a i tak potem nie sprawdzali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ness
fresh blood
Dołączył: 03 Sie 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:32, 06 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
U nas w gimnazjum były - granatowa "narzuta/kamizelka" do tyłka, ze paskami, którymi dziewczyny wedle idei chyba miały się związywać z przodu, ale ja miałam związane do tyłu, buntowniczka ze mnie xD haha Wyglądały jak szmata do podłogi, wystarczyło, że człowiek położył się na plecach i już był cały brudny, co czyniło go jeszcze gorszą, bo brudną, ohydną ścierą Jedyną zaletą były kieszenie, gdzie się chowało telefon, przydatny na matmie, kiedy nie można było używać kalkulatora xD
W liceum, do którego się ubieram, na szczęście nie będzie mundurków - jak dobrze *-*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charming
Galahad
Dołączył: 27 Lut 2013
Posty: 3315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:42, 06 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja miałam szare kamizelki z naszywką patrona szkoły na piersi, którego każdy przerabiał na swoją modłę. One były z najgorszej jakości sztruksu i wyglądały na prawdę jak typowa szmata do podłogi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Close
The Original
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 3769
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:57, 07 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Całe gimnazjum przełaziłam w tych mundurkach. Z tego, co wiem, to chyba nawet nadal muszą je nosić. Z jednej strony nie było źle, bo ubieranie się zajmowało trzy sekundy, nie było sie nad czym zastanawiać xD
I gdyby jakość tych ubrań nie była taka żałosna, nie narzekałabym. Wyglądaliśmy jak smerfy, bo odcień tych koszulek był niesamowicie jaskrawy. Koszulki polo, z długim lub krótkim rękawem, granatowy sweter i kamizelka z jakimiś tam lamówkami, a wszystko to z Piłsudskim na piersi xD Po dwóch praniach wszystkie koszulki były szersze niż dłuższe, ale przynajmniej kolor się spierał, co w tym przypadku było plusem xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dreamy
master of pack
Dołączył: 08 Sie 2014
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sopot Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:36, 22 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Mieliśmy jakieś polary, ale tak naprawdę nikt nie nosił. Żeby rodzice nie krzyczeli ubierałam przed wyjściem zdejmowałam po drodze do szkoły, a ubierałam jak wracałam do domu :P. Długo sie nie utrzymały może z miesiąc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|