|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ocena odcinka |
1 - Nieporozumienie |
|
0% |
[ 0 ] |
2 - Bardzo zły |
|
5% |
[ 1 ] |
3 - Słaby |
|
0% |
[ 0 ] |
4 - Ujdzie |
|
0% |
[ 0 ] |
5 - Średni |
|
0% |
[ 0 ] |
6 - Niezły |
|
21% |
[ 4 ] |
7 - Dobry |
|
26% |
[ 5 ] |
8 - Bardzo dobry |
|
26% |
[ 5 ] |
9 - Rewelacyjny |
|
5% |
[ 1 ] |
10 - Arcydzieło! |
|
15% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:59, 09 Paź 2014 Temat postu: 06x02 "Yellow Ledbette" |
|
|
Dyskusja o drugim odcinku szóstego sezonu.
Cytat: | DŁUGA PODRÓŻ DO DOMU - Wiedząc, że musi poradzić sobie ze stratą Damona, Elena zwraca się po pomoc do Alarica by ten pomógł jej pogodzić się ze stratą i żyć dalej. Enzo przekonuje Caroline by ta dołączyła do niego i pomogła mu podjąć trop aby sprowadzić Damona i Bonnie. Caroline jest zszokowana kiedy robią nieoczekiwany objazd i dowiadują się co Stefan porabiał. W tym samym czasie Matt martwi się o Jeremy'ego który spędza dużo czasu z Sarah, tajemniczą dziewczyną która niedawno dotarła do Mystic Falls. W innym miejscu, Tripp przywódca stowarzyszenia ochrony świadków robi interesujące wyznanie do Matta na temat jego powiązania z miastem. Na koniec, z drugą stroną zniszczoną i straconą na dobre, Damon i Bonnie niechętnie współpracują razem by odkryć gdzie się znajdują i jak wrócą do domu. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
angel_devil_ona
Original Petrova
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:46, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam tylko sceny Bamona i bardzo mi się to podobało. ale nie będę wystawiać oceny odcinkowi za sceny jednej pary. bardzo ciekawi mnie kto jest tam z nimi, pewnie nie mam się co łudzić że to Kaśka, więc się nie łudzę
Zastanawiam się dlaczego przeżywają akurat ten dzień, ten rok. coś pewni musiało się wydarzyć. Czekam na kolejne sceny z nimi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sou
Bilith
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:55, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
6/10
Jestem w szoku, ale ten odcinek był całkiem niezły!
Na duuuży plus Enzo. Był zajebisty w tym odcinku. Jak dogryzał Stefowi przy kolacji to moje serduszko aż skakało, Stenzo to od dziś coś, co szipuję. W ogóle cała ta scena kolacji była genialna, oby więcej takich klimatów w nowym sezonie, a będzie dobrze.
Cieszę się, że Stef olał Car, chociaż trochę było mi jej szkoda, ale widać, że scenarzyści bardziej idą w stronę jej związku z Enzo. Pewnie ją będzie pocieszać, huehuehue.
Sceny Bamona były faktycznie zajebiste, uśmiałam się niejednokrotnie, w sumie nigdy ich nie szipowałam, ale teraz mogłabym to robić, haha.
Na minus sceny Deleny, ale to było nieuniknione; ale w zasadzie cały ten proces wymazywania Damona z pamięci Eleny nie był tak straszny, jak mi się wydawało wcześniej. Pewnie dużo tutaj zrobił Alaric, bo go kocham i aktorsko mrauuuuauauuaau
Cytat: | bardzo ciekawi mnie kto jest tam z nimi, pewnie nie mam się co łudzić że to Kaśka, więc się nie łudzę |
Też od razu pomyślałam o Katherine............................ Ale to byłoby zbyt piękne, żeby miało być prawdą, także też nie chcę się łudzić, aczkolwiek MAM TAKĄ CICHUTKĄ NADZIEJĘ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ultraviolence
fresh blood
Dołączył: 02 Sie 2014
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:02, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo dobry, póki co to jeden z lepszych licząc od piątego sezonu. Nie było nudno czy przesadnie, w sam raz. Pomimo wielu rzeczy, które mnie denerwowały, odcinek z pewnością na tym zyskał bo wzbudził moje emocje.
Moje Stelenowe serduszko po prostu się złamało. Byłam za Steleną do trzeciego sezonu właśnie, kiedy Elena szukała Stefana razem z Damonem. Pamiętam, że tak bardzo im kibicowałam i chciałam, żeby się zeszli, i te ostatnie resztki szacunku do Eleny , które mi zostały właśnie szlag trafił. Zakochała się w Damonie na samym początku, no parodia… a na początku czwartego sezonu i tak była ze Stefanem. To się robi chore jak twórcy na siłe wciskają nam Delene – pierw zaklęcie Markosa, teraz to? Okej, może dużo osób ich shippuje, ale po co rujnować wspomnienia Steleny. Nie Alaric, to nie jest w porządku kochać ich obydwóch. Każdy napieprza na Care, a nikt nie widzi tego, co wyprawia Elena, koło której każdy skacze bo nie potrafi sobie z niczym poradzić i idzie na łatwiznę.
No i nawiązując do Caroline, oczy mi się zaszkliły, nawet poleciała łezka kiedy zobaczyłam, że płacze. Kolejny raz wystawiona, zaczyna się powtarzać historia z s1-2. Ona jedyna się angażuje, kiedy wszyscy inni mają ją gdzieś, a już tym bardziej Stef, który olewa praktycznie tylko ją. Uwielbiam go, ale zasłużył sobie. Enzo w tym odcinku był cudowny, niby złoczyńca, a jednak troskliwy (na swój sposób xd)
Bamon, Bamon, Bamon. Jezusie, gdyby to tylko było możliwe, żeby byli razem. Nie łudzę się, ale mam dość tego całego trójkąta, który wciąż gdzieś się pojawia, nawet w małych ilościach. Damon i Bonnie są cudowni razem, to ich sprzeczanie się, a zarazem nawiązywanie przyjaźni i przyzwyczajanie się do swojej obecności. Fajnie, ze w tym odcinku było dużo ich scen, aż ciężko było nie mieć banana na twarzy, pomimo plączącej Caroline, która męczy mnie do teraz. Wątpię, żeby to Kath była tam z nimi. Ona była wessana coś w deseń piekła, a Bonnie miała zaznać spokoju. Stawiam, że to jakaś nowa postać, skoro tyle osób dodali do obsady.
Jeremy… Dramat jak zwykle, co tu komentować XD To jest bardziej śmieszne niż smutne to co on wyprawia, kogoś w ogóle obchodzi jego watek? Wątpię. Nie widziałam nic prócz tego, co widziałam już w pierwszym odcinku [masło maślane].
Dalej mi mało Matta, niby jest, a wciąż go nie ma.
Co do tej lasi z którą baraszkował Gilbert, czyżby Tripp był tatusiem? Nie zdziwiłabym się tez gdyby była siostrą Bonnie, bo podobna XD A że Abby opuściła Bon, to wszystko możliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
harry92
fresh blood
Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WrocLove <3 Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:37, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
UWAGA, UWAGA: PIERWSZY RAZ POKAZALI KUCHNIE SALVATORÓW!!
Ogólnie odcinek lepszy niż poprzedni, ale zgadzam się, z**bali Stelene tą Deleną w 3x01 -.-
Jest gorsza niż Katherine. NO I KAŚKA ZOSTAŁA WSPOMNIANA. Tak Elena Twój zły sobowtór jest mądrzejszy od Ciebie tępa szpado.
Podobały mi się sceny Alarica i Eleny. Skończyło się panoszenie Eleny, jak Ric czegoś chce to tak ma być ;d, a ta znowu chciała zacząć ćpać. W ogóle czy mi się wydaje czy Alaric mieszka z Eleną w jej i Caroline pokoju w akademiku? Uwielbiam ich relację "prawiedziecko-prawieojciec". Czekam tylko, aż ogarnie Jeremiego.
Na plus Matt, ale za mało. Nie mogę z Jeremiego, przeleciał ofiarę swojej siostry ;D
Tylera nie było...
Carenzo było na plus i nawet TYLKO TROSZKĘ mi się zrobiło szkoda Caroline, przypomniał mi się pierwszy sezon i Enzo pokazał swoją ciepłą stronę. Nie mogę z Enza jak dię do tej wiedźmy na początku w schowku dobierał ;D
Wszyscy na wiki i yt objeżdżają Stefana jak mógł poddać się w poszukiwaniach brata. Tylko, że on przeszukał prawie pół świata i objeździł prawie wszystkie plemiona czarownic. Tessa stworzyła Drugą Stronę 2 tysiące lat temu, a Bonnie w 3x05 wspomniała, że jej księgi nie sięgają czasów Esther, więc jakim sposobem nieważne jaka grupa czarownic może mieć pojęcie o zaklęciu, które zostało rzucone 2 tysiące lat wcześniej?
Stefan dobrze zrobił, że ruszył ze swoim życiem, tylko powinien to zrobić jeszcze w sezonie 4 i pozwolić Delenie bawić się w domek. A Caroline nie wiem czemu tak jęczy,zamiast cieszyć się, że przyjaciel ruszył ze swoim życiem, jest szczęśliwy, ma domek i ładną laskę to ta go od dicków wyzywa. No ludzie... -.-
Damon nie zrezygnował ze Stefana w sezonie trzecim, bo uratował Go przed tą hybrydą, to był znak dla Damona tymczasem Stefan od prawie pół roku nie natrafił na jakąkolwiek wskazówkę dotyczącą odzyskaniu brata, więc czas ruszyć dalej.
Bamon na wielki plus podobały mi się ich docinki i doszło do mnie jak bardzo lubię Damona kiedy jest daleko od Eleny ;D i Bonnie z tym swoim misiem ;p
Mówcie co chcecie, ale to na bank Kaśka, pamiętacie akcję z kjurem w 4 sezonie jak wszystkich na końcu wydmuchała? ;D To są zagrywki w jej stylu. Jakby nie ożywili Kola w TO to bym obstawiał jego, bo ma przeszłość zarówno z Bonnie (wyciulała Go w 4x23) i Damonem (skręcenie karku 2 razy).
Jeszcze na plus Tripp i ciężarówka wampirów, a szczególnie podobało mi się jak wampiry płonęły i w tle "Eeeeveebody huuuuuurts" ;D
odcinek oceniam na 7 za brak Tylera, zniszczenie Steleny i drętwego Jeremiego.
Ostatnio zmieniony przez harry92 dnia Pią 13:40, 10 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotna
Angel of the Lord
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 2096
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:47, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Całkiem niezły poziom. Po Enzo trudno było się spodziewać spokojnych reakcji zachowań, więc mnie nimi nie zaskoczył. Caroline trochę przesadziła, w końcu Stefan starał się i szukał metody, a że się nie udało, pogodził się i zaczął żyć swoim życiem. To nic złego. Bamonowe scenki ciekawe, te ich dogryzanie sobie i szukanie metody na wydostanie się. Dzięki Ricowi sceny z wymazywaniem wspomnień nie były takie złe. Mimo, że przez większość czasu byłam za Deleną, to Elena powinna przez jakiś czas dać spokój z wspomnieniami o Damonie. Jeremy lepiej, ale bez rewelacji, Tripp za to mnie zaskoczył.
7/10
Ostatnio zmieniony przez Kotna dnia Pią 15:47, 10 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
angel_devil_ona
Original Petrova
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 1546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:35, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
kurde kusicie mnie tymi wzmiankami o Enzo :P aż się człowiek łamie w swoim postanowieniu. może jak znajdę chwilę to jednak obejrzę. ale na pewno nie w tym tygodniu :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
rec
like a virgin
Dołączył: 26 Wrz 2014
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:53, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
sou napisał: |
Cytat: | bardzo ciekawi mnie kto jest tam z nimi, pewnie nie mam się co łudzić że to Kaśka, więc się nie łudzę |
Też od razu pomyślałam o Katherine............................ Ale to byłoby zbyt piękne, żeby miało być prawdą, także też nie chcę się łudzić, aczkolwiek MAM TAKĄ CICHUTKĄ NADZIEJĘ |
Widzę, że nie tylko ja miałam w głowie: "niech to się okaże, że to Kasiunia!" <3 Co ja bym za to dała, jejku. Ale znając życie to będzie ktoś, kto jakoś pomoże im się wydostać. No, ale kurde. Kaśka.
Lepszy odcinek niż poprzedni.
Całą Elenę i wymazywanie Damona odpuszczę, bo to było przewidywalne, ale Rick był świetny. W ogóle to co: Damon z Bonnie wrócą, Elena rzuci się na Bonnie z tęsknoty, Damon będzie stał zdezorientowany, a ktoś: "Ups, Elenie wymazali pamięć o tym, że cie kocha"
Jeśli chodzi o Stefa to lepszy byłby scenariusz, gdzie zwyczajnie staje się Ripperem. Niby okej - nie znalazł nic, ale to jego brat. Nie minął rok ale 4 miechy tylko.
Enzo jest spoko, na razie podobają mi się sceny z nim.
Damon + Bonnie też nieźle. Fajnie patrzyło się na ich scenki razem. Zobaczymy jak to się rozwinie :D
Jer mnie irytuje.
Ostatnio zmieniony przez rec dnia Pią 17:00, 10 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
littlethingem
Queen of Hearts
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:57, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Na początku przy scenach Bamona miałam wrażenie, że babcia wysłała Bonnie gdzieś w lata, kiedy była maleńką dziewczynką i była z mamą i tatą, czyli szczęśliwym dzieckiem.
Ale potem jak zobaczyłam, że przeżywają ciągle jeden dzień, to zaczęło mi sie wydawać, że tak jakby przez Damona Bonnie nie trafiła tam, gdzie miała trafić.
Mam też nadzieję, że odzyska swoje moce jako czarownica ;)
Sceny w których Elena opowiadała Alariowi te wszystkie rzeczy sprawiały, że się strasznie smuciłam. W dodatku jak w końcu udało się mu ustalić moment zakochania i wymazanie wszystkiego.
Enzo był wspaniały, kiedy widząc płaczącą Caroline poszedł do Stefana. Sam Stefan jakoś mnie nudził, no ale to w końcu Stefan, więc
mimo wszystko na tak <3
Hmmm, co jeszcze...
ogólnie odcinek naprawdę na duży plus, tylko teraz powinni jakoś ukazać wszystko w dobrym stopniu jak Elena będzie zachowywać się przy Stefanie w żałobie po wymazaniu sobie tych wszystkich wspomnień. I mam nadzieję, że szybko sobie wszystko przypomni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dreamy
master of pack
Dołączył: 08 Sie 2014
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sopot Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:01, 11 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Ahhh.... co tu dużo mówić nie oglądam już tego z fascynacją tylko jak mi się nudzi i to tylko dlatego żeby zobaczyć czy coś ciekawego się w końcu wydarzyło. Odcinek był taki sobie, najciekawsze sceny było z Damonem i Boonie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaHerbatka
King of Hell
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 2928
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:26, 11 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
9/10
Jeju, to było coś świetnego! Trochę wspomnień, trochę nowości... Enzo <3 Moja nowa nadzieja na akcję w serialu. Jest on po prostu niezwykle czarujący i kochany, szczególnie jak przejął się płaczącą Caroline. Jeśli o to chodzi - rozumiem Stefana i rozumiem też reakcję Care, w sumie jestem bezstronna, bo moje uczucia względem nich dzielą się pół na pół. Wracając jeszcze do Enzo na chwilkę, to scenka w garderobie całkiem całkiem ^^
Elenka walczyła ze sobą dość długo, ale jednak poległa. Moim zdaniem ten Damon z Bonnie to jeszcze wrócą do świata żywych. Długa droga przed nimi pewnie, jednak raczej wrócą. Poza tym zaczyna mi się podobać ich relacja. Przecież tak siebie wzajemnie nie znosili, a teraz (co prawda są na siebie skazani) całkiem fajnie sobie razem żyją. Dziwne to, że utknęli w jednym dniu i to, że ktoś tam z nimi jest! ;O To była najmocniejsza scena odcinka! Jeju, aż mnie dreszczyk na koniec przeszedł.
Poza tym prawie że uroniłam łezkę, jak Jeremy dzwonił do Bon. Straaasznie mi go szkoda, bo to fajny chłopak! Bez Eleny zupełnie przestał sobie radzić. Nie powiem, że jak była to się nim zajęła czy coś, bo rzadko to się zdarzało, ale mimo wszystko miał kogoś bliskiego, dzięki komu widział w życiu sens. A teraz nawet z najlepszym kumplem nie potrafi się dogadać ;/
Jeśli chodzi o Matta powiem, że coraz bardziej podoba mi się jego postać w serialu. Nie wiem, dlaczego. Zawsze go lubiłam, ale teraz jeszcze bardziej za nim przepadam. Świetnie, że jest w tej straży :D
Tripp Fell? Ojojojojjj, widać, że "coś tam" jednak wie o tajemnicach miasteczka. Zastanawiam się, co go tak ta pogryziona przez Elenę interesowała. Skoro ma rodzinę w Mystic Falls to też musi być w coś zamieszana albo w sensie powiązana z kimś.
No jeśli chodzi o Stefana to zdania nie zmieniam, dali mu beznadziejny scenariusz i głupie wątki z Azjatką. Nie wiem, kto to wymyślił, ale dla mnie totalna lipa z tego wyszła. Śniadanka, kolacyjki, sratatata.. Już bym go bardziej z Care widziała. Chociaż nie, bo od tego sezonu shippuję Caroline x Enzo! *.*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliantka
fresh blood
Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:35, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Podobał mi się bardziej niż poprzedni ;)
Plusy:
+ KUCHNIA SALVATORE'OW. WOW. PO TYLU SEZONACH. WOW.
+ ten koleś w Mystic Falls, którego imienia nie wychwyciłam, który wykorzystuje barierę w mieście do wampirzego Holokaustu. Zaskoczyło mnie to.
+ o dziwo, Caroline. Zazwyczaj mnie denerwowała. Nie wiem co się stało.
+ sceny ze Stefanem, tą dziewczyną, Enzo i Caroline
+ Końcowa scena. Kto jest z nimi w tej nicości ???
Minusy:
- nagonka na Stefana. Te teksty o braterstwie. Co to miało być?
Że się poddał w szukaniu - TAK SAMO jak Damon się poddał w szukaniu w 3x01
Że dostanie cierpienie na jakie zasługuje - co on zrobił? poza tym że wydostał się spod pantofla Eleny i próbuje poukładać sobie życie.
Zupełnie tego nie rozumiem. Zupełnie.
- dziewczyna zabita, bo Caroline płacze. Jak romantycznie.
- Enzo. Wiem, że dużo osób się nim zachwyca, ale dla mnie jest podróbką pierwszosezonowego Damona. Niczym więcej. Co tworzy bezsensowne wątki między nim i Stefanem, a z Caroline niezłą hipokrytkę (jako świętą przeciwniczkę Damona&Eleny)
- sceny z Bonnie i Damonem - wiem że miały być takie świetne, ale czemu mam wrażenie, że są tak cholernie sztuczne?
- deptanie po Stelenie. Nie lubię tego gdy w serialu niszczą to co już było zamknięte. Nie jest to mój ship czy coś takiego, ale działa mi to na nerwy. I szczerze wątpię, że uczucie Eleny do Damona sięgało aż tak daleko. Może była nim w pewnym sensie zaintrygowana. Może tworzyli jakąś więź. Może zaczynała go widzieć w innym świetle. Ale to jeszcze nie jest miłość według mnie. Chyba że mam może jakąś inną definicję miłości po prostu.
Jeszcze dorzucę na neutralnie:
- nie wiem kim jest ta pogryziona dziewczyna, nie rozumiem czemu jej wątek może być ciekawy i szczerze mówiąc nie interesuje mnie. Czyli chyba nie do końca prawidłowo rozpoczęty nowy wątek? Liczę na to że jeszcze mnie zaskoczą. Proszę?
Ps. Ciekawe kiedy zauważą na uczelni dosyć bezpośrednie kontakty Alarica ze swoimi uczennicami xD
Ostatnio zmieniony przez Aliantka dnia Nie 13:37, 12 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
M18
princess of glass
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 21802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:46, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
8/10
Krótka i treściwa opinia. Stefan taki trochę OOC moim zdaniem, akurat po nim się nie spodziewałam, że tak szybko ruszy dalej i porzuci próby przywracania brata do żywych. "Elena kochała Damona jeszcze jak była ze Stefanem" - eeee po co to robią? Stelena może nie była moim zdaniem najlepszym związkiem, ale po co niszczyć to wszystko co między nimi było? Bamonowe scenki na plus, i'm very curious kto tam jest z nimi w tym alternatywnym świecie - I KUCHNIA SALVATORÓW JEST WSPANIAŁA AHHH! Dobrze, że Enzo zabił tą przypadkową laskę Stefana, nie z powodów dla których to zrobił (bo Caroline płacze trochę żałosne), ale dlatego że ta laska była strasznie nudna. Sceny Caroline x Enzo fajne, lubię to połączenie szczerze mówiąc. Jer trochę przy plusował tym telefonem do Bonnie, chociaż nadal uważam że zachowuje się jak idiota bez mózgu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
little liars
Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:41, 12 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
harry92 napisał: | UWAGA, UWAGA: PIERWSZY RAZ POKAZALI KUCHNIE SALVATORÓW!! |
hahaha rzeczywiście!
Na pewno okaże się, że Damon i Bonnie jednak wracają (na pewno utkwili po drugiej stronie przez jakieś komplikacje związane z zaćmieniem), a Elena będzie już miała wymazaną pamięć i nagle wyjdzie, że tego się już nie da przywrócić albo Elena nie będzie tego chciała. W ogóle zażenowało mnie to wspomnienie z naszyjnikiem... serio, to przez to go pokochała? A nie przez te wszystkie razy, kiedy uratował jej życie?
Kerlajn i Enzo - ble. Enzo: uraziłeś Brwi, więc skręcę kar twojej dziewczynie. Jak tylko Stefan zaczął sprzątać, a ona zeszła na dół, już wiedziałam, że jej minuty są policzone. Wyczuwam powrót Steleny...
Facet w aucie z ofiarami wampirzymi: co za potwór. Makabryczna była ta scena masowego spłonięcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|