|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:46, 28 Paź 2011 Temat postu: Ulubiony nauczyciel |
|
|
Jaki jest twój ulubiony nauczyciel?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Natasha
The Original
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 4016
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:01, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Mam ich dwójkę ... pani od angielskiego i nauczyciela geografii. Babka jest wspaniała ! Nie dość, że świetnie uczy i dzięki niej już teraz - czyli od września - mój angielski poprawił się przynajmniej o 50% to równa z niej nauczycielka. Zawsze można się z nią dogadać, serwuje świetne żarty a ja "bla bla bla" kiedy pomija tekst jest mega <3 Kilka dni twmu nawet dawała mi porady sercowe ! Zaś facet jest moim mistrzem ! Taki kochany, ale umie przytemperować klasę :D Przełoży sprawdziany, trochę ponabija się z chłopaków, spokojny, a kiedy go o coś poprosimy to zawsze pomoże lub postara się zrozumieć.
To są prawdziwi nauczyciele z powołania
|
|
Powrót do góry |
|
|
ayem
high on your love
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 9122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:24, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Mój... wychowawca, a zarazem nauczyciel historii. Jest prześwietny, żeby każdy nauczyciel był taki to szkoła była by fajnym miejscem, a nauka przyjemnością. Lubię go, potrafi i pożartować i porządnie przepytać kiedy trzeba. Naprawdę, typowy nauczyciel z powołania. Z każdym potrafi się dogadać i do każdego dotrzeć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Accolada
Ed Sheeran's wife
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:03, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Moją ulubioną nauczycielką jest moja polonistka z gimnazjum. Po prostu uwielbiam tę kobietę! Uczyła jeszcze moich rodziców i jest nauczycielem z powołania. Kiedy mówi o języku polskim, robi to z takim błyskiem w oku, widać, że to uwielbia. Ponadto, spędziłam z nią wiele czasu, kiedy przygotowywałam się do konkursów i wtedy oprócz nauki bardzo dużo rozmawiałyśmy. O wszystkim, o wszystkich. Ona jest niesamowita - dama, zawsze wyprostowana i z nienagannymi manierami, ale w tym samym czasie jest bardzo, bardzo ludzka, bardzo normalna, przyjazna. Naprawdę ją uwielbiam i myślę, że chyba już żaden nauczyciel nie zawładnie moim sercem i moją duszą tak, jak zrobiła to ona. :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
xPussible
master of pack
Dołączył: 22 Paź 2011
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Katowice ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:18, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy wg. można lubić jakiś nauczycieli prawie wszyscy są świrnięci , tak serio no ale jak każdy mam jakiś tam co lubię chociaż troszkę :)
Ja lubię panią z Matematyki i religii . xD Pani z M. jest na serio świetną nauczycielką, mega tłumaczy, wszystko rozumiem . Mam nawet 6 z matmy ; o Zawsze myślałam, że to nie realne! Na dodatek pozwala poprawiać jedną rzecz z 3 razy i wg . jest zajebista ! ; ]
I oczywiście pani z religii , ona jest świetna . Każda religia wygląda tak samo od religii do tematów seksu i jej życia prywatnego ;) xD
Jej pytania na ocenę :
` P: Powiedz mi ojcze nasz ...
U: Ble ble ...
P: dobra , powiedz mi coś tam
U: Nie umiem ... ; <
P: Nie no kurcze ja Ci nie dam 1 !! `
I tak zawsze . ! Jest naprawdę fajna ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Unpredictable
The Original
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 3619
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:56, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Po 3 latach stwierdzam, że najbardziej lubię nauczycielkę z zawodowego.
Uczniowie za nią nie przepadają, bo raz, że jest dosyć ostra, potrafi być mocno...niemiła, żeby nie powiedzieć gorzej, to dwa, że kosa jakich mało w tej szkole. Czasami mnie denerwuje fakt, że przez cały rok szkolny pyta co lekcję i na jednej godzinie potrafi postawić od góry do dołu same jedynki, ale z drugiej wiem, że gdyby nie to, to pewnie nie wiedziałabym tego, co wiem. Poza tym traktuje nas jak dorosłe osoby (przynajmniej większość) i do niektórych, często głupich i beznadziejnych, potrafi podejść z dystansem. No i jest jeszcze powód dla którego ją lubię: ona lubi mnie. Wystarczy się uczyć i nie odwalać numerów rodem z gimnazjum, a można z nią pożartować, potrafi odpuścić, jeśli niewiedza nie wynika z lenistwa. I podwiezie mnie do domu kiedy trzeba. ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Donelly
fresh blood
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:37, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Nauczycielka angielskiego, przewspaniał! Świetnie uczy, świetnia jest poprostu, no! :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:15, 24 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Donelly napisał: | Nauczycielka angielskiego, przewspaniał! Świetnie uczy, świetnia jest poprostu, no! :D |
Chciałabym mieć takie szczęście do nauczyciela od angielskiego. W całej mojej karierze edukacyjnej nie spotkałam żadnego nauczyciela, który potrafiłby mnie dobrze nauczyć angielskiego. Sama się sobie dziwię, skąd u mnie aż tak wysoki poziom tego języka. Babka w liceum fajna była, ale w pierwszej klasie. Teraz się strasznie rygorystyczna zrobiła, non stop nam coś zadaje i pyta - znaczy wiadomo od tego jest nauczyciel, ale ona już przesadza.
Mój ulubiony nauczyciel? Bardzo lubiłam moją babkę od biologii i chemii w gimnazjum, wymagająca ale też bardzo przyjaźnie nastawiona do uczniów. Teraz w liceum babka od biologii też jest wymagająca, ale ostatnio zaczęła mnie tępić - i to trochę bezpodstawnie. Wiem, że wymaga ode mnie więcej niż od innych, ale niektóre komentarze mogłaby sobie darować.
W liceum moją ulubioną nauczycielką jest pani od polskiego. Fajnie prowadzi lekcje, można się z nią dogadać (przełożyć sprawdzian) i można z nią pożartować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elieau
Grimm
Dołączył: 08 Mar 2014
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:02, 08 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Nauczycielka od historii z liceum - mistrz nad mistrzami, nawet nas zabrała na wycieczkę klasową zamiast wychowawczyni. Zawsze z nami żartowała i jako jedyna nigdy w nas nie wątpiła, gdzie reszta nauczycieli wieszała na nas tzw. koty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
angel_devil_ona
Original Petrova
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:07, 03 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
w gimnazjum to nie pamiętam... w szkole średniej moja wychowawczyni. wyglądała na takie złośliwe babsko a okazała się taką genialną i równą babką. tańcowała z nami na imprezach, była świetna w organizacji różnych imprez, dzięki czemu moja klasa zawsze coś tam robiła. Dzięki niej i jej pomysłowi na wzięcie udziału w konkursie międzynarodowym poznałam genialne osoby z Bośni, z którymi do dzisiaj mam kontakt.
Na studiach to pan Tomek :D fajny, przystojny, do tego zabawny i wyluzowany, choć jeśli chodzi o koła to wymagający. I tak fajnie się czerwienił jak go z dziewczynami dla żartów zarywałyśmy :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evility
Sherlocked
Dołączył: 03 Sie 2014
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:49, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Czasów podstawówki niezbyt dobrze pamiętam...Wiem, że na pewno bardzo lubiłam swoją wychowawczynię (nauczycielka od matematyki) i panią od w-fu z klasy czwartej i piątej.
W gimnazjum zaś dość sporo nauczycieli lubiłam: swoją wychowawczynię (nauczycielka angielskiego; była całkiem sympatyczna i jako-tako walczyła o naszą niezbyt ułożoną klasę), nauczyciela od polskiego (drugi wychowawca, pomógł mi w wyciągnięciu oceny na piątkę...ale ciągle mam mu za złe zmienienie mojego zachowania na koniec roku), niemieckiego z trzeciej klasy (potrafił nauczyć w przeciwieństwie do dwóch poprzednich nauczycielek, szkoda, że tak krótko mieliśmy z nim lekcje), panią od religii (też dało się z nią pogadać, chociaż przez to 3/4 lekcji to rozmowy na temat internetowych memów ), od plastyki, matematyki, biologii/chemii i pana od muzyki.
Ostatnio zmieniony przez Evility dnia Wto 21:50, 05 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
little liars
Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:32, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
W całej swojej karierze - jak na razie dość krótkiej, bo idę do liceum we wrześniu - lubię tylko dwóch nauczycieli. Kocham historię, bo miałam świetną nauczycielkę; ma ona doktorat z historii i przez sprawy osobiste uczy w moim małym miasteczku, zamiast wykładać na uniwersytecie. Oczywiście większość uczniów tego nie docenia, ale ja miałam u niej zawsze piątki, mimo wysokich wymagań. Lubiłam też nauczyciela z angielskiego - szkoda, że miałam z nim zajęcia tylko przez rok (poprzedniej babki nie znosiłam, nienawidziła dziewczyn i wręcz dobierała się do jednego chłopaka). Uatrakcyjniał nam lekcje opowieściami, jak to pracował w Anglii w lodziarni i raz podjechała do niego dziewczynka na koniu ;).
|
|
Powrót do góry |
|
|
littlethingem
Queen of Hearts
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:24, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
M18 napisał: | Donelly napisał: | Nauczycielka angielskiego, przewspaniał! Świetnie uczy, świetnia jest poprostu, no! :D |
Chciałabym mieć takie szczęście do nauczyciela od angielskiego. W całej mojej karierze edukacyjnej nie spotkałam żadnego nauczyciela, który potrafiłby mnie dobrze nauczyć angielskiego. Sama się sobie dziwię, skąd u mnie aż tak wysoki poziom tego języka. Babka w liceum fajna była, ale w pierwszej klasie. Teraz się strasznie rygorystyczna zrobiła, non stop nam coś zadaje i pyta - znaczy wiadomo od tego jest nauczyciel, ale ona już przesadza. |
też chciałabym mieć takie szczęscie do nauczyciela angielskiego jak Donelly. Ja go nigdy nie miałam ;<
przy nauczycielu z liceum to ja naprawdę mogłabym mieć 5 bez niczego, bo naprawdę NICZEGO nie wymagał.
A szkoda ;<
______
moim ulubionym nauczycielem była bardzo wymagająca pani od rachunkowości (w dodatku wychowawczyni). Co prawda trochę wścibska, no ale cóż, każdy człowiek ma jakieś wady. No ale lubiłam ją za to, że można było się jej zwierzyć, i dużo wymagała z rachunkowości, którą później bardzo dobrze umiałam.
Do tego lubiłam pana od chemii i religii. Obaj naprawdę sympatyczni ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|